hehheh 0 Napisano Październik 2, 2014 Hej, mam pytanie odnośnie tabletki Escapelle. Kochałam się z chłopakiem w 14. dniu cyklu (cykle mam nieregularne - przez ostatnie 6 miesięcy: 31, 34, 38, 36, 35, 43 dni) i niestety pękła nam prezerwatywa. Chłopak od razu wyjął członka i poszłam się załatwić, a przy oddawaniu moczu część nasienia ze mnie po prostu wyleciała. Wzięłam Escapelle w ciągu ok. 1-2h (na oko mogę stwierdzić, że nawet poniżej 1h) od stosunku. Po kilku godzinach od połknięcia tabletki (jakieś 2-3h) śluzu było sporo i był białawy, lepki, troche ciągnący się i zagęszczający. Czy jest duża możliwość zajścia w ciążę? Naczytałam się o niedziałaniu tabletki i teraz wariuję z nerwów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 2, 2014 Gdzie ty tak szybko załatwiłaś tę tabletkę :P. Na ulotce masz wszystko opisane. Tabletkę najlepiej przyjąć do 9h po 'wpadce', a ty przyjęłaś ją do ok 2h. Z każdą kolejną dobą ta skuteczność maleje. Jeśli owulacji nie było to tabletka ją opóźnia, jeśli była to po to zagęszcza śluz, żeby plemniki i komórka jajowa miały utrudnioną drogę. Jeśli doszłoby do zapłodnienia tabletka pomaga podtrzymać ciążę. Jeśli tabletkę zwymiotowało się należy wziąć drugą. Po coś ta tabletka jest. Szacuje się, że ma dużą skuteczność jeśli przyjmie się ją odpowiednio wcześnie. Pozostaje ci tylko czekać już teraz. Ja kiedyś zmieściłam się w 9h i nie zaszłam (środek cyklu), chociaż moja sytuacja była dwuznaczna - tj guma spadła i została we mnie, ale nie mieliśmy żadnej gwarancji, że sperma się nie wylała + zostają jeszcze plemniki na członku. Koleżanka też miała nieprzyjemną sytuację, bo im guma strzeliła i nie zaszła, a stwierdziła że gdyby nie tabletka to już dawno była by mamą. Myślę, że znała się na rzeczy. Także powodzenia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hehheh 0 Napisano Październik 2, 2014 Działanie tabletki znam, po prostu nerwy odbierają mi możliwość racjonalnego myślenia i panikuję, bo nie jest to odpowiednia pora na dziecko :) A potrzebuję chyba też jakiegoś uspokojenia i zdrowej oceny sytuacji, tego mojego indywidualnego przypadku, bo ja to już wariuję z nerwów. A tabletkę załatwiłam u ginekologa tak szybko, tyle że prywatnie i bezproblemowo od razu recepta. Kiedyś zdarzyło mi się też brać tabletkę po, tyle że załatwiałam ją ponad 2 dni i wzięłam dopiero w ostatnich godzinach, bo nikt nie chciał mi jej przepisać, nawet w szpitalu na ginekologicznym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 2, 2014 No to już wiesz mniej więcej jak działa. Jest skuteczna, ale jest jednak ten mały margines że nie zadziała. Też czytałam o tych przypadkach, że nie zadziałała, ale zawsze się zastanawiam w takich przypadkach na ile została prawidłowo przyjęta. Nic już nie zrobisz. Ja byłam jakoś dziwnie spokojna wtedy. Pogodziłam się z tym, że mogę zostać mamą za wcześnie i mimo, że pierwsze dni po zażyciu byłam kompletnie nie do życia (potworne zmęczenie), to okres dostałam idealnie w 28 dniu i nie miałam dalszych powikłań :). Jak już pisałam, koleżanka miała taką samą sytuację i nie zaszła. Nie wypytywałam się dokładnie, ale myślę że zna się na rzeczy i niepotrzebnie nie brała by tej tabletki np. na początku cyklu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 2, 2014 Aha, i też miałam problem żeby jakikolwiek lekarz ją przepisał. Nie wiem czy boją się jakiejś nagonki czy nie znają działania... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hehheh 0 Napisano Październik 2, 2014 No wydaje mi się, że przyjęłam prawidłowo, w ciągu w sumie 1h, połknęłam całą, nie wymiotowałam, nie miałam biegunki, no tylko sikałam kilka razy, chociaż przyjmowanie hormonów znoszę okropnie. Mam nadzieję, że zadziała, bo aż całe życie mi przeleciało przed oczami haha :P Wolę się przemęczyć te kilka dni po hormonach niż przedwcześnie zostać mamą. Nie mam pojęcia dlaczego robią problemy z tymi tabletkami. Wtedy to nalatałam się zdrowo i w końcu dostałam. Teraz cieszę się, że tak szybko dostałam receptę, bo jakby więcej godzin minęło to bym chyba osiwiała z nerwów :) Z natury też jestem straszną panikarą. Dzięki wielkie za pomoc, trochę mnie uspokoiłaś, jesteś super! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 2, 2014 Heh, wzięcie tabletki to nic skomplikowanego oczywiście, ale no zastanawia mnie czy te co zaszły np. przeliczyły dobrze czas, albo zwymiotowały, albo np. znowu "dały się zalać" :P. Tak samo jak nie wierzę w te wpisy, że bez dojścia koleżanka koleżanki zaszła (pomijając ten cały preejakulat). A skąd wiadomo co robiły jeszcze wcześniej, albo i później. Ludzie są nieodpowiedzialni i w sumie mają spore braki w tej kwestii :P. Ja też dostałam u prywatnego i powiedział, że różni lekarze różnie do tego podchodzą. Dla niektórych to już jest życie. Też jestem panikara, ale w tej sytuacji co ma być to będzie, już nic więcej z tym nie zrobisz na tym etapie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach