Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nieszczęśliwy3

rrr

Polecane posty

Zdaje sobie sprawę ze swoich wad, ale ja z nią rozmawiałem o tym, walczyłem zawsze o nas i starałem sie nie popełniac tych samych błędów. Może to brzmi jakbym sie wybielał, ale naprawdę jestem załamany nerwowo i musiałem wyrzucic z siebie to poczucie krzywdy. Ona sama powiedziała: przepraszam, że cię skrzywdziłam... Chodzi o to... że nawet jakby było bardzo źle między nami i byśmy mieli cały czas awantury, to bym walczył o nią, o nas. A Onanaprawdę nie dawała mi żadnych czytelnych sygnałów że jest bardzo źle, wręcz przeciwnie. I raptem, z dnia na dzień zostawiła i zmieniła się nie do poznania... Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem... Po prostu czuję się oszukany bo straciłem nie tylko kobietę, kochankę, ale i przyjaciela któremu ufałem i wierzyłem w jego uczucia, jak się kogoś kocha to chcę się byc z tą osobą, a nie zostawia sie ją od tak, bez wyraźnej przyczyny, tylko: słuchaj, jednak to nie to....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poznalakogos nie ma innej opcji nie powiedziala no nie chce wyjsc na szmate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pojmij człowieku że takie są kobiety i nic z tym nie zrobisz, one żyją emocjami, a to co teraz czujesz przejdzie za jakiś czas, zacznij coś robić, zajmij się sobą, idź na siłownię i nigdy nie popełniaj po raz kolejny takiego błędu, kobietę trzymaj przy sobie góra 3 lata, potem bierz nową, a jak poczujesz że zaczynasz się przywiązywać, to kończ znajomość jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straszna perspektywa.... zawsze wierzyłem miłośc, ale po tym co mówicie tylko utwierdzam się w tym, że one niestety takie są i trzeba je trzymac na dystans, nie angażowac się, bo to się zawsze kończy tak samo... Boję się tylko, że ona może kiedyś będzie chciała wrócic (a nawet mam taką cichą nadzieję) i ja wtedy wrócę... Ona może jeszcze doceni mnie i to, co nas łączyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na twoim miejscu przestalbym zyc marzeniami I'm szyybciej sie pozbierasz gym lepiej DLA ciebie ONA NIE WROCI! kapewu? pozbieraj jaja z podlogi I do dziela jest mnostwo rybek w oceanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegoś takiego jak miłość, jest tylko fascynacja/zakochanie, które mija po jakimś czasie. Ale to nie znaczy ze nie można być z jakąś kobietą na stałe, bo wśród nich są także takie u których zakochanie przemienia się w przywiązanie (może to właśnie to jest miłość), bardzo silną emocjonalną więź, która sprawia ze nie potrzebujemy innych osób do życia i chcemy być tylko i wyłącznie z jedną osobą, ale trafienie na taką w dzisiejszych konsumpcyjnych czasach, to jak wygrana w totka. Dlatego im więcej lasek przetestujesz, tym masz większe szanse na znalezienie tej właściwej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One właśnie też wierzą w miłość, tylko trochę inną, bo w taką którą były karmione od dzieciństwa, czyli tą z bajek, o księciu na białym koniu, który będzie je nosił na rękach i robił wszystko czego tylko sobie zażyczą. Czas przestać żyć marzeniami i pojąć że życie, to w 90% jedno wielkie g****o i tylko nieliczne chwile są piękne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam za opinie, bardzo mi pomogliście... te nieliczne chwile miałem z nią jeszcze niedawno, a teraz pozostał tylko ból i cierpienie, nie mogę jeśc, spac, serce mi wali, mam duszności, fizycznie i psychicznie jestem strzępem człowieka... ale przerabiałem to już kiedyś i wiem, że tylko czas może mi pomóc. Ale nigdy już nie zaufam kobiecie, one rzeczywiście nie są tego warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz szybciej dojść do siebie? Znajdź sobie jakąś d**eczkę chętną na seks, a przekonasz się że obca laska jest w stanie dać ci tyle samo lub nawet więcej niż ta którą naiwnie kochałeś, przekonasz się że są inne laski na tym świecie i że w sumie każda c**a jest podobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tobie chodzi o pocieszycielkę która pojawi się i dzięki niej łatwiej przez to przejdę. Miałem wcześniej inne kobiety, byłem w innych relacjach, ale ona była spełnieniem moich marzeń, piękna, inteligenta, wszystko mi się w niej podobało... a teraz mam się pocieszac byle pasztetem... też straszna perspektywa.... ale co zrobic, trzeba iśc dalej i nie ma co się łudzic że wróci. Jeśli będzię chciała - lepiej, żebym był juz na innym etapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś dziewczyna
