Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mamy 6 letnich pierwszoklasistów

Polecane posty

Gość gość

jeśli są tu mamy dzieci, które z powodu reformy poszły w tym roku do pierwszej klasy w wieku 6 lat, proszę napiszcie o Waszych wrazeniach. Czy jest dobrze, czy jest źle, czy szkoła jest przystosowana czy dziecko sobie radzi ? Chodzi o to, że moje dziecko za rok w wieku 6 lat idzie do pierwszej klasy i mam pewne obawy, będę wdzięczna za Wasze opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćinka
Ja też jestem ciekawa, mój synek ma 5 lat i za rok do szkoły, a on dopiero w tym miesiącu nauczył się mówić R, nie wyobrażam sobie tego co to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja puscilam dziecko rok wczesniej ale 3 lata temu. wtedy miala byc reforma rocznika 2006 i poslalam go wczesniej do zerowki, myslac ze reforme wprowadza. zostal ze swoja klasa i poszedl do 1 chociaz tylko troje uczniow jest rok mlodszych. radzi sobie dokonale, w tym momencie jest w 3 klasie i nie ma zadnej roznicy miedzy nim a kolegami. nie zaluje i drugi raz postapilabym tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgucio
Moj syn idzie w przyszlym roku do I klasy , teraz jest w zerowce i mimo, ze nie chodzil wczesniej do przedszkola swietnie sobie radzi- pani go bardzo chwali. Ale zaznaczam, ze ja z dzieckiem naprawde duzo pracuje [ ucze go literek, szlaczkow, rysowania itp] Nasza szkola jest w zasadzie nowa bo wybudowana pare lat temu i dostosowana do wymogow unijnych czyli np zerowka i przedszkole sa "odgrodzone" od innych klas, klasy 1-3 rowniez maja swoje skrzydlo w szkole. Jest duza sala gimnastyczna, szatnie ogromna stolowka. Jestem bardzo zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja puściłam córkę wcześniej, w tej chwili jest w piątej klasie podstawówki. Ja nie żałuję bo uważam że sobie radzi dobrze. Nie widzę jakiejś różnicy w ocenach w porównaniu do starszych dzieci. Póki co nie siedziała dużo nad lekcjami. Klasy 1-3 przeszła super, nie musiała poświęcać dużo czasu na naukę, dużo czasu spędzała na podwo9rku. Zresztą ona nie ma czasu na lekcje- zawsze szybko szybko i na dwór. W czwartej klasie mimo iż nie poświęcała zbyt wiele czasu na naukę miała średnią 4,6. Ja nie miałam spiny żeby była najlepsza, żeby był pasek- zawsze powtarzałam bez żadnych trój na świadectwie i tak też jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha w córce klasie jest on i jeszcze dwie dziewczynki młodsze, reszta to normalny ro0cznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję Mamusie za odpowiedzi :) tylko, że piszą tu same panie, które same z własnej woli posłały dziecko do pierwszej klasy a bardzo zależałoby mi na opiniach mam, których dzieci z przymusu dzięki reformie poszły do pierwszej klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek tak jak pisałam dopiero w tym miesiącu nauczył się mówić R i nie ma to nic wspólnego z tym czy z nim siedzę i pisze literki czy nie. On ładnie pisze szlaczki i literki w domu, w zerówce sobie dobrze radzi jest z sześciolatkami ale moja córka jest w trzeciej klasie i ja wiem jaki to jest szok dla dziecka przejść z zerówki do I klasy, jaki to jest wielki skok. Nie wspominając o samej szkole do której pójdzie jako budynku, klasy młodsze nie są oddzielone od starszych, na korytarzach jest masakra na przerwie. Nie raz były wypadki popchnięcia ze schodów wszyscy biegną jak szaleni. Stołówka jest mała ustawia się ogromna kolejka na długiej przerwie jest wyścig na stołówkę. więc nie wiem jak on sobie tam poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn tez jest jako 6 latek w pierwszej