Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość help mi please

Nie mam sił do tego dziecka. Poradźcie coś.

Polecane posty

Gość help mi please

Właśnie wróciłam z kolejnego spotkania z tym "dzieckiem". Są dwie sprawy. Pierwsza jest taka, że mam 15mies córkę, a mój mąż 3 letniego bratanka. I to dziecko (powiedziałabym raczej bachor) jest nie do wytrzymania. Jak tylko spotkamy się z nim u babci ten DOSŁOWNIE szaleje chowając wszystkie swoje zabawki, żeby ona sie nie mogła nimi bawić. Wiecie jak mi jest jej wtedy żal kiedy pokazuje paluszkiem, że chce to czy tamto, a ja jej tego dać nie mogę bo wyrwałby jej ja razem z ręką? Swoich nie ma sensu przynosić bo interesują ją inne. Poza tym w ciągu niespełna godziny 5 razy! próbował ją uderzyć, popchnąć, szarpać itp. Jego rodziców nie ma, są dziadkowie. Nie chcę sie zagłębiać w to co oni robią, bo to i tak nic nie zmienia. Oni nic szczególnego nie robią, raczej wolą mieć spokój i pozwalają mu zabierać zabawki, żeby ne było krzyku. Chciałabym wiedzieć co ja moge w takiej sytuacji zrobić. Co mu powiedzieć, co zrobić, żeby przestał sie tak zachowywać w obec niej. O ile jest to w ogóle możliwe, bo coś wątpię. Przecież go nie uderzę. Gdyby chociaż byli wtedy rodzice to im bym zwróciła uwagę, ale ich zwykle nie ma. Chociaż jestem pewna,że i tak nic by to nie dało. Taka złość mną czepie na tego bachora. Unikam raczej tych spotkan ale siłą rzeczy czasem do nich dochodzi. Macie jakiś pomysł? Tylko pamiętajcie, żeby postawić sie w mojej sytuacji, a nie jak sie wam to wydaję z boku, bo wtedy wszystko wygląda inaczej, wszystko by się powiedziało, ale realnie juz nie koniecznie. Jest to chrześniak mojego męża, a ja pierwszy raz szczerze nie cierpię jakiegoś dziecka. Niecierpię go!I z tym sie wiąże druga sprawa. Niedługo będą mikołajki i zawsze ja zajmowałam sie kupnem prezentu dla niego. Tym razem tego na pewno nie zrobię. Nie mam na to najmniejszej ochoty. Juz bym wolała iśc do lasu drzewo zbierać. Mąż nie ma czasu na chodzenie po sklepach i dlatego myślę że alternatywą byłyby pieniądze, ale czy na pewno? Zwłaszcza,że możliwym jest że w ten dzień wszyscy stąd zejdą się do nas z prezentami (dziadkowe, ciocie i ojciec tego bachora czyli mojej córki chrzestny). Czy powinnam sie przejmowac tym że moja córka dostanie od wszystkich prezenty, on też, a od nas jedynych kopertę? Ja nie chcę nawet iśc do sklepu kupowac mu pierwszą lepszą rzecz. Nie chce mu sprawiac przyjemności. Mam nadzieję że mnie choć troche rozumiecie. No postawcie sie w mojej sytuacji. I nie myślcie że przesadzam, ta sytuacja za długo sie ciągnie, żeby nie mieć takich uczuc do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
natrzep mu w kącie tak żeby nikt nie widział... ja bym tak zrobiła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help mi please
no super porada, a on nie ma gęby i nie poskarzy sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no złośliwy gówniarz. Ale piszesz, że swoich zabawek nie bierzesz, bo córka się nimi nie interesuje. Ale on się zainteresuje. Mogą się wymienić. Wtedy masz argument, że on ma zabawkę córki, to ma się wymienić i dać jej to, co ona chce. On widzi sytuację tak, że przychodzi mały intruz i wyciąga łapki po jego zabawki. Ja bym małej do zabawy oczywiście przyniosła coś, co jemu może się spodobać. I nie zważając na innych prostowałabym słownie dzieciaka, skoro nikt inny tego nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest sprawa rodziców, jak go wychowują. Nie ma obowiązku moralnego dzielenia się zabawkami. Tym bardziej, że 1,5 roczne dziecko się mu nie zrewanżuje a 3latek już wie, co to znaczy "moje". Wg mnie bez sensu jest zmuszanie tego chłopca do użyczania zabawek Twojej