Zakompleksiony kolega

Znam jednego kolegę,który jest zakompleksiony.Całkowicie bez powodu.Jest inteligentnym, przystojnym chłopakiem.Wesołym dowcipnym,szczerym z dobrym sercem i chcącym odnaleźć miłość.Zarówno ja,jak i mój chłopak dziwimy się,dlaczego nie może znaleźć dziewczyny.Jednak wydaje nam się,że to przez jego kompleksy.On sam uważa siebie za g****o,śmiecia i bezwartościowe zero.Co zrobić,żeby to zmienić?

wie ktoś co zrobić?

Ja tez tak mam jak Twój kolega :(

ludzie to potwory.

Musisz mu pomóc, tacy ludzie najczęściej potrzebują bodźca, który ich popchnie do przodu.Najważniejsze aby pozbył się zahamowań. Umów go na randkę w ciemno- będzie musiał odnaleźć się w nowej sytuacji! Poproś go o pomoc np. w pracach domowych; rąbanie drewna lub inne codzienne czynności. Spróbuj wyolbrzymić swój kłopot z wykonaniem tej czynności dzięki czemu poczuje się potrzebny i niezastąpiony. nie zapomnij dać mu do zrozumienia jak wiele znaczą jego czyny dla przyjaciół. Poproś innych aby również zlecili mu proste zadania dzięki którym jego samoocena znacznie wzrośnie. Znajdź mu jakieś zainteresowanie. Możesz zainicjować sytuację w której twoja przyjaciółka potrzebuje partnera na tańce bądź imprezę taneczną.*******ajbardziej skutecznie przełamuje blokady bez słów,ale pamietaj ze brak pewności siebie nie bierze sie z nikąd to zawsze wynika z jakiś problemów najcześciej w domu postaraj sie zyskać jego zaufanie niech opowie ci o wszystkim będzie sie opierał ale nie poddawaj sie w końcu ci wszystko powie:) najważniejszy jest upór w dążeniu do celu nie poddawaj sie dasz rade taki przyjaciel jak ty to skarb :D

Up

Pamiętam,że zabolało go szczególnie,gdy pewna dziewczyna powiedziała mu,że niestety,ale ,,nie dla psa kiełbasa'' i ,,za wysokie progi na Twoje nogi''.Najgorsze jest to,że chłopak ma wszystko,czego mu potrzeba.Wygląd,cechy charakteru,inteligencję,zdolności(zna 3 języki obce),swoje pasje i zainteresowania.Jestem pewna,że gdyby znalazł dziewczynę,to byłoby jej z nim jak w niebie.Dziękuje za porady,Kochana jesteś :*.

Po znakach interpunkcyjnych takich jak kropka, przecinek itp. w pisowni dajemy odstęp. Wyrażenie "bezwartościowe zero" jest pleonazmem, czyli tzw. masłem maślanym, niepoprawnym logicznie, ponieważ w tym znaczeniu "zero" jest samo w sobie czymś bezwartościowym, więc drugi wyraz oznaczający to samo jest tu zbędny.

musisz wchodzić i zawracać gitarę ludziom na tak drażliwym temacie?Wypad.Nikt tutaj nie chce twojej gramatyki .

Każdy ma prawo tu pisać, a mnie zależy tylko na tym, żeby ludzie trochę zaczęli zwracać uwagę na swój język i pisownię, bo nieraz jak czytam te tematy to aż wstyd. Taką sobie wymyśliłam zabawę i będę tak robić, czy się to komuś podoba czy nie.

:)

Wydaje mi sie ze to zakompleksienie tak powoduje, bo ludzie jak widzą kogoś z niskim poczuciem własnej wartości to chcą mu jeszcze bardziej dobić i pomiatać

@Grammar: "Każdy ma prawo tu pisać, a mnie zależy tylko na tym, żeby ludzie trochę zaczęli zwracać uwagę na swój język i pisownię, bo nieraz jak czytam te tematy to aż wstyd. Taką sobie wymyśliłam zabawę i będę tak robić, czy się to komuś podoba czy nie." Brakuje przecinka, chyba jednak ktoś tu nie dba aż tak bardzo o poprawną pisownię. :)

Chodzi Ci o przecinek przed drugim "czy"? Potraktowałam to jako alternatywę do "lub", a w takich przypadkach nie stawia się przecinka. Ale masz chyba rację, że tutaj nie jest to dobra interpretacja. Słuszna poprawka, dziękuję :)

Grammar, kur/wa niespełniona polonistka, spier/dalaj z tego tematu jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia.. Głupia pi/zda, jakbym ciebie na żywo zobaczył to zatłukłbym twój pusty łeb..