klasie, on jest bardzo zadowolony a my tym bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no już nie przeżywaj tak tego syneczka :O litości :O piszesz, że córka chodzi już do III klasy więc jakoś sobie radzi, nieprawdaż? to i syn sobie poradzi, nie rób z niego jakiejś sieroty:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedynie 30% dzieci nadaje sie do scholaryzacji w wieku 6 lat . To decyzja polityczna i proszę nie wierzyć że "na zachodzie 5-6 latki chodzą do szkół " . Owszem chodzą ale ze szkołą to ma niewiele wspólnego -ot nasza zerówka . Szwecja Finlandia Estonia Rosja jakoś nie posyłają 6 latków do szkół . Koszmar będzie jak trafią wszystkie -tj lekko opóźnione , infantylne z rodzin niedostosowanych , patologicznych itp . Oj będzie wesoło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_A
Moje dziecko poszło w tym roku do szkoły, bo musiało. Niestety uważam, że szkoły nie są przygotowane na przyjęcie 6-latków, gdyż mają bardzo dużo nauki, ciągle w książkach, a tak małe dzieci chcą się bawić, biegać, szaleć itp. Codziennie praca domowa, więc zabawka na podwórku jest krótsza itp. Obiady w szkole takie sobie, dziecko chodzi głodne, więc pakuję dodatkowe 2 kanapki i owoc. Poza tym panie w świetlicy sobie nie radzą, tylko mówią o której godzinie dzieci idą na lekcje albo chodzą na obiad. Mała cały dzień siedzi w szkole bo my pracujemy, więc 3-5 lekcji ma, a resztę świetlica gdzie ona się nudzi, bo tam są tylko gry planszowe, wycinanki, kredki (oczywiście wyprawka) a w drugiej sali są bajki. Poza tym rano muszę ją porządnie nakarmić. A gdy chodziła do przedszkola to jednak miała 4 posiłki dziennie, bawiła się, mogła szaleć, a poza tym panie pilnowały dzieci czy mają czyste rączki, uczesane włosy itp. Szkoła do mega samodzielność, ale córka jest zadowolona z zajęć z panią wychowawczynią i chętnie odrabia lekcje, uczy się, że nie można biegać po klasie, rozmawiać z koleżanką z ławki czy pisać po zeszycie. No i udaje dorosłą, że niby mam jej nie przytulać, jak wracamy do samochodu, to idzie 10 m przede mną, bo to obciach, chce żebym kupiła jej komórkę, tableta itp. bo dzieci tym się bawią na przerwach zamiast bawić co dla mnie jest głupotą rodziców(zaczęła nosić swoje zabawki do szkoły i teraz już milej spędza czas w świetlicy) , w ogóle udaje taką niunię, ale inne dzieci też, może są dumne że chodzą do szkoły?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko dobrze sobie radzi chociaz uwazam, ze szkola nie jest przygotowana. 7 dzieci z klasy dodatkowo musi juz teraz zaczac zajecie wyrownawcze, a kolejna 6 musi chodzic do logopedy. co do programu nauczania, to nie mam watow, bo ucza sie liter, tak jak normalnie kiedys dzieci w zerowce. ALE przystosowali dla dziec****etro, wiec na przerwe pani od razu wygania ich na boisko, a sama ma dyzur na holu, gdzie z 2 pietra leci na leb na szyj****nda starszych dzieciakow, pcha te mlodsze-duzo maluchow sie skarzy w domu, ze sie boja. Moim zdaniem pani i dyrektor powinni ten pierwszy miesiac poswiecic na przygotowanie i oswojenie dzieci, tymczasem maja to w d.. Moje dziecko na razie jakos sobie radzi, choc tez boi sie wychodzic na to nieszczesne boisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, u nas tez codziennie prace domowe, czasem tylko z zajec z wychowawca, a czesem i od wychowawcy i z religii i angielskiego. wiec dziecko przychodzi, zje i musi robic lekcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He he dalej głosujcie na wiadomo kogo -będziecie miały jeszcze weselej ! Szumilas bredziła coś o poborze 5 latków do szkół !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×