Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to prawda, że na weselach teraz nie wolno brać jedzenia ze sobą do domu ?

Polecane posty

Gość gość

Serio ? Ja nie byłam na weselu z 15 lat, ale pamietam ze wtedy jako małoletnia dziewczynka bylismy z rodzicami i siostrą na weselu kuzynki na wsi i potem dostałysmy wałówke, ciasta, bigosy, pierogi, gołabki, mięsa, alkohole, słodycze. Wszystko co zostało to kazdy mogl brac ile chcial, a teraz czytam w innym topiku ze to nienormalne, ze ludzie oczekujący resztek ze stołu są nienormalni, chorzy. Jak to jest ? az tak sie zmienila mentalnosc Polakow przez ostatnie lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A weź przestań, szkoda gadać, jak się czyta teraz te tematy na kafe i jak para młoda wylicza czy każdy gość poprzez kasę czy prezenty pokrył koszty przeznaczonego dla niego posiłku na weselu... :O Chytre to się wszystko porobiło, że szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie można było brać rzeczy ze stołu:D Aktualnie, z tego co mi wiadomo, jest tak, że dzień po imprezie jedzenie rozchodzi się po rodzinie i znajomych. Wydaje mi się, że gdy imprezy odbywały sie w domu, to po prostu przytrzymało sie gościa przed wyjściem i spakowało coś na drogę, nie wyobrażam sobie żeby państwo młodzi w lokalu wysyłali kogoś by spakował wałówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aktualnie, z tego co mi wiadomo, jest tak, że dzień po imprezie jedzenie rozchodzi się po rodzinie i znajomych. xxx bierze para ''młoda'', albo ekipa z danej restauracji czy domu weselnego kradnie, tam sie takie akcje dzieją ze szkoda gadac :) pracowałam w jednym domu weselnym jako kelnerka w liceum i to norma, goście się bawili a my braliśmy te lepsze rzeczy zwłaszcza alkohole, słodycze, to co dało się łatwo wynieść :) Ja nie mam zadnyc wyrzutow sumienia, szef domu weselnego przymykał na to oko i dobrze o tym wiedzial, sam pewnie kantuje do tej pory ludzi :) a imprezy robi bardzo duze, jego zajazd jest w naszym miescie znany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Aktualnie, z tego co mi wiadomo, jest tak, że dzień po imprezie jedzenie rozchodzi się po rodzinie i znajomych" Miałam na mysli, że para młoda podrzuca sąsiadom, bliskiej rodzinie to co zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×