Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam dola :(((((((((((

Polecane posty

Gość gość

Mam dosc. Jestem na L4 ciazowym, lezacym, mam 2 letnia corke. Maz jeszcze 1.5 miesiaca na urlopie, dziecka do zlobka mi wziac nie chca. :( Jakiegos dola zlapalam.. BYlam dzis na wiekszych zakupach, bo oczywiscie nie ma mi kto przywiezc, pelno "przyjaciol" z samochodami. Wdzwigalam te zakupy jakos na gore, chociaz corkai protestowala, ze ona nie chce do domu, chce na podworko tup tup, nie dziwie sie skoro juz 5 dni mam nakaz lezenia i siedzimy w domu. Jakos udalo sie to wszystko wtaszczyc, powoli, ale momentalnie juz mnie nawala kosc i brzuch. Chcialam sie polozyc, ale nie moglam, bo mi mrozonki zaczely topniec. Corka chce jogurt, dalam jej w miedzyczasie, rozpakowuje te zakupy, jestem zmeczona, wylala sie na dywan smietana. Za pare sekund dziecko wywalilo na siebie jogurt. I w tym momencie juz nie wytrzymalam i sie pobeczalam... Zaczelam przebierac , ubralam, sprzatam ten jogurt, a ona mi nasikala, bo nie wysadzilam jej na czas. No po prostu mam dosc... ryby mi w akwarium zdychaja, bo zepsulo sie napowietrzanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie ojciec dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robi mąż na urlopie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialo byc na delegacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź kogoś do pomocy na 4h dziennie do ugotowania, zakupów, posprzątania. A jeśli cie nie stać, to musisz jakoś przetrwać, może rodzina pomoże, mama np?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co się decydujesz na 2 dziecko z taką małą różnicą wieku. Zawsze mnie to dziwiło jak można się tak zacharowywac, ja mam 14 lat różnicy, starsze jest samoobsługowe a malutkie kochane, sama radość z macierzyństwa. Totalny luzik. Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co Ty polecasz skoro autorka już jest w ciąży? Daj lepiej jakąś radę adekwatną do jej sytuacji, a nie między wierszami sugerujesz, że inni mają lepiej, bo zdecydowali się na większą różnicę wieku między dziećmi niż autorka czyt. sama sobie zgotowałaś ten los, więc o co teraz chodzi? Dziewczyna ma kryzys, bądźmy ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NO widzisz tak to jest z przyjaciółmi . Nic nie trwa wiecznie i ten stres tez minie, poproś mamę lub teściów o pomoc . Chętnie bym Ci pomogła , niestety mieszkam zagranica 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia kuro, dałaś sobie znowu zalać forme to sie męcz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męża nie ma???? pewnie u kochanki ! dość już ma takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A prosilas któregoś z przyjaciół o pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poproś kogoś z rodziny o pomoc, a jak nie masz takiej możliwości to zatrudnij jakąś pomoc, może studentke /uczennice lub sasiadke. Niech ogarnie Ci w domu, zrobi zakupy, pójdzie z dzieckiem na spacer a Ty odpoczywaj. Gdybym ja miała taką sytuację to bym tak zrobiła, nie widzę innego wyjścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To poproś kogoś o pomoc. Napwrde tak ciezko do kogos zadzwonić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś kogoś poprosić o pomoc- matkę, teściową, siostrę... nie wiem, kogo tam masz blisko. A jak nie masz nikogo, to mąż powinien wrócić i znaleźć pracę na miejscu, skoro musisz leżeć. Nie ma wyjścia, skoro nie dajesz rady. A znajomi- wiesz, każdy ma swoje życie, raz czy 2 może Cię ktoś podwieźć, ale nie na każde zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najłatwiej to usiąść i beczeć. A pytam jeszcze raz: poprosiłaś kogoś o pomoc? Znajomi mają się sami domyślać i nadskakiwać ci? Na pewno chętnie ci pomogą jeśli bedą świadomi , że tej pomocy potrzebujesz. A rodzina? Mąż też jest nie poważny skoro jedzie w delegację w takiej sytuacji. przecież masz zwolnienie i tak samo jemu należy się opieka na małe dziecko. Jesteś matką i ogarnij się trochę bo zabawa się skończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×