Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Krysia1391

Chłopak, kochanek czy samotność.

Polecane posty

Chłopak, kochanek czy samotność. Witam. Jestem tu całkiem nowa ale mam problem ale nie mam kogo się poradzić. Postaram się napisać w skrócie. Mam 23 lata i obecnie jestem z chłopakiem od 4,5 roku. Dogadujemy się, często się spotykamy i ogólnie jest spoko. Po za tym, że ja go nie kocham. Chyba. Nie mogę się zdecydować. Niby czasami sądzę, że go nie kocham ale po chwili jak sobie pomyślę jaki on dla mnie dobry i kochany, że lepszego nie znajdę itp. To wmawiam sobie, że go niby to kocham i już. Dochodzą jeszcze myśli, że będzie dobrym mężem. I tak było od około 2 lat. Owszem jakieś 6 m-cy mówiłam mu o tym , ale poprosił mnie o drugą szanse, że zrobi wszystko abym go pokochała. W sumie to nic się zmieniło, tylko to że częściej gdzieś razem wychodzimy (o tym też mu potrułam) i tyle. Związek trwa. Druga część historii dotyczy jego kuzyna, którego poznałam jakieś 3 lata temu i bardzo mi się spodobał, lecz nie sądziłam, aby między nim a mną mogało by do czegoś dojść aż do pewnego dnia. A ten dzień, był dniem jego poprawin. Tak- jest żonaty. Po poprawinach na sali poszliśmy do domu gdzie mieliśmy wszyscy nocować. Mój chłopak nie mógł wypić, bo na drugi dzień prowadził a jego żona jest w 4 m-cu ciąży więc piłam tylko ja i On- żonaty kuzyn. W pewnym momencie jak już wszyscy spali a my byliśmy w drugim pokoju pijani zaczęliśmy się całować ale to tak namiętnie, że nigdy czegoś takiego nie przeżyłam. Było fantastycznie. Oboje lubimy aby było pikantnie. Powiedział mi, ze nie kocha swojej żony ale swoje dziecko, mało tego powiedział też że chyba się we mnie zakochał. I o!! Żonaty kuzyn mieszka 700 km ode mnie ale raz na jakiś czas przyjeżdża w nasze okolice a ja od paru dni nie mogę się pozbierać. Nie wiem co mam robić… Jeśli zostanę z chłopakiem to i tak jak przyjedzie kuzyn to między nami do czegoś dojdzie- nie mówię od razu, że seks ale pocałunki i dotykanie się na 100%. Ha! Co gorsza nie mieliśmy na drugi dzień wyrzutów. A jak nadarzyła się okazja to mnie pocałował i powiedział „ a co Ty myślałaś, że pożądałem Cię tylko jak byłem pijany?” Teraz już jestem u siebie 700 km od niego i nie wiem co mam z tym zrobić… Zakończyć związek i łudzić się że może kiedyś uda mi się z kuzynem chłopaka, zostać z chłopakiem a o kuzynie zapomnieć(tylko, że ja nie potrafię) czy po prostu zostać sama… A samotności boje się jak niczego innego na świecie…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego kuzyna sb odpusc. Ot, znalazl jakas napalana podniosl swoje ego i ulzyl sobie bo zona w ciazy itd. Daleko mieszka wiec nie ludz sie na wielka milosc. A twoj chlopak? Wydaje sie mi ze jestes z nim z przyzwyczajenia,wygody no i martwisz sie czy znajdziesz innego. Zostaw go, zostaw mysli o tym kuzynie. Wyjdz do ludzi, poznaj kogos nowego. Od tamtej rodziny sie odetni. Mloda jestes i nie jednego znajdziesz i z nie jednym przezyjesz nie jedna przygode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×