Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość melodyjka 21

chyba nie zasłużyłam na szczęście

Polecane posty

Gość melodyjka 21

już dziś, w wieku 21 lat wiem, że do końca życia nie będę w pełni szczęśliwa. Od dawna marzę o tym, że kiedy skończę studia to chciałabym wyjść za mąż, mieć na sobie piękną, białą suknię, złotą, lśniącą obrączkę. Potem noc, piękna bo pierwsza w życiu spędzona z mężczyzną i może też gromadka dzieci. Ale cóż z tego kiedy obok mnie nie będzie tego, którego kocham? Nawet kiedy wyjdę za mąż to bardziej z przyjaźni niż z miłości.. nigdy nie odzyskam człowieka, którego kocham od kilku już lat, dla którego poświęciłabym tak wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno nie możesz tak myśleć. Rozstania (bo wnioskuję, że straciłaś ukochanego) są bolesne. Ba, bardzo bolesne! Ale czas leczy rany. Spędzaj czas z jakąś przyjaciółką, zajmij się nauką czy innymi aktywnościami, żeby nie myśleć o swoim ex. Po jakimś czasie spotkasz swego księcia z bajki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za rady :) ja w sumie to wszystko robię- bardzo dużo wychodzę, często plotkuję sobie z koleżanką, uczę się czego się da. Przychodzą jednak takie chwile kiedy bardzo chciałabym cofnąć czas, móc mieć go obok siebie, spędzić z nim choć trochę czasu. Nic z tego. Przepadło na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nawet nigdy nie byłam na żadnej randce tak naprawdę. Nigdy nie odczułam, że jestem ważna- ważna dla niego. Nigdy nigdzie mnie nie zabrał, nie przyniósł choć raz nawet zerwanego na łące kwiatka. Wszystkie koleżanki opowiadają jakich mają fajnych facetów, jak się o nie troszczą. A co ja mam im powiedzieć? Ja mam tylko pod oczami łzy, wspomnienia z bolesnego bardzo rozstania. Tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepadło to przepadło,pożegnaj ,nie tęsknij za marzeniami i nie szukaj miłości na siłę,bo ona znajdzie cię pewnego dnia.Może czeka tuż za rogiem? Może to będzie już jutro albo w sobotę?Tego nie wiesz ,ale na pewno stanie na twojej ścieżce,miej otwarte oczy i serce. I niemyśl w ten sposób,każdy zasługuje na szczęście i miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nawet nigdy nie byłam na żadnej randce tak naprawdę. Nigdy nie odczułam, że jestem ważna- ważna dla niego. Nigdy nigdzie mnie nie zabrał, nie przyniósł choć raz nawet zerwanego na łące kwiatka. I Chyba sobie robisz jaja tutaj:):) Widać to ty tylko kochałaś a on nie. A może to jakiś idol,aktor,w którym jesteś beznadziejnie zakochana i on nie może dać ci tego czego pragniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam naprawdę bardzo dobre chęci. I nie robię nic na siłę, obiekt zainteresowań też staram sie zmienić. Wybaczcie- ale to wszystko dobrze się tylko mówi, jak mam zapomnieć kogoś do kogo ciągle coś czuje? Boję sie, że nie będę w stanie nikomu otworzyć swojego serca- po raz kolejny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie robię sobie jaj. Wiem jak to brzmi, doskonale wiem, że tylko ja go kochałam. Pozwolił mi jedynie siebie pokochać, do mnie nigdy nic nie czuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby to było takie proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×