Ludzie kurde gdzie sie zarabia ponad 2000zł ja ledwo wyciągam 1200

a tu czytam, że niektórzy mają i ponad 5 tysięcy ! jak to robicie i co powiedzcie coś ?

podnoszę piszcie !

Wrocław, operator koparki 12 godz dziennie 5000-5500 zł . Tydzień nocki ,tydzien na dzien .Sobota do 18 ,niedziele wolne .

burdel 60 tys ;)

ale weekendy pracujące ;-)

a co trzeba zrobić aby być operatorem koparki każdy sie do tego nada ? i biorą potem odrazu po kursie na koparki ?

najpierw jest kurs na taczki

a ile sie wyciąga na taczkach ?

Mój tata zarabia 14.000 zł/mc. Jest inżynierem. Moja mama to księgowa w strazy pożarnej i też zarabia kilka tysięcy złotych. Pytanie raczej powinno brzmiec gdzie się nie zarabia więcej niż 2.000zł?!?

Trzeba zrobic kurs kosztuje 1700-1800 zł. A pracy trzeba sobie samemu poszukać we Wrocławiu teraz łatwo taka prace znaleźć .

no na taczkach wyciagasz z 50 kilo. to zalezy co wieziesz

ale co to znaczy jest inżynierem a co robi taki inżynier ? ja zarabiam ledwo 1200 i nie znam nikogo kto ma więcej niż 1800 no i też chodzi mi o młode osoby bo twój tato pewnie jest już starzy dużo odemnie.

Projektuje statki

jaki masz wogole zawod? co potrafisz robic? zawodow gdzie wyciagasz 3,4 tys jest mnostwo.

teraz siedziałem na necie i przeglądałem ogłoszenia w necie to 90% ogłoszeń stanowią takie: ochroniarz, sprzedawca w sklepie odzieżowym, spożywczym, przedstawiciel bankowy, ubezpieczeniowy - bez podstawy, magazynier, malarz, pracownik do inwentaryzacji, telefoniczna obsługa klienta, telefoniczna sprzedaż, kierowcy C+E z 2 letnim doświadczeniem wszystko w granicach 9-12 zł na godzine netto poza kierowcom ale jak mam zdobyć doświadczenie i prawko na TIRy ?

dalej szukam i widze: przedszkolanka, wykładanie towaru, kierowca w pizzeri, do sprzątania, ogrodnik no kurde załamka normalnie chciałbym mieć te 2 tyś i mieć na jakieś rozrywki a tu wyjanmę pokój za 650zł i zostaje mi 5 stów na żarcie bilet i ciuchy :(

nie chce już wegetować :( co mam robić czy został mi tylko sznur ?

Mój tata, 2000 tysiące złotych po 25 latach pracy w tym samym zakładzie jako inspektor. To jest kpina, za granicą zarabiałby majątek, ale w polsce zarabia grosze.

takich jak my (ty) jest od cholery wiec nie jest latwo znalesc dobra posade. znam takie osoby: osoba x skonczyla prawo i administracje a pracuje w nfzcie za 2000, y zaczela od sprzedawcy w duzym sklepie sportowym za 1200, potem awansowala na kierownika, az w koncu doszla do stanowiska administratora za 3500. z skonczyl administracje (mega sprytny facet) zaczynal od zusu za 1200 i po roku zaczol szukac czegos bardziej dochodowego i tak co roku podnosil kwalifikacje i jednoczesnie zarobki. aktualnie siedzi w jakims banku czy cos w tym stylu w jakims wydziale do spraw scigania zorganizowanej przestepczosci finansowej czy jakos tak, tego akurat nigdy nie molam pojac (moze to tajne :) ).

a jak znaleźliście taką lepszą pracę chodziliście roznosiliście cv po firmach czy przez internet ? mam konta na praca.pl i pracuj.pl i w sumie przez pół roku byłem na jednej rozmowie i dawali 1700zł, ale mnie nie wzięli :(

zaczal mialo byc :) wszyscy maja 28,29 lat. reszta znanych mi mlodych zarabia mniej niz 2000, lacznie ze mna:(

a wysyłam co tydzień 20-30 cv i tak od prawie roku, nie mogę tego pojąć bo jestem z dużego miasta tu niby bezrobocie to 5%, a ja tyle szukam i nic, nawet za 1700zł mnie nie chcieli, ale facet mówił, że niby dobrze wypadłem i pewnie sie spotkamy i nie odezwał sie już :(

a jakie masz wykształcenie?

chyba dobrze by było szukac po prostu dobrze opłaconego zawodu

gosc 22:30 u mnie tak samo, ojciec po 30 latach pracy zarabia 1800zl....

mam magistra z rachunkowości i pracy po tym kompletnie nie ma w dużych firmach to może i szukają ale wszystko po znajomości.

najgorsze jest, że wszystko takie drogie piwo w lokalu 8zł, a w kinie nie byłem 3 lata, jedyną rozrywką są gry bo mam je za darmo, na nic więcej mnie nie stać w jednych butach chodze już 5 rok chyba, a w zimie chodze w jesiennej kurtce bo nie mam za co kupić :/

teraz do 10go mam 200 zł aby przeżyć i kupić za to jedzenie czyli jakieś 15 dziennie, myślałem, że odłoże ale nie ma szans i co tak mam całe zycie żyć ? przecież to wegetacja jak nic żyje jak roślina, już nawet nie pisze o zakładaniu rodziny bo na to nie ma szans jak mnie nei stać aby kobietę do kina zabrać :/

idz do jakiejs sieciowki na niskie stanowisko na poczatek, dawaj z siebie wszystko, zostawaj po godzinach i wlaz w doope przelozonym... awans gwarantowany. tak zrobila osoba y :P

mieszkam w warszawie, jedyną pracującą osobą w moim najbliższym otoczeniu, która zarabia mniej niż 3 tys. na rękę jestem ja sama:) zarabiam 2,5 ale to tez raczej chwilowo bo to moja pierwsza praca, jeszcze studiuję. Brat 29-letni, informatyk ma 7 tys netto, bratowa pracująca w finansach 6 tys, starsi znajomi którzy skonczyli już studia to tak od 3 tys. Dodam tylko, że nie są to osoby, które zaczynały karierę zawodową od kasy w tesco, to ludzie którzy skończyli dobre studia i szybko zakręcili się w międzynarodowych korporacjach