Prosze o pomoc, nie wiem co teraz zrobic. :(

Mam problem, mialam zwolnienie do piatkum. W poniedzialek mial wrocic moj ginekolog. I wrocil, wypisal mi zwolnienie od dzisiaj, poniewaz od piatku nie mogl - byl wtedy jeszcze na urlopie. W soboty i niedziele nie pracuje, ale to przerywa mi ciaglosc. Szefowa placila mi pierwsze 33 dni a teraz mial zus. Co teraz bedzie? Mam 2 dni przerwy w zwolnieniu. Znow szefowa bedzie musiala placic 33 dni? Ale sie wscieknie... Probowalam zalatwic od rodzinnego, ale go nie bylo, probowalam dostac sie do innego lekarza, ale nie udalo sie zarejestrowac na juz, bylam nawet na pogotowiu, ale pani powiedziala, ze to pomoc dorazna i nie wystawiaja zwolnien...

Tak według prawa szefowa musi ci płacić znowu 33dni.

Czy to ma jakies konsekwencje dla mnie? Musze sie stawic na jakas kontrole czy cokolwiek innego? Nie mialam zwolnienia tylko na weekend, w ktory i tak do pracy nie chodze.

"Nie ma znaczenia czy okres 33 dni trwa w sposób ciągły czy przerywany ponieważ dotyczy on 33 dni w danym roku kalendarzowym. Należy również podkreślić, że okres 33 dni od 1 stycznia liczy się na nowo."

proponowałabym udać się do kierownika przychodni w której się leczysz u P. Ginekologa - poza tym lekarz może wystawić zwolnienie trzy dni w tył np. dzisiaj od piątku jeśli chodzi o zachowanie ciągłości zwolnienia (dzisiaj P. doktor był w pracy - więc jaki problem - może są na to przepisy a ja ich nie znam - musi być jakieś wyjście - szukaj rady u kierownika przychodni), gorzej, że oficjalnie masz wystawione zwolnienie - tu w razie "W" trzeba będzie robić anulowanie - tej procedury nie znam.

Przepraszam - zrobiłam babola - Twoje zwolnienie leci od soboty nie od piątku.

Czy moge cokolwiek jeszcze zrobic? Pani na pogotowiu powiedziala, ze jutro nikt mi zwolnienia od soboty nie wypisze, co najwyzej od niedzieli... a dopiero co pierwsze 33 dni zwolnienia sie skonczyly...

jeśli zwolnienie trwa dłużej niż 30 dni kalendarzowych (ciągłość) to pracodawca będzie (może) wymagał zaświadczenia od lekarza medycyny pracy, że możesz podjąć pracę na dotychczasowym stanowisku - co do płatności przez pracodawcę czy ZUS - to w zasadzie dla Ciebie żadne konsekwencje nie wynikają, tylko dla pracodawcy i ZUS, które muszą się podzielić kosztami Twojej choroby.

jeśli zwolnienie trwa dłużej niż 30 dni kalendarzowych (ciągłość) to pracodawca będzie (może) wymagał zaświadczenia od lekarza medycyny pracy, że możesz podjąć pracę na dotychczasowym stanowisku - co do płatności przez pracodawcę czy ZUS - to w zasadzie dla Ciebie żadne konsekwencje nie wynikają, tylko dla pracodawcy i ZUS, które muszą się podzielić kosztami Twojej choroby.

ten twoj gin to jakas pipa ..serio. Nie wiedzial ze bedzie na urlopie?

Tzn bedzie wymagal zaswiadczenia od lekarza medycyny pracy, ze moge pracowac po koncu l4? bo teraz do rpacy nie wracam. Jestem w 18 tygodniu ciazy, praca na moim stanowisku jest ryzykowna.

nie wiem czy tutaj ktoś nie nadinterpretuje przepisów - mnie lekarz dermatolog wystawiła zwolnienie od 1 stycznia (a tego dnia to żaden lekarz w przychodni nie pracuje) - i też otrzymałam to zwolnienie 4 bo wówczas wypadł pierwszy dzień pracy po nowym roku - więc czegoś tutaj nie rozumiem. Raz jeszcze podpowiadam - idź do kierownika przychodni, on musi to wyjaśnić. Inna sprawa, że zawsze mogą Ci zarzucić, że należało przyjść w piątek - ale na to znajdzie się wytłumaczenie.

