Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Koleżanka z dzieckiem się u mnie stołują, to zaczyna mi przeszkadzać.

Polecane posty

Gość gość

Jestem na l4 ciążowym. 7 miesiąc ciąży. Mam roczną córkę. Z racji tego, że kilka dni temu dostałam l4 leżące, a mąż jest za granicą, poprosiłam koleżanki o przyniesienie mi czasem zakupów (2-3 razy w tyg) i wyniesienie śmieci. Zapłaciłam jej za miesiąc z góy, stawkę, jaka zdaje się jej odpowiadała. Myślałam jednak, że to będzie inaczej wyglądać i niebardzo wiem jak teraz z tego wybrnąć. Sądziłam, że znajoma wpadnie z tymi zakupami, ew wypije kawę i pójdzie do siebie, a tymczasem wpadają do mnie już o 9 (nawet jeśli nic mi ze sklepu nie potrzeba), siedzą do 16. W międzyczasie podaje dziecku obiad, więc córka koleżanki - starsza o rok, jak to dziecko, tez wola. Kolezanka jej wiec za moja zgoda naklada, u mnie mieso i ziemniaki, surowki stoja na stole, a nie w garnkach. Jak mala zje, to chwali jedzenie i pyta czy moze sobie dolozyc. A mi jest glupio odmowic. Nie zebym byla chamska, ale goruje raczej dobre obiady, wczoraj pstraga, przedwczoraj krewetki (taka potrawke cos ala jak z kurczakiem sie robi), dzisiaj poledwiczki wolowe. Gdyby to chodzilo tylko o to dziecko, to pal go szesc, niech je, ale jakos mi tak nie na miejscu karmic codziennie kolezanke, jednoczesnie glupio nie dac... Co byscie zrobily?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z ciekawosci: roczna corka je na obiad pstraga i krewetki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzialabym,ze dziekuje jej za pomoc,ale juz wiecej nie musi przychodzic,ze sobie sama poradze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to wspolczuje .....nic tylko musisz jej powiedziec .a z tym placeniem za to ze ci zakupy przyniesie albo smieci wyniesie normalni przyjaciele sobie pomagaja bezinteresownie ....za pomoc to mozna na kawe z ciastem zaprosic ...Nie masz mamy aby ci pomogła jak jestes sama , a tej kolezaneczki to sie pozbadz ....dobrze ci radze bo bedzie coraz gorzej ...ja rozumiem raz była sytuacja ze została ale jesli to kolejny raz to znaczy ze niezłe ziolko jest beszczelnie cie objada i kase jeszcze bierze za oprzyniesienie smiesznycvh zakupow ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niezręczna sytuejszyn :o musisz coś naściemniać, że jesteś chora zakaźnie pokasłaj, posmarkaj jak przyjdzie następnym razem lub jak zadzwoni ;) ppowiedz, że nie wiesz ile to potrawa ale masz gorączke i córa też. Zbywaj ją później :P nie masz tesco u siebie jakbys miała to mozesz zrobić zakupy w necie a oni ci przywiozą jak nie masz takiej opcji to lipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę nie rozumiem, masz 'leżące' L-4, a wykładasz obiad na półmiski? po co? żebyś miała więcej zmywania? i dla kogo? dla rocznej córki? ugotuj tyle, ile same zjecie, a podczas przygotowywania obiadu powiedz, że nie masz tyle porcji żeby się podzielić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli jesteś i tak cały czas na nogach - to do sklepu też możesz wyskoczyć, podziękuj koleżance za pomoc, dla Ciebie i dziecka nie musisz przecież bóg wie jakich zakupów robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.05- co jest dziwnego w tym, że roczne dziecko je pstrąga- rybę zdrowa i smaczną????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie rozumiem jak mozna pogodzi lezace L4 z opieka nad roczniakiem. Poza tym dziecko nie wychodzi w ogole z domu? Marne prowo, nuuuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie niektóre sa durne, to co ma zrobic z tym dzieckiem jak ma l4? utopić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do pstraga i krewetek to tylko pytam, nie jestem na biezaco z aktualnymi wytycznymi co do diety rocznego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wykladam na stol. Tak zawsze sie u nas jadalo,kwestia przyzwyczajenia. Nie, roczna corka nie jadla pstraga, ale jadla lososia, ale to przeciez nie o to chodzi. Ja musze sie ograniczac, nie musze lezec plackiem, ale jednoczesnie wiem, ze gdy tylko wyjde z domu, to szefowa nasle zus - mieszka obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proste pytanie: wychodzi z dziekciem czy siedzi biedne non stop w domu? jesli siedzi no to slabo ma, moze trzeba zaplacic tez kolezance za spacery z dzieckiem. jesli wychodzi z nim to zakupy tez moze zrobic prowo denne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to rob zakupy z dowozem piotr i pawel albo tesco czy carrefour chyba takie oferuja i podziekuj kolezance

