Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam już dość ciągłęj presji wywieranej na mnie nt przedszkola

Polecane posty

Gość gość

córka ma 3 lata i nie zamierzamy dawać jej jeszcze do przedszkola to jest moja i męża decyzja,chcemy ją zapisać rok przed podstawówką czyli teraz 4lata jak będzie miała czyli za rok,ale ciągle praktycznie codziennie wysłuchuję komend "dajcie ją do przedszkola" "co z nią ciągle będziesz siedzieć" "nie poradzi sobie w życiu jak nie pójdzie do przedszkola "i tak jak skończyła 2 lata.słyszę to od ciotki która ciągle do mnie przychodzi i od jej córki mojej kuzynki. a po 1.w moim bloku jest kilkoro dzieci które pilnują babcie i moja się praktycznie codziennie z nimi bawi,jak chodzę na plac zabaw to to spotykam się również z innymi rodzicami/babciami którzy tak jak ja zajmują się dziećmi i nie jest ich wcale mało i nie uważam aby dziecko które nie chodzi do przedszkola było później niedorozwinięte i nieporadne.Poza tym ostatnią kwestią jest cena bo za praktycznie 20 dni w miesiącu po 8h płaci się w jednym 600zł miesięcznie ,a w drugim 700zł a publicznego już nie ma i wszystko co dodatkowe jest oczywiście też płątne.chodzimy również czasami na 2h 2 razy w tygodniu właśnie do przedszkola aby mała poszła na teatrzyk,przedstawienie i pobawiła się tam i płacę za 1h 8zł i dziecku się często to nie podoba bo ona nie umie siedzieć w miejscu i ciągle biega i mówi że chce iść na dwór bo jej się teatrzyk nie podoba i się znudził ale wydaje mi się że chodzi im o to że siedzę w domu i nie pracuję od rana do wieczora tylko prowadzę własną dzialaność gospodarczą w domu i zajmuję się wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś dzieci tak szybko nie wypuszczało się do przeszkoli i żyliśmy, żyjemy, zrób tak jak ci serce podpowiada ty jesteś matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie kiedys dzieci bardzo szybko szly do przedszkola, nie to co teraz. Ja jestem pokolenie lat 70 i w moim bloku byla jedna niepracujaca mama, wszystkie inne pracowaly, a my wychowywalismy sie z kluczem na szyi :) Jak mialam 10 lat to zostawalam sama w domu z 5 letnim bratem, moje kolezanki zostawaly ze starszymi bracmi i jakoś wszyscy żyjemy. Teraz rosna takie życiowe kaleki, cysiane w domu do 5 roku zycia, trzymane praktycznie na smyczy, bo nawet na sekunde nie mogą się od mamusi oddalic, bo przeciez za kazdym rogiem czyha zboczeniec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja i moja siostra np wcale nie chodziłyśmy do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko fajnie, tylko co to znaczy "cysiane"? Bo jakoś nie moge tego rozgryźć:) Poza tym wypowieź jak najbardziej sensowna, zgadzam się, za bardzo każdy teraz się trzęsie nad tymi dzieciakami, a potem takie niedojdy wyrastają z pretensjami do całego świata, że każdy ma im ustępować, spełniać zachcianki, itd... Bo mama zaopiekowała się prawie na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kahalewaha
to ja mam prawie 40 lat i jakos do przedszkola tez nie chodzilam i wielu moich rowiesnikow rowniez ale moja matka byla za mnie odpowiedzialna i samej w wieku 5lat nigdy nie zostawiła więc widocznie mnie kochala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym jeśli trzylatek nie umie chwilę usiedzieć spokojnie w miejscu publicznym, jak np na teatrzyku, to zajęłabym się jej wychowaniem- za rok, dwa okaze się, że jako jedyna nie będzie pracować w grupie, bo np dzieci rysują- ona chce na dwór, dzieci śpiewają piosenkę- ona zacznie biegać, bo ma ochotę, itd. Czas zacząć wychowanie, nie tylko hodowlę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam ale ja nie napisalam ze boje sie zostawic dziecko pod opieka kogos innego tylko ze nie chce dawac do przedszkola. i moje dziecko nie jest raczej z tych niedorajd i w w tym wieku juz nie daje sobie w kasze dmuchac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawie codziennie spotyka się z 3-5 dziećmi u nas albo my idziemy do nich i ładnie razem się bawą grają w piłkę rysują malują tylko takie teatrzyki ją nie interesują ona lubi zabawy ruchowe razem tańczyć i zabawy w grupie plastyczne lubi również już się uczyć liczyć i liter i j.angielskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też do przedszkola nie chodziłam, ale nie dlatego, że matka się nade mną trzęsła, bo nie wiem, "chce mi się pobiegać i mam w d***e co pani mówi", bo zaraz bym klapa dostała, że tak się nie zachowujemy jak pani mówi co innego- tylko dlatego, że przedszkole było daleko i trudno osiągalne. I szczerze mówiąc, sprawiło mi to pewne trudności później- czytałam i pisałam płynnie, idąc do szkoły, jak dzieci dukały pierwsze wyrazy w czytaniu, nudziłąm się na lekcjach, bo dawno wiedziałam o czym mowa, ale za to nie mogłam złapać porozumienia z rówieśnikami. Cała grupa znała się już wcześniej, miała swój język, powiedzonka, zabawy- ja odstawałąm, bo nie rozumiałam ich "tajemnego kodu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie kiedys dzieci bardzo szybko szly do przedszkola, nie to co teraz. Ja jestem pokolenie lat 70 i w moim bloku byla jedna niepracujaca mama, wszystkie inne pracowaly, a my wychowywalismy sie z kluczem na szyi usmiech.gif Jak mialam 10 lat to zostawalam sama w domu z 5 letnim bratem, moje kolezanki zostawaly ze starszymi bracmi i jakoś wszyscy żyjemy. Teraz rosna takie życiowe kaleki, cysiane w domu do 5 roku zycia, trzymane praktycznie na smyczy, bo nawet na sekunde nie mogą się od mamusi oddalic, bo przeciez za kazdym rogiem czyha zboczeniec x ale durna wypowiedź! a co to twoje życie to jakaś wytyczna dla innych? nie wiem co z ciebie wyrosło ale widać że na dobre ci to zostawanie samej nie wyszło, jesteś zimna i pozbawiona uczuć. Jasne lepiej puścić 5 latka samopas, niech sobie radzi, a co tam... wg ciebie to nowoczesność? to jest cool? to BRAK ODPOWIEDZIALNOŚCI ! a mało to wypadków ze dziecko wypadło z okna, że poparzyło się, że sie zadławiło itd a takie gadanie bo kiedyś... jest durne. Kiedys nie było pralek automatycznych i co? no jakoś brudni nie chodziliśmy... więc co? mamy sobie franie kupić wszyscy? moze tarkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chodzi o to, że w przedszkolu dziecko uczy się zasad panujących w grupie. Uczy się tego, że nie jest jedyne i musi się dostosować do jakiegoś planu narzuconego z góry. Ja syna posłałam w wieku 3 lat i bardzo się z tego cieszę. Teraz chodzi już 2 rok, bardzo posunął się do przodu jeżeli chodzi o mowę, polubił rysowanie, wycinanie itd. Ma kolegów których uwielbia. Mimo wszystko myślę, że powinnas zrobić jak uważasz :) nikomu nic do tego kiedy poslecie dziecko do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzylatka nie daje sobie w kaszę dmuchać? NO to gratuluję. Powodzenia za 10 lat. Może czas ją nieco utemperować i pokazać, że jak jest czas na teatrzyk, to nie na bieganie? Co zrobi, jak faktycznie pójdzie do szkoły, na lekcji matematyki wyjdzie pograć w piłkę, bo lubi zabawy ruchowe, a dodawanie takie nuuuuudne? I jeszcze rówieśników namówi, bo ładnie się przecież z dziećmi bawi? Nie żebym mówiła, że dzieciak koniecznie musi iść do przedszkola w wieku 3 lat- niektóre dzieci nie są na to gotowe (te płączliwe, lękliwe, nieśmiałe często). Natomiast takie pewne siebie i pyskate (czy jak to łądnie ujęłaś "nie dające sobie w kaszę dmuchać") powinno się ucywilizować dla ich własnego dobra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj w przedszkolu ucza się cyfr i liter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka poszła do przedszkola w wieku 5 lat, do zerówki, chodziła do niej 2 lata bo nie chciałam zeby poszła jako 6 latka do szkoły. Dzis ma 8 lat i jest najlepsza uczennica w klasie, jest bardzo grzeczna i zaradna. Nie widziałam potrzeby pchac jej szybko do przedszkola skoro ja nie pracowałam, bardzo sie ciesze ze tyle lat spedziłysmy razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę że autorce nie chodziło o to że jej dziecko jest pyskate i niegrzeczne że nie da sobie w kaszę dmuchać. Moje było takie samo i mam na myśli że nie płakało na zawołanie albo jak zobaczyło krew na kolanie,że nie zabierało innym i nie dawało zabierać SOBIE. Pani psycholog powiedziała że takie dziecko jest dominujące w grupie i w przyszłości będzie dobrym dyrektorem:) i poradzi sobie bez problemu-więc autorko nawet jak dasz za rok to się nie martw to wystarczająco dużo czasu aby