Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kolega bylego

Polecane posty

Gość gość

Witam ;) Jakis czas temu poznalam kolegoe bylego ( szczerze mowiac to nie byl nawet zwiazek tylko spotykalismy sie dwa miesiace po czym on zakonczyl spotkania). fajnie nam sie rozmawialo, byla to naprawde sympatyczna znajomosc, codziennie mielismy ze soba kontakt przez sms i fb a spotkania byly razcej sporadyczne poniewaz mieszkamy w roznych miastach ( ok 60 km odleglosci) a do tego on duzo pracowal wiec widywalismy w srednio co drugi weekend wraz ze znajomymi ( nie bylo spotkan tylko we dwoje) przed znajomymi niczego nie udawal ze cos nas " laczy" co powiem szczerze bylo bardzo fajne, robil to takze przy moim bylym ktory od tego czasu jak zobaczyl nas "razem" zaczal byl chyba zazdrosny, widac to bylo bardzo ale kolega nic sobie z tego nie robil az do momentu gdy byly pewnego razu tak sie wkurzy ze zobaczyl jak sie calujemy ze az wyszedl i ku mojemu zdziwieniu kolega pobiegl za nim! zostawiajac mnie bez zadnego wytlumaczenia ani po prostu sie odwrocil i pobiegl za nim! uwierzcie mi tak sie zdenerwowalam, ze wyslalam mu wiadomosc - ze myslalam ze traktuje to troche bardzie powaznie itp i ze zegnam, na co mi odpisal ze chce porozmawiac o tym - ja nie chcialam sluchac go i widziec na taten moment i po prostu prrzestalam sie odzywac, on pozniej wyslal tylko jedna wiadomosc co u mnie ale ja tez to zignorowalam.. na tym to wszystko sie skonczylo.. rozumiem ze to jego dobry kolega i ze faceci maja swoje zasady, ale do cholery jasnej wiedzial od poczatku jaka jest sytuacja a szedl w to az w koncu chyba go oswiecilo! ze kolega wazniejszy - mam tego swiadomosc ze facet wybierze kumpla a nie nowo poznana dziewczyne do tego byla tego kumpla.. ( sama bym zrobila to samo ) ale po co mieszal mi w glowie od poczatku? jak myslicie czy dobrze zrobilam urywajac ten kontakt? bo meczy mnie to od dwoch miesiecy i jakos nie moge tez o nim do konca zapomniec ( ale to juz inna sprawa) chce tylko poznac wasze opinie czy w ogole cos z tym robic czy zostawic jak jest? bo szkoda mi tej znajomosci - co do bylego to tez mnie zdenerwowal bo tak to mial mnie w du... a pozniej sie obudzil i robil z zsiebie ofiare... Prosze o normalne opinie i porady bo meczy mnie to strasznie a chce to wyrzucic w koncu z siebie... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i przepraszam za bledy... pozna godzina i anwet ich nie auwazylam piszac watek - teraz dopiero ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze to olalabym ta sprawe, facet jakby chcial to by sie staral o ciebie, wiadomo ze takie znajomsci koncza sie w ten sposob ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga, widocznie po prostu az tak bardzo mu na Tobie nie zalezalo.Ja za niedlugo wychodze za maz za kumpla mojego bylego :) byli dobrymi znajomymi,ale podobno tak mu zawrocilam w glowie,ze probowal do mnie startowac,gdy jeszcze bylam z tym jego kolega (tamten oszukiwal mnie - spotykal sie z inna za moimi plecami,ja tego nie wiedzialam,moj przyszly maz tak). Dzis tworzymy najlepszy zwiazek na swiecie.Nie zgadzam sie z teza,ze "facet zawsze wybierze swojego kumpla,a nie nowo poznana dziewczyne". Pamietaj - jesli podobasz sie facetowi i mu na Tobie zalezy, to chocby skaly sraly a mury pekaly, bedzie sie o Ciebie staral. To stara prawda i zgadza sie w kazdym przypadku. Kiedys uslyszalam od jednego znajomego (faceta) cos w stylu: piekna dupa ciagnie lepiej niz traktor (jakos tak, ogolnie chodzilo o to,ze nic nie jest w stanie odwlec faceta od kobiety, ktora go interesuje,pociaga). Daj sobie z nim spokoj i nie rozmyslaj. No chyba ze bedzie baaaardzo sie staral po tego typu zachowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×