drugie dziecko z innym facetem ?

czesc mam 25 lat od 3 nie jestem z ojcem mojego 7 letniego syna, od roku prowadze salon kosmetyczny ktory poki co swietnie na siebie zarabia. Spotykam sie od ponad dwoch lat z nowym facetem, on ma dwoje dzieci z poprzedniego zwiazku jest po rozwodzie (z mojego powodu) nie mieszkamy razem ale widujemy sie codzienie czesto u mnie spi ma swoj zaklad znacznie wieksza firma ktora zarabia znacznie wiecej niz moj maly biznesik placi na dzieci 4 tys miesiecznie ( na jednego) ja mam mieszkanie ( 100m2) on ma dom, on nie chce sie przeprowadzic do mniejszego mieszkania a ja nie chce iac do niego poniewaz sama na cale poddasze zarobilam wiec mi zal. Problem w tym ze on zaczyna mowic ze chcilby miec ze mna dziecko... ja w kwesti czasu mam jeszcze na to czas , a poza tym dobrze mi jako mamie jedynaka ! to wiazalo by sie z koniecznoscia wyprowadzki bo mamy 3 ale wielkie pokoje i dziecko nie 'wejdzie' jestem moze q tym mysleniu samolubna , kocham go ale nie chce miec dzieci.. czy ktoras z was zdecydowala by sie na kolejne ?

Jesteś młoda i niezależna, spełniłaś się jako mama i jak widać nie potrzebujesz (teraz) kolejnego dziecka do szczęścia, więc nad czym się tu zastanawiać. Facet ma już dwoje własnych w dorobku, płaci na nie spore alimenty, skąd wiesz, co przyniesie przyszłość? Dzisiaj ma biznes, a jutro może go nie mieć, za to zobowiązanie alimentacyjne będzie na nim ciążyło do 26-go roku życia dzieci (zakładam, że będą się kształcić) i co wtedy? Osobiście nie pakowałabym się z nim w potomstwo, w ogóle z żadnym facetem, które już jakieś posiada.

Dobrze robisz. Facet i tak znajdzie inna i kopinie cie w d**e.

nie moge go skreslac bo ma dzieci w koncu sama jedno mam. biznes raczej bedzie kwitl odziedziczyl go po rodzicach i jest to juz raczej potezny zaklad liczacy ponad 600 osob.Mysle ze problem jest w tym ze boje sie ze przeszlosc wroci tz. mialam niespelna 18 lat jak ur syna wiec bylam na utrzymaniu chlopaka zawsze mi wypominal kazdy grosz .. nic nie wolno bylo mi kupic bez jego zgody nawet jak rozpoczelam prace , mial problem z tym ze po liceum dalej chodzilam do szkoly i dlatego sie rozstalismy.. boje sie ze znowu bede na czyims uczymaniu i to chba o to chodzi.

raczej nie sadze zeby przestal mnie kochac poznalam go jeszcze kiedy u niego w zakladzie pracowalam wiec bylam malym pionkiem a i tak sie zakochal ;-)

jak Ci bedzie dawac kase to rob !

nie chce jego pieniedzy ;)

up

postanowilam znowu tu napisac poniewaz udalo mi sie go namowic eksperymentalnie na przeprowadzke do mnie , zaczynamy budowe naszego wspolnego domu, koszty na pol. Tak bardzo sie ciesze aaaa!!!