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie mam mamy. Na spacery corka nie chodzi, niestety, maz wroci za miesiac. Dziecko bawi sie na balkonie, bardzo nad tym ubolewam, ale co ja moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to kolezanka zamiast siedziec do 16 nie moze wziac 2 dzieci na spacer? jak roczne dziecko moze siedziec zamkniete miesiac w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w malym miescie, nie ma u nas zakupow na dowoz, niestety. Alez sie wkopalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie siedzi kilka dni. To sytuacja przejsciowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes przewrazliwiona:O nie wyjdziesz po zakupy ale stoisz nad garami i bawisz sie w nakrywanie stolu, wykladanie na polmisku, sprzatanie, dla kogo??? Nic dziwnego ze ta kolezank je u ciebie, jakby przy mnie ktos na stol postawil polmiski, kazde z czyms innym to tez bym pomyslala ze to dla kazdego goscia. Kto normalny dla samej siebie takie cyrki odstawia:D Jeszcze z mezem to rozumiem, ale powiedz szczerze wykladasz na polmisek np. dwa lososie? czy kladziesz wszystkiego po brzegi a potem nie zjadasz? Do sklepu idz jak szefowa jest w pracy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co to moze zaproponuj kolezance zeby brala twoja mala na spacer i zamiast pieniedzy za to dodatkowych sie umowicie ze beda u was jadaly obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie co to za "kolezanki" ??? Placic za przywiezienie zakopow? I jeszcze najesc sie i pojechac... Zenada !!! Ja jestem w 9 mcu, maz duzo pracuje i moze dwie przyjaciolki jezdza ze mna na zakupy (maz bierze auto do pracy wiec musialabym na nogach zasuwac ) , pomoga jeszcze wniesc do domu, odbieraja mi dziecko z przedszkola i przywoza do domu i sa zawsze kiedy je potrzebuje :) .. Ja urwalam kontakt z taka "kolezanka" , tez przychodzila do mnie z dzieckiem, najadla sie, wykorzystala do bolu, zawsze musialam za wszystko placic, stawiac kawe itd. a sama nigdy mnie do siebie nie zaprosila :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już to widzę hahaha w półmisku 4 ziemniaki, dwie ryby, w salaterce surówka na dwie osoby i autorka się bawi w damese przy stole:D i to jeszcze z rocznym dzieckiem haha pewnie sobie naklada z polmiskow i prowadzicie dyskusje na temat zmian atmosferycznych:D albo to prowo albo jestes walnieta i to zdrowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego napisalam o tym zeby w zamian za zakupy/spacer z mala, autorka jej nie placila, tylko proponowala obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DOKŁADNIE! Gdybym ja była u kogoś i ten ktoś wyłożyłby wszystko na półmiskach na stół to byłoby dla mnie oczywiste, że on CHCE mnie stołować. Następnym razem po prostu nie wyjmuj nic, zrób obiad po 16, jak juz koleżanka pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 15:28 - zakupow mialo byc i sorki za inne bledy :P zanim mnie ktos napadnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w ogóle to bym pomyslała, że mam koleżankę lenia (mowa o autorce). Wyobraźcie sobie, że przychodzicie do niej z zakupami, wyrzucacie jej śmieci, a ta stoi nad garami gotując polędwiczki wołowe, następnie wszystko pięknie przygotowane nakłada do półmisków i kładzie na stole. Ja bym autentycznie pomyślała sobie, że albo koleżanka ma coś nie tak z głową albo jest śmierdzącym leniem, której się śmieci wynieść nie chce. oczywiście też bym takie stawianie na stole uznała za zaproszenie, bo skąd mogę wiedzieć, ze koleżanka to jakieś dziwadło, które się bawi w królową Elzbietę sama ze sobą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś autorka ma zwolnienie z nakazem przebywania w domuuuu!!!!! sorka ale taki mamy absurdalny kraj a jak patrze na kafe agresywne mamuśki to na bank ktoś by ją podkablował, poza tym nawet bez kablowania kontrola moze wpaść nie pomyślałaś? czy nic nie wiesz o podstawowych przepisach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jednak glupie prowo:O jest jeszcze jeden temat o identycznym tytule tylko zamiast kolezanki jest siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za wyniesienie smiec by ją podkablował? tzn jak? zadzwonił do zusu a zus by przyszedł na kontrolę w momencie jak ona śmieci wynosi czy może porobił jej zdjęcia jak idzie z workami pełnymi? weź się puknij w pustą głowę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×