córce. Wymaganie od 3latka altruizmu jest skazane na niepowodzenie (poczytaj sobie o rozwoju dziecka, dopiero 5-6latek zaczyna kumać, jaki sens ma użyczanie zabawek). Poza tym 3latek niedlugo już zacznie się bawić w grupie i dla niego 1,5roczne dziecko nie jest partnerem. Jeśli będziesz mieć pretensje o to, że on nie użycza zabawek to tylko będzie narastał konflikt. Skoro jego rodzice chcą go uczyć pinowania swojej własności to mają do tego prawo. Gdyby sytuacja była symetryczna (dzieci w jednym wieku, rodzice zaprzyjaznieni)to było optymalnie. Ale skoro u was jest wzajemna niechęć to naprawdę zdrowiej mieć swoje zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help mi please
No dobra a co z biciem? Tzn z jego usiłowaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"obowiązek moralny"? co to według ciebie oznacza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z biciem? Zależy w jakich sytuacjach, bo jeżeli Ty i inni dorośli siedzą sobie osobno zajęci ozmową, a dzieci bawią się samopas i nikt nie obserwuje, to nie ma komu skorektować zachowania dziecka. Następnym razem postarj się być bliżej córeczki i jeśli mały rzuci się do bicia, podnieś tyłek i złap małego delikatnie za rączki mówiąc do niego "nie wolno bić". Bez krzyku i bez umoralniania. Parę razy pod rząd i dziecko zapamięta. Od Ciebie zależy jakie ustalisz granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idiotka z ciebie:(to jego zabawki i nie ma obowiazku sie nimi dzielic,jakby kolezanka chciala sie bawic twoim aparatem albo laptopem pozwolilabys?dla dziecka zabawki to skarby,nie musi ich pozyczac jesli nie chce,zwłaszcza ze 15 mies dziecko i tak wiadomo niszczy rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz bic cudze dziecko bo nie chce pozyczac twojemu SWOICH zabawek?spralabym ale ciebie nie to dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dasertyn
Nie masz prawa oczekiwać , aby ten bachor - jak go sama nazwałaś -dzielił się swoimi zabawkami, bo są jego i Ty jak iTwoja córka nie mają do nich praw, natomiast nie można pozwolić na to, aby dochodziło do tego, aby Twoje dziecko doznało uszczerbku od tamtego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to już ci wytłumaczono jak widzę, co to znaczy, że nie ma moralnego obowiązku. Od 3latka nie można wymagać, żeby dawał swoje zabawki komu innemu. Poza tym widzę, że ty chyba uważasz się za osobę w jakiś sposób lepszą sądząc, że Twoja córeczka POWINNA mieć prawo bawić się jego zabawkami. Niech każde bawi się tak, żeby drugie nie widziało i nie miało dostępu do jego zabawek skoro sa takie relacje w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalne ze małe dzieci sie szarpia itd,a ten mały pewnie ją zaczepial bo chcial sie bawic ale autorka przewrazliwiona idiotka co widac od razu ze chcial ja uderzyc,moze jeszcze pobic albo zgwałcic?a wy jej radzicie zeby biła dziecko bo nie chce jej córeczce dac swoich zabawek,ciekawe czy twoja córka sie bedzie wszystkim dzielic,zreszta dobrze ze mały nie daje byle komu swoich rzeczy,nie bedzie z niego łajza co nie umie bronic swojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""""to nie ma komu skorektować zachowania dziecka.""""" SKOREKTOWAĆ haha dobra jesteś Skorygować, kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na twoim miejscu wlasnie zabralabym jedna jego zabawke i dala sie corce pobawic a jemu wytlumaczylabym,ze jak was odwiedzi to tez bedzie mogl pobawic sie .Jak go nie nauczyli rodzice,to trzeba reagowac i nie pozwol na bicie i agresje wobec maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tyle-kretynka z ciebie do potęgi,żal mi twojego chłopa,ja bym taką pogonił,a już broń boże nie zapładniał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to zabrałabys?nie masz prawa mu nic zabiarac,to jego!a gdyby do twojego meza przyszedł kolega i zabrał twoją sukienke zeby pozyczyc jego zonie bo trzeba sie dzielic byłoby ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjezusie
