Mam dość walczenia z gowniara.

Ja tutaj nikogo nie wyzwalam ! A pyska nie ma. Wiem co to jest kultura, a wyzywanie kogos jest karalne.

To czemu juz w temacie kogos wyzywasz? Tepota...

Dzieci muszą być świadome konsekwencji swoich czynów. Macie trudną sytuację, ty autorką nie jesteś przecież jej matką (jesteś prawnym opiekunem, czy tylko twój mąż?). Czasem warto, żeby dziecko (szczególnie już 15 letnie) trochę przestraszyło się. Może warto ją zostawić raz na komisariacie na noc (skoro tam trafiła, to pewnie aniołkiem nie jest). Na razie to pewnie jakieś drobiazgi, ale jak się przyzwyczai, że zawsze ją wyciąganie z tarapatów, to czyny mogą być coraz bardzie poważne. Może jak dostanie kuratora, to przemyśli swoje postępowanie. Na pewno warto też zwrócić się o pomoc do poradni psychologicznej. Szkoda, że wcześniej o tym nie pomyśleliście. Teraz to już walka o to, żeby dziewczyna nie stoczyła się...

TAK SZCZERZE MÓWIĄĆ ZACZYNAM MYŚLEĆ ,ZE TEN TEMAT TO " WAŁ " - bo gdyby dziewczyna naprawdę usilowała dolać domestosa do butelki z mlekiem - autorka nie pisałaby tutaj o wychowaniu ale martwiła sie o życie swojego dziecka .

Autorka nie pojdzie bo byla i malolata psychologa wyzwala hahahaha ja nie moge co za wiocha

Allium to prowo chciala sie wyszczekac tylko autoreczka

wiesz może za bardzo się starasz w końcu to nie twoje dziecko, a jak ktos napisał nie przejmuj się nią za bardzo niech poczuje konsekwencje na własnej skórze, zrobiliście już bardzo dużo dla niej a ona tego nie docenia, wspólczujesz jej ale to nie twoja wina że ona już nie ma rodziców jest jak jest i powinna się z tym pogodzić, za bardzo może chcesz jej matkować zostaw ją w spokoju, a jak nabroi to niech ponosi konsekwencje tego, pewnie zycie ją wyprostuje i tyle, im bardziej bedziesz ją zmuszała do czegoś tym bardziej bedzie się buntowac i tyle

Ja tu kiedys pisałam,jako gość od mow....ech....no to tak: i poradnie,i ,,pssychologi'' różnej maści i kurator i pogadanka na policji....nic,po prostu nic....I możecie mi zarzucać,co tylko chcecie,już sie na to uodporniłam,kto nie zetknął sie z takim problemem-guzik wie,a do oceniania -pierwszy.Obecnie syn jest w Ośrodku,po 2 dniach od zawiezienia zaliczył ucieczkę,złapany przez policję,noc spędził w policyjnej izbie dziecka...odwieziony z powrotem,zwrot o 180*...spokorniał,prosi,żeby go stamtąd zabrać...Znauką nigdy nie miał problemów,więc zbiera same piątki,do sądu napisałam odwołanie,bo mam taką możliwość...więc chyba ten kubeł zimnej wody był potrzebny,żeby wreszcie docenił co miał....

od razu widać kto z tego forum należy do gimg****a. plują jadem gówniary, bo myślą że na tym dorosłość polega. Cóż ja zamknę komputer i reszty nie przeczytam, - wrócę do swojego życia, które szczęśliwie z patologią nie ma nic wspólnego, a one będą w swoich małych pustych łepkach snuć wizje jakie to nie są wspaniałe i co to im sie nie należy. Dzieciakom się wydaje, że racje ma ten kto głośniej krzyczy, a tymczasem, kto głosno krzyczy ten potem głośno płacze.

cześć Mow - ciekawa byłam jak sie rozwinęła sytuacja u twojego syna :)

A no właśnie,jak pisałam...jestem pełna nadziei i dobrze się stało,że tam trafił,niech zobaczy i doświadczy i wyciągnie wnioski.Ja do Sądu odwołanie złożyłam,więc jeszcze nic straconego :).I właśnie tak wygląda walka o moje dziecko

odwołanie od czego ?:)

tu nie mozna się zwrócić autorko z problemem, z dzieckiem, z domem, z życiem, bo tu w większości suka, na suce siedzi, szczerzy kły i patrzy jak nawyzywać. Tu zakłada się tematy pt. Konkubinat to zuooo, Tu same ideały siedzą, nawrzeszcza na ciebie, naubliżają od nieudaczników i mało się własnym jadem nie zadławią :o Napisałaś, że jesteście lekarzami tak wywnioskowałam oooooj! duży błąd, te szczekające wścieklizny to banda tipsiar z nadwagą, bez matury, bez pracy lub na kasie w markecie, które rozszarpią każdego kto nie siedzi z nimi w kur/widołku :)

odwołanie od decyzji sądu o umieszczeniu w mow,uzasadnienie 3 kartki podaniowego mi zajęło ;)

a gość 16.42 ma rację

Mow dodam ze moj syn sie prostutuuje. Takze allium u mnie nieciekawie i to wina syna, ze tylka daje.

Ech....głupie podszywy

To ze małego nie lubi to co cie to obrusza? ciężko lubić miesięcznego potworka co tylko ryczy, sra pod siebie i się nieustannie wydziera , weź się kobieto palni,czego ty wymagasz od nastolatki ,aby polubiła takiego wykurzającego stwora. Może za 5 lat, teraz to żadnego pożytku z niego nie ma, nie pogada, nie odpowie , ani to fajne, ani to ladne. To ze ty jesteś zapatrzona w miesieczniaka jak w 8 cud swiata ,to nie znaczy z einni szalec będą na jego punkcie A za wagary, chamstwo, arogancje brat już dawno powinien jej szurnąć w 4 litery, kiedy był na to czas I TY przesadzasz czego oczekujesz wobec nastolatki ,lubić nie ma obowiązku twojego dziecka , i ta smarkula przesadza z swoim zachowaniem zaniedbując szkołe i jak ona się wyraża Was dwie trzeba ustawić na odpowiednie tory

allium to może nie być żadne prowo Moja małemu dziecku tez kiedyś usiłowała krzywdę zrobić ,az był pewien strach zostawiać ja w pobliżu maluchow bo była nieprzewidywalna i nieobliczalna

Ja piernicze, dziewczyny! Naprawdę myślę, że autorka nie umieściła swojego problemu na tej stronce, abyście wy się tutaj kłóciły! Każda z was ma trochę racji w tym co mówi, każda ma jakieś doświadczenie z młodzieżą i naprawdę nie rozumiem tego, dlaczego kobiety na takim poziomie jak wy, posiadające taką ogromną wiedzę i tyle sensownych rad, które mogłybyście udzielić tej pani, wyzywacie się, sprzeczacie i obrażacie nawzajem! Przyznaję się, że obecnie nie mam żadnego doświadczenia z młodzieżą i nie w tym celu to piszę, tylko po prostu na to się źle i przykro patrzy, że dwie dojrzałe, szanujące się kobiety obrażają siebie nawzajem zamiast po prostu pomóc autorce. Pozdrawiam ;)

Mam oczywiście na myśli wcześniejsze komentarze, zwracam sie głównie do podróży i jej antyfanki. :D