Nie lubie seksu

Wiem ze takie tematy juz tu były, ale nie mogłam znaleźć odpowiedzi i proszę o pomoc. Jestem z moim narzeczonym 4 lata i od pewnego czasu to robimy. Problem w tym ze ja nie lubię seksu. Nie sprawia mi to przyjemności. Nie to ze on mnie nie pociąga, to nie prawda. I pieszczoty tez lubie, ale gdy chodzi o seks to poprostu nie lubię tego uczucia, czuje się nieswojo i czasami nawet boli. Nie mam problemów z moim ciałem.

Dlaczego czujesz się nieswojo?

Nie czuje nic przyjemnego w tym. Czuje ze tego nie potrzebuje i nie chce. Ale też przecież nie mogę nigdy nie mieć z narzeczonym seksu. Jak jest u was?

A ile masz lat i od kiedy uprawiacie seks?

Mam 24 lata Od jakiegoś roku

Mysle ze twój parner Zle to robi to ze kochasz jego nie znaczy ze seks bedzie udany

Powoli nas związek się rozpada. Ja czasami mu daje żeby tylko dac choć sama tego nie chce. Jemu się oczywiście to nie podoba. Czy coś jest ze mną nie tak?

A masz czasami chec na innego faceta? Czy probowalas masturbacji?

Może to nieodpowiedni partner dla ciebie? Przez 2 lata byłem z dziewczyną, która też mogła się obyć bez seksu, tak przynajmniej mówiła kiedy się poznaliśmy, ale z czasem to się zmieniło i bardzo często to ona inicjowała zbliżenia :) Jak się okazało jej pierwszy partner w ogóle nie dbał o jej przyjemność, nie bawił się jej ciałem, itd... więc nic dziwnego że dziewczyna zraziła się do seksu.

Gellla - nie ryzygnuj ze związku tylko dlatego, że NARAZIE nie układa Wam się w seksie. Miałam to samo. Jak poznałam swojego męża byłam dziewicą, a on prawiczkiem. Na początku przyjemność z seksu czerpał tylko on, co prawda pieścił mnie palcami i to dawało mi orgazm, ale brakowało mi przyjemności z penetracji, której nie odczuwałam w ogóle. Wszystko zmieniło się po pierwszym porodzie. Nie wiem jakie to miało znaczenie, ale od porodu zaczęłam naprawdę czerpać przyjemność z seksu. Co prawda orgazmu pochwowego nie miałam nigdy, ale jest mi MEGA przyjemnie. A ból u Ciebie może wynikać z tego, że jesteś spięta. Gdybym zaciskała się podczas seksu to też by mnie bolało, zresztą jak każdą kobietę. Jeśli kochasz swojego narzeczonego to nie rezygnuj ze związku tylko dlatego, że w łóżku wam narazie nie wychodzi.

Nie mam "ochoty" na nikogo innego i nawet o tym nie myslalam :P Narazie bede musiala poczekac, a o dzieciach nie ma mowy przez dlugie lata. Jestem w trakcie studi i oboje nie chcemy miec narazie dzieci. Ostatnio zauwazylam ze zaczelam sie bardziej spinac i denerwowac przy stosunku. To tak jak bym obwiniala za to siebie.

Musisz spróbować sama rozbudzic swoje ciało

"Jestem w trakcie studi" Ooooo.... A jakie to studia? Sądząc po sadzeniu błędów to pewnie Łopatologia.

Haha dziekuje za uwage. Studia lekarskie w Szwecji. W Polsce nie mieszkam od 14 lat wiec nic dziwnego ze zle pisze. A jeszcze do tego nie mam polskiej klawiatury. Wiec prosze, oszczedz sobie takich komentarzy bo nie tylko mieszkancy Polski tutaj zagladaja.

A ja mieszkam w norwgii wiec mamy podobnie

Nie rozumiem ludzi ktorzy z tego sie nabijaja. Skonczylam tylko 1 klase w Polsce i nigdy wiecej nie uczylam juz sie pisac. Ciesze sie ze przynajmiej troche polskiego mi zostalo. Ale to raczej nie na temat :D Dziekuje wszystkim za odpowiedzi :)

jak dla mnie to zupełnie normalne. mnie seks też nie sprawia zbyt wielkiej przyjemności. owszem, bywają super momenty, ale na ogół sam stosunek to nuda, męką i udręka. uwielbiam pieszczoty, potrzebna mi jest gra wstępna, ale taka naprawdę długa, fajna, wtedy się nakręcam, nabieram ochoty. no ale mój facet, kiedy mu w końcu o tym powiedziałam, uznał uwaga uwaga!!! że po prostu nie będziemy tego robić :D facet po 30stce :D ekstra, tacy właśnie są polscy mężczyźni. co tam będzie się wysilał dla partnerki, grunt, że on się spuści i jest git nie? a później panowie się dziwicie, że kobiety seksu nie lubią. ano nie lubię być worem na spermę, dziękuję bardzo, znam fajniejsze sposoby spędzania wolnego czasu ;)

Gratuluję narzeczonemu! :/ Mam taką żonę jak Ty. Poświęca się dla mnie i bywa seks, ale ... mnie to nie cieszy. Zwłaszcza ze czasem jej się wymknie, że jest dla mnie taaaka dobra, bo się poświęca. (Też mi wielkie poświęcenie - rozłożyć nogi albo wypiąć zadek.) Liczę dni do momentu kiedy młodsza córka się usamodzielni i będę mógł opuścić to nasze gniazdko. Jak dla mnie zmarnowane 20 lat życia. Niedługo rocznica ślubu ... Nie potępiam Ciebie (ludzie są różni) tylko to, co robisz. Znajdź sobie gościa z podobnymi prawie zerowymi potrzebami seksualnymi. Inaczej zafundujesz swojemu lubemu (i sobie też) piekło.