Czy odległość w związku jest przeszkodą?

Jak w temacie

Tak.

Uważam że nie.

I to dużą przeszkodą.

Jest ciezka bolaca i meczaca. Bylam w takim zwiazku dwa lata dluzej nue dalam rady tesknilam cierpialam ale rozstalam sie i co? I nic! Minal ponad rok a ja nadal tesknie, pamietam i kocham mimo ze zycie ulozylam z innym.

Właśnie, nie wiem czy jest sens rezygnować z miłości, bo odległość jest duża. Zawsze można to pokonać po czasie, jeżeli sie chce

korino999, rezygnuj. I tak Cię zdradza.

niby są żony marynarzy, ale to nie dla mnie. Ja muszę mieć kogoś tu i teraz, inaczej nie potrafię. Przecież nie będę jechać 500km żeby do kina pójść, teatru, na spacer, czy popłakać w rękaw. Związek na odległość jest dla desperatów, albo dla samotników, którym tylko od czasu do czasu ktoś potrzebny Nie zamierzam całe życie czekać i się umęczać

Ja teraz zaluje ze sie rozstalam ale za pozno. Pomysl ile par zyje na odleglosc bo ona w Pl a on za granica zarabia. Albo Ci co tirami jezdza tez ich nie ma dlugi czas w domu, piloci, marynarze to ludzie ktorzy maja rodziny i zyja. Jesli to wartosciowy czlowiek to ryzykuj jak myslisz ze warto.

Jest przeszkodą. Nie taką niemożliwą do pokonania, ale i tak bardzo istotną. Większość par które wcześniej nie zaznały odległości się rozstaje z tego powodu, a pary które od zawsze budowały związek na odległość prawie wcale nie znają prawdziwego życia drugiej osoby.

Tylko wlasnie czy potrafisz tak zyc.?! Bo sa osoby ktore musza miec druga polowke przy sobie a sa i takie ktorym to nie koliduje

vikernes Kiedy ma mnie zdradzać, jeżeli pracuje po 10 godz a jak tylko wróci do domu to rozmawia ze mną do późna?

Zamykam ten temat.

korino999 , jesteś pewna, że pracuje tyle godzin? I czy w ogóle pracuje?

Po co w ogóle wchodzić w jakiekolwiek związki? Te wszystkie cierpienia, łzy, ból psychiczny, nie są warte tych paru chwil szczęścia.

A jaka to odleglosc? I w kraju czy za geanice

zagranica on chce abym przyjechała do niego, chce pomóc mi w znalezieniu pracy i wspólnie zamieszkać

Jezeli go kochasz to jedz. Znikaj z tego kraju! Jezeli nie zaryzykujesz bedziesz sie cale zycie zastanawiac co by bylo gdyby. Jedz za miloscia!!!

Poza tym jestem pewna, że pracuje i to długo. Byłam u niego parę razy

korino999, widocznie potrafi pogodzić pracę z seksem.

,,Jezeli go kochasz to jedz. Znikaj z tego kraju! Jezeli nie zaryzykujesz bedziesz sie cale zycie zastanawiac co by bylo gdyby. Jedz za miloscia!!! ' Dzięki za zrozumienie i wsparcie :)

vikernes nie wszyscy mężczyźni to kobieciarze, którzy przelecą co się rusza

korino999, he, optymistka.

Nie sluchaj co ludzie gadaja. Ze zdradza, ze ma kogos itp. Zdradzic to moze kazdy nawet we wlasnej sypialni. Najgorzej jest sluchac ludzi musisz sluchac wlasnego serca bo jesli zrobisz cos na przekor bedziesz tego zalowac. Tygodnie szybko uciekaja czas szybko mija ani sie nie obejrzysz a bedziecie razem. Najgorsze sa tylko pierwsze dni po wyjezdzie a potem juz czekasz az wroci. Lez bedzie sporo ale dasz rade. Ja tez dawalam niestety posluchalam nie tych co powinnam, za pozno. Zycze wytrwalosci i powodzenia a takze wiele szczescia!!!

vikernes racja, jestem głupią naiwną babą, która jest uczciwa i jeszcze wierzy i miłość

Nie sluchaj co ludzie gadaja. Ze zdradza, ze ma kogos itp. Zdradzic to moze kazdy nawet we wlasnej sypialni. Najgorzej jest sluchac ludzi musisz sluchac wlasnego serca bo jesli zrobisz cos na przekor bedziesz tego zalowac. Tygodnie szybko uciekaja czas szybko mija ani sie nie obejrzysz a bedziecie razem. Najgorsze sa tylko pierwsze dni po wyjezdzie a potem juz czekasz az wroci. Lez bedzie sporo ale dasz rade. Ja tez dawalam niestety posluchalam nie tych co powinnam, za pozno. Zycze wytrwalosci i powodzenia a takze wiele szczescia!!! Chętnie pogadałabym prywatnie mailowo, zgodzisz się?

,,Nie sluchaj co ludzie gadaja. Ze zdradza, ze ma kogos itp. Zdradzic to moze kazdy nawet we wlasnej sypialni. Najgorzej jest sluchac ludzi musisz sluchac wlasnego serca bo jesli zrobisz cos na przekor bedziesz tego zalowac. Tygodnie szybko uciekaja czas szybko mija ani sie nie obejrzysz a bedziecie razem. Najgorsze sa tylko pierwsze dni po wyjezdzie a potem juz czekasz az wroci. Lez bedzie sporo ale dasz rade. Ja tez dawalam niestety posluchalam nie tych co powinnam, za pozno. Zycze wytrwalosci i powodzenia a takze wiele szczescia!!!'' Chętnie pogadam prywatnie, zgodzisz się?

Nie ma problemu...

meggi89@interia.pl mój mail

Ok juz pisze