Współczuje Ci. Szkoda tylko, że przez taką su.cz zostaniesz kolejnym pozbawionym uczyć, zwykłym palantem jakich pełno. Mam nadzieje, że jednak się nie zmienisz,bo takich facetów jak Ty to teraz jak na lekarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie popisał się ostatnią swoją wypowiedzią i wyszło szydło z worka, coś mi się wydaje, że dziewczyna jednak miała powód aby go zostawić. Brak szacunku do innych, kochał dziewczynę za ładną buzię, itd... związał się nie z dziewczyną, ale ze swoim wyobrażeniem o niej, dlatego ją tak idealizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i jak na lekarstwo, tylko spójrz, jak na tym wychodzę? Ci, co tu piszą, mają rację, trzeba byc zimnym sku...... Ile można?? Po co się angażowac, kochac, jak i tak finał jest ten sam? Za to, że będziesz dobry, uczciwy, czuły, kochający, spotka Cię... zasłużona kara. Jak ona tylko kalkulują i są tak wyrachowane, a udają na zewnatrz co innego, to czas chyba dac sobie spokój, i spojrzec na to jaj one: pragmatycznie, i zapomniec o romantyzmie bo w dzisiejszych czasach to nic nie warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, nie popisałem się, rzeczywiście, ale mam do tego prawo bo pisze pod wpływem emocji i mam prawo byc sfrustrowany, trochę wyrozumiałości. I nie pisałem o niej, tylko miałem na myśli przygodną dziewczynę o której mówił kolega wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś dziewczyna
może problemem jest to w kogo lokujesz uczucia. Jeśli wybierasz dziewczyny ze względu na wygląd, przysłowiowe modelki, to nie dziw się, że ich wnętrze może nie odpowiadać powierzchowności. Ale warto mieć uczucia... Bo staniesz się jak ten gość od "wszystkie c..pki są takie same" (sorry za nie dokładny cytat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośc, Tobie to się różne rzeczy mogą wydawac, ciekawe skąd wyciągnąłes ten "brak szacunku do innych", i na jakiej podstawie mówisz, że kocham ją za "ładną buzię". Pewnie nawet nie czytałeś tego, co wcześniej pisałem, łatwo tak wyciągac wnioski na podstawie domysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakaśdziewczyna, ale ona nie była żadną modelką ani typem płytkiej osoby która myśli tylko o wyglądzie i gadżetach. Wręcz przeciwnie, uważałem ją za bardzo wartościową, mądra, z bogatą osobowością, pełą uczuc dziewczynę. To nie jest ten typ, który sobie wyobraziłaś, wszyscy się przyczepili bo mówiłem o jej wyglądzie, a to nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś dziewczyna
masz rację... jakoś tak jest, że jak napiszesz, że jest ładna to się gromy sypią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Określając kogoś pasztetem okazałeś brak szacunku do kobiet nie odpowiadających ci wyglądem. A odpowiadając "jakiejś dziewczynie" to że stwierdzam ze większość cip jest taka sama, to tylko i wyłącznie kobiet zasługa... nie mając uczuć i sumienia lżej się żyje i życie jest znacznie barwniejsze. Zwrócicie uwagę że cierpią tylko ci co naiwnie wierzą w miłość i o niej marzą, czekają, itd... i tak do usranej śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może gromy się sypią, bo ludzie automatycznie zazdroszczą że ktoś miał kogoś atrakcyjnego? gośc, dalej nie rozumiesz że moja wypowiedź odnosiła się do wcześniejszej wypowiedzi kolegi wyżej, przyczepiłeś się tego i na tej podstawie próbujesz wyrobic o mnie negatywną opinie, to demagogia. Z kolei kolega szczery to typowy prowokator który lubi przeszkadzac w dyskusji. Reszcie dziękuję bardzo za szczerą i pomocną rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakochala sie w kims innym. Mowie Ci to z perspektywy 30stoletniej kobiety. Pozdrawiam cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba oczywiste że zakochała się w innym, bo żadna kobieta nie zostawi faceta zanim nie znajdzie sobie nowego kandydata, przecież nie podcina się gałęzi na której się siedzi, zanim nie chwyci się nowej. Typowe, kobiece zachowanie i czas przywyknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, zabezpieczyła się najpierw, zaplanowała, zmieniła swoje zachowanie wobec mnie, nie wróciła na noc raz i drugi, nie odbierała telefonów, a kiedy przeprowadziliśmy rozmowę, to dowiedziałem się, że to koniec. Na zimno mnie załatwiła... była bardzo zmotywowana by szybko i sprawnie przeprowadzic operacje i pozbawic mnie złudzeń. Ja bym tak nie mógł... nie wyobrażam sobie, żeby coś takiego zrobic... w ciągu kilku dni mój świat przewrócił się do góry nogami, straciłem wszystko, nie tylko ją, bo była dla mnie bardzo ważna i jako kobieta i jako przyjaciel, ale straciłem zaufanie do kobiet. Zawsze snie zgadzałem sie, gdy ktoś mówił" sparzyłam się raz, więc juz z nikim nie będę" itd. Bo to, że jedna osoba taka była nei znaczy że wszystkie takie są. Jednak w moim przypadku to nie pierwszy raz, jestem po 30 i nie wierze już, że można się z jakaś kobietą związac i zaufac, intuicja mnie zwykle nie myli, byłem pewien że to ta... że z nią będę szczęścliwy... a nawet nie wyobrażałem sobie, że może się to tak skończyc... długo jeszcze nie dojde do siebie. A miałem nie pisac już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze nie pasowaliscie do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×