chyba jestem bezplodna ;((

Czesc dziewczyny! Jest mi smutno i zle, wlasnie zrobilam kolejny test i znow jedna kreska :( zacznę moze od tego,ze mam 24 lata, od 5 lat stałego mężczyznę z ktorym od 2,5 roku bezskutecznie staram się o dziecko... Co miesiąc biegam do apteki po test myśląc,ze moze akurat teraz sie udało... Zastanawiam sie czy nie jestem bezpłodna... Mam ku temu powody, otóż praktycznie przy każdym okresie i kilka dni wczesniej dosłownie zwijam sie z bolu.. Boli mnie cale podbrzusze,zupełnie jakby ktos na żywca wbijal mi tam szpilki... Do boli dochodzą wymioty, biegunka, częste oddawanie moczu... Nie bylam u ginekologa odkąd skończyłam 18 lat.. Wiem, to glupie ale mam jakas wewnetrzna blokadę i uraz z przeszłości .... Czy ktoras z was moze miala podobny problem? Jaka byla diagnoza lekarza?

idz do gina!!! jaki uraz? przez ostatnich 6 lat nie bylas u gina???????? sorry, ale to nie jest normalne

Wiem,że powinnam iść juz dawno... Ale bardzo trudno jest mi się przełamać... moja pierwsza wizyta u ginekologa byla tragiczna i teraz na sama mysl o wizycie coś mi sie dzieje ...:/

Powinniście przebadać się oboje. Jeśli będzie wszystko w porządku to postarajcie się celować w dzień owulacji - wtedy jest największe prawdopodobieństwo poczęcia. Do jej wyznaczania możesz kupić testy lh albo mikroskop owulacyjny np Afrodytę. To drugie jest nawet lepsze, bo jest wielokrotnego użytku