Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Krostka i złe samopoczucie

Polecane posty

Gość gość

Mam 18 lat , niedawno sie dowiedziałam że moja babcia miała raka szyjki macicy , a inna osoba z mojej rodziny ma raka tchóstki. Zaczęłam się trochę niepokoić białą , a raczej jasnoróżową krostką na łechtaczce , nie boli mnie , ale mam ją już od bardzo dawna , i sama nie wiem czy to tylko jakaś zwykła krostka która można zwalczyć maścią , czy cos innego Dbam o higiene , używam żeli itd., ale czytałam że takie krostki często się pojawiaja mimo to Do tego od września czuje się zle , pewnie to wina moich alergii i daru do ciągłego chorowania. Teraz leże w łóżku z infekcją , biore antybiotyk. Często boli mnie żałądek , w sumie już od 2-3 lat to dla mnie problem , brałam espumisan , często smecte bo szczegolnie jak chodzilam do szkoly to mialam biegunki , wszyscy lekarze mówili że wymyslam sobie dolegliwości , i wynajduje nowe choroby np. grzybice układu pokarmowego. Ostatnio pobolewa mnie serce , kręci mi sie w głowie , co dwa dni mam migreny , chociaz to pewnie od zatok. Wiem że powinnam iść do ginekologa , bo nigdy nie byłam ale sie boje , tak samo boje sie zrobic badania na cukrzyce , bo jestem obciążona bo w mojej rodzinie na cukrzyce choruje kilka osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz nerwicę i hipochondrię, ale do ginekologa powinnaś chodzić gdy już zaczniesz współżycie (zakładam że jesteś dziewicą, choć to pewnie naiwne z mojej strony)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mam od młodości - choroba na chorobie i chorobą pogania. Więc Cię rozumiem. A ginekolog jest konieczny, choć to żadne przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×