się zaaklimatyzowała i da radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kahalewaha, no pewnie nie kochala :) Do tej pory cierpie na emocjonalny deficyt, boje sie ciemnosci, sikania pod wiatr i musze zaczynac jedzenie chleba od srodka, bo inaczej dostaje napadow leku i boje sie, ze zdechnie moj pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz z tym ze za kazdym rogiem czycha zboczeniec... To niestety prawda. Teraz nie ma kar dla bandxiorow i pedofilow, kazdy z nimi sie ciacka, bo prawa czlowieka itd, a praw ofiar nikt nie chce zauwazyc. Roznica miedzy ta wszawa demokracja, co kazdemu wolno wszystko, a komuna, bylo to, ze jak zlapali zboczenca co krzywde dziecku zrobil, to kara smierci i nie bylo odwolania, wiec mniej tego bylo, bo sie bali i dzieci mogly kiedys swobodnie po placach chodzic same... Jak skonczyla sie komuna, momentalnie zwyrodnialcom czekajacym na egzekucje zaminiono kary na dozywocie albo 25 z mozliwoscia odwolania... Zreszta ile dostanie ten wujaszek co zg****il 8 miesieczne dziecko?... Dziecko porozrywane, a on posiedxi sobie pare latek jedznie, wszystko bedzie mial darmo. Lepiej niz mial na wolnosci, bo w slamsach mieszkal... I wypusc teraz dziecko samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09.54 A gdzie ja napisalam, że moj przyklad ma byc latarnia na wzburzonym morzu zycia autorki tematu?? Nieodpowiedzialne to jest wiszenie nad dzieckiem nawet wtedy, kiedy na kiblu siedzi, bo nie daj Boze spadnie. Moje dziecko w wieku 7 lat zaczelo sobie samo kanapki robic, a jego rowiesnicy nawet butow nie umieja wiazac, bo maja mamusie od tego. Nieodpowiedzialne jest uczenie dziecka od malego, ze ma sie wszystkich bac na wypadek, gdyby sie okazali zlymi ludzmi. Nieodpowiedzialne jest utwierdzanie dziecka w przekonaniu, ze samo sobie nie poradzi nawet przez 5 minut, bo na pewno stanie sie cos zlego. Durne to jest twierdzenie, ze wszystko trzeba z dzieckiem i za dziecko, bo ono jest taka kaleka, ze inaczej sie zadlawi, poparzy, wyleci, wypadnie, przewroci, rozbije, zakrztusi itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)zupenie sie zgadzam! no na pewniaka no! zlotko plynie w tej wannie! 888 www.youtube.com/watch?v=5DQzoWLDm7w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma reguły. Mam w rodzinie 3 latkę, która bardzo wcześnie zaczęła edukację przedszkolną. Chodziła od 2 r.ż do prywatnego przedszkola, bo niestety ani rodzice ani babcia nei mogli się nią zająć w godzinach pracy. Poza tym,że trochę na początku odchorowała, jak większość dzieci, widzę same plusy. Dziewczynka bardzo się rozwinęła intelektualnie. Sama jednak jestem osobą, która jako dziecko nie chodziła do przedszkola i uważam że nic mi nie brakuje. Poszłam dopiero do zerówki,bo moja mama pracowała tylko popołudniami i nie widziała potrzeby żebym codziennie chodziła na pół dnia do przedszkola. NIgdy nie miałam żadnych problemów z nauką, idąc do zerówki umiałam już czytać i pisać. Nie byłam też oderwana od równieśników, bo chodziłam 2 razy w tyg na rytmikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz z tym ze za kazdym rogiem czycha zboczeniec... To niestety prawda. Teraz nie ma kar dla bandxiorow i pedofilow, kazdy z nimi sie ciacka, bo prawa czlowieka itd, a praw ofiar nikt nie chce zauwazyc. Roznica miedzy ta wszawa demokracja, co kazdemu wolno wszystko, a komuna, bylo to, ze jak zlapali zboczenca co krzywde dziecku zrobil, to kara smierci i nie bylo odwolania, wiec mniej tego bylo, bo sie bali i dzieci mogly kiedys swobodnie po placach chodzic same... Jak skonczyla sie komuna, momentalnie zwyrodnialcom czekajacym na egzekucje zaminiono kary na dozywocie albo 25 z mozliwoscia odwolania... Zreszta ile dostanie ten wujaszek co zg****il 8 miesieczne dziecko?... Dziecko porozrywane, a on posiedxi sobie pare latek jedznie, wszystko bedzie mial darmo. Lepiej niz mial na wolnosci, bo w slamsach mieszkal... I wypusc teraz dziecko samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wlaczasz zdarta plyte o tresci: moje dziecko i moje decyzje za kazdym razem jak ktos ten temat podejmie za okolo setnym razem wszystkim dookola sie znudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×