Czy macierzyństwo w Polsce równa się bieda?

Czy przed zajściem w ciążę zarabiałyście normalne pieniądze, a gdy urodziło się dziecko, mąż jako jedyny zarabia na rodzinę, więc nagle bieda brak oszczędności, kupowanie w lumpeksach, kombinowanie, brak pieniędzy i czasu na swoje potrzeby, więc uroda się psuje itp. Jak to widzicie? Bo za granicą mam wrażenie, że status matek nie zmniejsza się, ale to moja opinia.

Uroda to nie jest coś co się psuje, natomiast można ją zaniedbać. Uważam że macierzyństwo w tym kraju powinno być wstrzymane do czasu podniesienia standardów życiowych przeciętnego Polaka i nie nie mam tu na myśli zwiększenia wysokości kredytów, tylko podniesienie z kolan polskiej gospodarki. Przy obecnym rozwoju proces 30 do 50 lat i w tym czasie nie powinno się urodzić ani jedno dziecko.

16.22 - glupota.Ludzie rodza sie i rodzili w naparwde o weile gorszych warunkach. Nie widze w Polsce zadnego dramatu, jest o wiele lepiej, niz w wiekszosci krajow swiata, z jakiej paki ja porownywac do najbogatszych od stuleci krajow swiata. Chyba nie znacie historii, nie wiecie chocby o krajach , ktore zyly z kolonii ( nie mowiac o historii Polski).

ja tam nie narzekam. Pracuje tylko mąż, dwoje dzieci, starcza na wszystko, zajęcia dodatkowe, wakacje, ferie.

Nie rozumiem. Pracowałam przed ciążą, w ciąży, pózniej macierzyński pełnopłatny, a nawet wyższy niż pensja, bo nagrody doliczyli do średniej rocznej. Wróciłam do pracy, podniosłam kwalifikacje zawodowe i zarabiam dwa razy tyle niż przed ciążą. Jak się czlowiek stara i jest w pracy doceniany to może być lepiej.

ale durny temat