Straszny ból po rozstaniu z facetem, ile to może potrwać?

Prawie dwa lata razem, mnóstwo wspólnych planów, zaangażowania, uczuć, a tu nagle koniec - nie z mojej winy, ja go ciągle kocham, tylko nagle okazało się, że jemu się... odwidziało. Po prostu zostałam olana, nawet nie wiem, z jakiego powodu, bo nie odpisuje na moje smsy, nie reaguje na telefony. Podejrzewam, ze może być inna :( Ale przechodząc do sedna, jeszcze nigdy w życiu nie czułam się tak ŹLE! Dosłownie jak wrak, ani jeść, ani spać, ciagle chce mi się ryczeć. Pewnie dlatego tak strasznie to przeżywam, bo to moja pierwsza miłość i pierwszy poważny związek. Nie potrafię się z tym pogodzić, najgorzej jest właśnie wieczorami, bo zazwyczaj spędzaliśmy je jakoś razem - rozmawiając np. Ile u was trwał taki okropny ból po rozstaniu? Jak sobie pomagaliście?

W dupę i wszystko.

1.5 roku

hej ciezko cos doradzic bo kazdy inaczej przez to przechodzi jedni lecza stara milosc nowa drudzy spedzaja aktywnie czas zeby nie rozmyslac i jak najmniej wspominac to wszystko zeby sie jeszcze nie poglebiac w tym. jak masz jakies ulubione zajecia zajmij sie tym sspedzaj jak najwiecej czasu w towarzystwie nie sama.dwa lata to jednak powazniejszy zwiazek wiec nie wiem dlaczego tak sie skonczyl mysle ze naleza ci sie wyjasnienia dlaczego tak sie stalo

ja wiem ze tez bym sobie nie poradzila w takiej sytuacji jednak niestety takie sytuacje sa wliczone w milosc nie zawsze jest pieknie i na cale zycie czasem cos sie zmienia i ludzie sie rozstaja ale nie moze nasze zycie byc zalezne od tego ze ktos nas zostawil zycie toczy sie dalej i szkoda zeby kolejne dwa lata minely wyciete z zyciorysu polegajace tylko na rozpaczaniu

a z bolem jest tak ze czas jest najlepszym doradca niestety ale jakos tak to dziala ze czas pomaga wiwle zrozumiec ale i tez trzeba umiec wyciagac wnioski

pzmietaj co nas nie zabije to nas wzmocni :) wiem ze teaz latwo mi sie mowi a ty wszystko przezywasz i wydaje ci sie ze to koniec swiata ale obaczysz jeszcze spotkasz pewnie milosc ktora okaze sie mocniejsza od poprzedniej

kaniuchna, dziękuję Ci Najgorzej przetrwać te wieczory :(

Ja już półtora roku nie widziałem swojej byłej i nadal zdarzają się dni kiedy non stop o niej myślę, najgorsze są pierwsze 3-4 miesiące, kiedy to uświadamiasz sobie ze większość rzeczy które do tej pory robiłeś/łaś miało związek z tą osobą, a tu nagle pustka. Potem jest już trochę lepiej, a ile to trwa? Zależy od osoby... jedni dochodzą do siebie po tygodniu, inni potrzebują miesięcy lub nawet lat... jedyny sposób, to nie myśleć, zająć się sobą, znaleźć sobie hobby, albo kogoś do pogadania i wyjścia w miasto.

nie mozemy byc razem

i nie możemy być osobno

miesiąc,rok ,dwa ,trzy , dziesięć , dwadzieścia pięć ,do końca życia ...nie ma stopera w tej kwestii

to trwa miesiące a czasem lata ale warto przez to przejść bo dzięki temu jest się potem silniejszą

Up

U mnie półtora roku.

wylecz sie z tej miłośći skoro olał ciebie,to nie kochał cię i nadal go kochasz? jesteś żałosna,nie szanujesz się,nie kochasz się

ma inną i nie chce żyć na dwa fronty

moj ból trwa 13 lat, wtedy on zginął tragicznie, etraz jestem juz dorosla ,mam rodzine a bol w sercu jest nadal...