Praca w budżetówce, jak to wygląda!!!

W budżetówce ? Tam nikt z poza się nie dostanie, możesz mieć sto razy większe doświadczenie, wykształcenie, możesz mieć dużo gorszą sytuację finansową, ale to nikogo nie obchodzi. U nas ostatnio do MOPS-U wzięli gówniarę, która dopiero studia zaczęła na zarządzaniu i pracuje sobie jako pracownik socjalny za 3 tyś, ja się nie dostałam choć mam specjalizację z pracy socjalnej, ani inne osoby, które o wiele bardziej się nadawały. Później się dziwić, że taka osóbka nie zauważy, że w jakimś domu dochodzi do przemocy wobec bezbronnych dzieci, bo co ona na ten temat może wiedzieć, myśli tylko na jaki kolorek pomalować paznokcie na dyskotekę, a w pracy nie ruszy tyłka w teren, tylko siedzi na facebooku i ludzkie problemy ją gó...no obchodzą...!

Tak to prawda u nas tak samo, moja córka też składała podanie do gminy, ale dostała się synowa kierownika komunalnej.

Wszelkie urzędy w ten sposób funkcjonują :) Czy to UM, UG, Starostwo czy ZUS. Wszędzie tak samo.

W szkołach identycznie, mam skończone stacjonarne studia i okazuje się, że mój brak doświadczenia do pracy w gimnazjum to za mało. Praktyki 3-miesięczne dla nich to żadne doświadczenie... Od kiedy moja córka rozpoczęła swoją edukację, widzę, że dużo młodych nauczycieli rozpoczęło pracę bez doświadczenia, a jej przedszkolanka nie dość, że bez doświadczenia to i jeszcze bez mgr, ale dyrektorka sama się wygadała, że znała tę dziewczynę. Dziękuję Bogu, że się przekwalifikowałam i znalazłam pracę w nowym zawodzie.

czy nigdy nie zrobią z tym porządku, mądrzy ludzie muszą sie przekwalifikować, a miernota dostaje ciepłe posadki...

Raczej nie, bo każda partia polityczna po dorwaniu się do żłoba ma całą masę stanowisk do rozdania i przeważnie ma już kandydatów na nie.

bo my się na wszystko godzimy i oni się czują bezkarni. powinna być jakaś telewizja, że dostają cynk o nowej miernocie przyjętej po rodzinie, czy z polecenia za odpowiednią zawartość koperty, co robiła by od razu zadymę, zaczęłli by się bać o własne stołki, to może by się coś zmieniło.