autorka i niektóre tu nie powinny sie rozmnażać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez u 3 latka to normalne zachowanie. Poczytac trzeba bylo a nie pisac tyle i wyzywac od bachorow. Ja mam w domu trzylatka i roczniaka i dantejskie sceny codziennie! Zmien swoje nastawienie wobec tego chlopca i zabieraj zabawki dla corki i oczywiscie pilnuj zeby nic sie nie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy wy tez czytając to mieliscie ochotę przyjebać autorce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes mocno niedojrzala skoro tak piszesz o trzyletnim dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy wy tez czytając to mieliscie ochotę przyjebać autorce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help mi please
Te wszystkie idiotki, kretynki należa się wam. Weszłam tu dziś i czytam. Ręce mi opadły. Boże drogi ta kafeteria już całkiem zeszła na psy. Kretynki! Idiotki! Baranice! GDZIE ja napisałam że chciałabym go uderzyć?! Napisałam wyraźnie, że PRZECIEŻ GO NIE UDERZE! i GDZIE ja napisałam, że chcę aby on sie dzielił swoimi zabawkami?! NIGDZIE! zadałam tylko pytanie tylko co powinnam w takiej sytuacji zrobić? Ale czego sie spodziewać od kafetryjnych piździsk? Zero rozumu. Już wiem że pisanie tu było ogromnym błędem, bo na was w ogóle nie można liczyć. Czytać w ogóle nie umiecie ze zrozumieniem. Czytacie tylko to co chcecie, a potem wg siebie przekręcacie żeby było ciekawiej. Idiotki! Nigdzie nie wspomnialam że mojemu dziecku się wszystko należy. Chciałam tylko wiedzieć jak jak sie powinnam zachować. Jedyna tu rozgarnięta dobrze napisała o 20.50. większość to DNO. Poza tym wyraźnie napisałam, że on ja USIŁUJE uderzyć ale sie mu nie udaję bo zawsze zdąże zareagować. jakbym chciala zostawic ich samopas to moja corka wygladałaby jakby wrociłą z bójki. Po co jakies głupie kometarze żeby byc blisko i reagować. Naprawde polecam nauke czytania ze zrozumieniem bo już nie 1-szy raz zauwazyłam ze kafetrianki maja z tym ogromny problem. teraz juz wiem że jestem tu po raz ostatni, bo przebywanie w waszym towarzystwie (oczywiscie nie wszystkich, ale takich mało) rujnuję moją psychikę. JEDNO WIELKIE DNO Z WAS! ŻEGNAM OZIĘBLE. p*********-ci,py. bezmózgownice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help mi please
jeszcze jedno. byłybyscie na moim miejsu to od razu ręka by sie wam ślizgła na małego , ale mnie będa krytykowac bo same czytac nie umieją. ja chce tę sytuację rozwiązac jak najlepiej a pi,zdy będą mnie linczowac za cos czego nie zrobiłam i nie mam zamiaru zrobić. naprawde współczuję wam że Bóg was pozbawił mozliwości prawidłowego myslenia. współczuje rówenież waszym mężom i żonom że zostali skazani na takich jak wy. już teraz wiem co faceci maja na mysli mówiąc że zycie na ziemi jest piekłem. to wy jestescie tym piekłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba masz cos z glowa nie tak. Wyzywasz inne a sama zachowujesz sie jak w obledzie. Napisalas tutaj i dostalas odpowiedzi plus kilka bonusow jak zawsze i na kazdym forum. Nie radzisz sobie w tej sytuacji to przestan tam chodzic a nie obrazasz i wyzywasz dziecko. Juz pisalam ze ten wiek moze tak miec a Ty masz nagly atak agresji i chyba opisujesz sama siebie. Niedojrzala jestes emocjonalnie i chyba te wszystkie epitety o zonach i matkach to o sobie pisalas. Jak zwykle szkoda dziecka Twojego ale i tego bratanka Twojego meza bo nieobliczalna jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×