nie wiem czy tutaj ktoś nie nadinterpretuje przepisów - mnie lekarz dermatolog wystawiła zwolnienie od 1 stycznia (a tego dnia to żaden lekarz w przychodni nie pracuje) - i też otrzymałam to zwolnienie 4 bo wówczas wypadł pierwszy dzień pracy po nowym roku - więc czegoś tutaj nie rozumiem. Raz jeszcze podpowiadam - idź do kierownika przychodni, on musi to wyjaśnić. Inna sprawa, że zawsze mogą Ci zarzucić, że należało przyjść w piątek - ale na to znajdzie się wytłumaczenie.

przepraszam - coś z kafeterią nie tak - dubluje mi moje własne wpisy. Chcę dodać, że jeśli nie wracasz do pracy to nie ma problemu nikt nie będzie wymagał zgody na ponowne podjęcie pracy - w ogóle to w takim układzie nie wiem czym się martwisz - to kto zapłaci za zwolnienie to problem pracodawcy i ZUS-u, inaczej byłoby gdybyś wracała do pracy - nie mniej możesz dla samej siebie zapytać kierownika przychodni jak to jest - przecież to nie Twoja wina, że pan doktor nie wiedział, że będzie miał zwolnienie. Zdrówka życzę i nie stresuj się - dla dobra dzidziusia.

Wiesz, mi wszystko jedno kto zaplaci za l4, ale zwykle po ludzku martwie sie, ze to bedzie musiala byc znow szefowa, te kilka tysiakow piechota nie chodzi, a przeciez skladki tez trzeba oplacic. Na pewno sie na mnie zdenerwuje, a tylko i wylacznie tego chcialam uniknac.

no dobra, ale to nie ma byc 30 dni w rokukalendarzowym, a nie ze 30 pod kolej tak jak tu ktos wyzej napisał? to jak sie ma 1 dzien przerwy w zwolnieniu to juz od nowa płaci pracodawca? niemozliwe az. dopytaj u siebie w kadrach

no wlasnie chyba niestety na to wyglada

Przez pierwsze 33 dni choroby (urzędowo nazwiemy ją niezdolnością do pracy z powodu choroby) przysługuje ci wynagrodzenie, które wypłaca pracodawca. Jeśli będziesz chorować dłużej niż 33 dni, otrzymasz zasiłek chorobowy z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Chorujesz dłużej Jeśli twoja choroba będzie trwała dłużej niż 182 dni (lub 270 dni, jeśli zapadniesz na gruźlicę), zajmie się tobą lekarz orzecznik ZUS. Oceni, czy skierowanie cię na rehabilitację przyspieszy twój powrót do zdrowia i zapobiegnie konieczności przyznania renty. Możesz też sam postarać się o skierowanie na rehabilitację, jeśli jest szansa, że skróci ona czas twojej niezdolności do pracy. Pełny cykl trwa 24 dni, odbywa się w wyznaczonych ośrodkach i jest bezpłatny. to informacja wklejona z portalu "praca gratka poradnik" zatem problem ciągłości liczonej do tego kto zapłaci za zwolnienie jest wyraźnie zaznaczona. a liczba 30 dni o których pisałam wcześniej dotyczy ciągłości chorowania i konsekwencji w postaci obowiązku przedłożenia pracodawcy po zakończeniu leczenia (od 30 dni + ) zaświadczenia o zdolności do pracy

Czyli podsumowujac, bedzie placic mi znow szefowa, a dla mnie nie ma to zadnych konsekwewncji, tylko po wychowawczym bede musiala przedlozyc zaswiadczenie o zdolnosci do pracy, tak?

33 dni w ROKU KALENDARZOWYM!!! nic nie ma o tym ze pod kolej! a nie ze jak masz dzien przerwy to znowu pracodawca. Jak pracownik był np 4 razy w roku na 10 dniowych zwolnieniach to od 34 dnia mu płaci ZUS, i jak wezmie kolejne np tygodniowe zwolnienie za miesiac to tez mu za całe zapłaci ZUS! od nowa sie liczy tylko od 1 stycznia. Takze nadal ci zus bedzie płacił.

no przestań - po wychowawczym to sobie wrócisz do pracy jakby nigdy nic, to wiadome