Nie moge pogodzic sie ze smiercia.

3 tyg temu umarla moja babcia, nie moge sie pozbierac tym bardziej ze trzymalam ja za reke kiedy umierala. Tak bardzo za Nia tesknie. Patrze w miejsca gdzie czest szla, siedziala, a teraz jej nie ma... ile czlowiek jest wart? Tyle ze pojdzie w ziemie. A ja teraz wszystkiego sie boje po nocy spac nie moge.

musisz sie jakoś z tym uporać bo każdego czeka to samo, rozumiem bo też miałam babcie którą bardzo kochałam i odeszła dawno temu

Mam ochote wyjechac z tego miejsca, dla mnie tu wszysko umarlo.

Możesz wyjechać. Pytanie tylko czy za każdym razem będziesz wyjeżdżać po czyjejś śmierci? Każdego z nas to czeka. Pogodzić się nie musisz ale powinnaś zaakceptować bo takie jest życie każdej istoty. Ile człowiek jest wart? Myślę że tyle, na ile sobie sam zapracował. Ty, wspominając babcię, ciesz się czasem który z nią miałaś. Ciesz się fajnymi momentami które były wam dane. Ja mam babcię heterę. Nie lubimy się odkąd pamiętam. I nie, że się nie starałam, po prostu odepchnęła mnie. Mówi się trudno, płakać nie będę. Ty pielęgnuj miłe wspomnienia, jej rady, i wszystko co dało Ci poczucie że byłaś i jesteś wspaniałą wnuczką. Doceń to, i pozwól jej odejść.

Płacze to się jak ktoś młody tragicznie umiera, albo chory w średnim wieku który mógł jeszcze pofikać ze 40 lat. A nie jak umiera "babcia", "dziadek" czyli w domyśle osoby starsze. Jak umiera ktoś starszy, to należy cieszyć się, że w naszej rodzinie ktoś dożył takiego wieku. Nikt cię nie nauczył podstaw logiki? No to gratuluję i zarazem składam serdeczne kondolencje.