Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chlopak nie chce odebrac mnie z lotniska

Polecane posty

Gość gość

Jestem z moim chlopakiem od prawie 2,5 roku. We wrzesniu wyjechal on do Wielkiej Brytanii, aby sie tam uczyc. Postanowilismy sprobowac byc w zwiazku na odleglosc, poniewaz bedziemy widywali sie dosyc czesto. W grudniu obchodzi on swoje urodziny i wtedy tez postanowilam do niego poleciec, poniewaz on nie moze przyjechac do Polski. Bedzie to moja pierwsza wizyta za granica samej. Nigdy tez dotad nie lecialam samolotem, a bede lądowac w Londynie. Przyznam, ze jest to dla mnie pewien lek. Lotnisko jest oddalone od miejsca zamieszkania mojego chlopaka okolo 40 minut jazdy pociagiem. Bilet kosztuje 5 funtow w jedna strone. Bardzo zalezy mi na tym, aby chlopak wyjechal po mnie na lotnisko. On jednak uwaza, ze to strata czasu i moj wymysl. Bede jechala do niego wieczorem, musze sama oporzadzic sie na lotnisku, kupic bilet i zlapac pociag. Nie usmiecha mi sie to, bo to pierwsza taka podroz w moim zyciu. Jego opor nie jest kwestia tego, ze nie ma czasu po mnie wyjechac, poniewaz zajecia ma do godziny 16:30 i spokojnie by zdazyl. Zaproponowalam takze, ze oddam mu za bilet. On jednak nadal uwaza, ze to moj wymysl i ze moge sama do niego przyjechac. Jak mam go przekonac? Nie jest to moj wymysl. Po prostu chcialabym go zobaczyc na lotnisku, kiedy do niego przylatuje i wydaje mi sie, ze nie prosze go o wiele i ze to dosyc naturalne zjawisko, ze powinien skakac z radosci i z ochota po mnie przyjechac. Co o tym sadzicie? Czy wymagam zbyt wiele czy jednak Wasi faceci by po Was wyjechali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to nie ty niedawno wylądowałaś na lotnisku w UK z walizami i mało cię nie padli, bo chłopak nie przyjechał, a ty wydałaś całą kasę na głupoty i nie miałaś na taxi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to nie bylam ja. W wypowiedzi wyraznie zaznaczylam, ze nigdy nie lecialam samolotem i to moja pierwsza taka podroz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedojrzaly chlopczyk, jesli cie tak traktuje to do niego nie lec. jeszcze sie poklocicie i ci wystawi ci walizki za drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie planuj nic na przyszłość. Nie wiadomo, czy w ogóle dojdzie do lądowania w Londynie, czy nie rozpiërdolisz się wcześniej gdzieś w powietrzu albo jeszcze na polskim lądzie, w drodze na lotnisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój chłopak to zwykły cham i egoista. Co ty w nim widzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na twoim miejscu zwyczajnie odwołałbym podróż. I zastanowił się nad rozstaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu jest mi przykro, bo chce spędzić z nim ten wyjątkowy dzień urodzin, a przy tym także nasze 2,5 roku razem, a kiedy slysze, ze dla niego stratą czasu jest przyjazd po mnie na lotnisko i ze mam zaczac byc wreszcie samodzielna to rece mi opadaja, bo to nie chodzi o to, że się boje, że ktoś mnie napadnie, ale o to, że jest facetem i powinien chociaż tyle dla mnie zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co zostala sama na lotnisku
hej! to ja jestem " ta co napadli bo chlopak nie chcial przyjechac".Obecnie nie jestem juz ze swoim chlopakiem.Kiedys tu pisalam o tym,ze wracajac z Polski moj facet mial po mnie przyjechac na lotnisko, bo bylo pozno w nocy a ja z tobolami.Wydalam kase na rzeczy dla niego na lotnisku, wiec sila rzeczy nie mialam kasy w ogole (brzydko piszac czekalam na socjala, bo wydalam pieniadze na leczenie),wiem ze to smiesznie brzmi, nie miec pieniedzy ale tak bylo.Tu nie chodzi o to ze ten twoj nie chce przyjechac bo "costam". Sorry,ale jak moj facet mialby do mnie przyjechac to czekalabym nawet wczesniej na lotnisku,aby tylko nie ominac, bo a nuz bedzie wczesniej. Twoj facet nie traktuje cie powaznie, pisze to ja, dziewczyna ktora przeszla niedawno to samo co ty. nie jedz i zerwij z matolem.naprawde uwierz mi moja historia dobrze sie nie skonczyla, ale ludzie na forum otwarli mi oczy, troche tez "napsioczyli" na mnie za swoja glupote i brak szacunku do siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikiik
Jak dla mnie jego zachowanie jest dziwne. Jakby twój przxyjazd był mu nie na rękę. Z boku wygląda to tak jakby cie olewał. "mam cie gdzieś radź sobie sama". Ja bym olała gościa gdyby tak się zachowywał, dla mnie to oznaka tego ze mu nie zależy. Gdyby kochał i tęsknił nie byłoby problemem dla niego wyjechać na lotnisko. Oczywiście to tylko moja opinia, mówię jak to z boku wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co zostala sama na lotnisku
aha i moj juz byly tez mowil ze mam byc bardziej samodzielna itd.ale to nie chodzi o samodzielnosc tu chodzi o to ,by pokazac tej ukochanej osobie jak bardzo sie za nia tesknilo .oprocz tej samodzielnosci nosilam tez ciezkie zakupy, gdy on nic nie wzial, nawet sie nie zapytal, prosilam go tez kilka razy o pomoc, typu odwiazanie mocno przywiazanego supla, gdy mialam rece pelne zakupow, kazal mi jechac szybko na rowerze, gdy te zakupy mialam na sobie ze tak powiem a on zapierdzielal bo mu bylo lekko, lezalam bez przykrycia u niego bo mi wyrywal w nocy az sie przebudzalam (powiedzial ze nie kupi podwojnej bo tak mu starczy i ze ja musze sie dostosowac), itd. to sa szczegoly ale potem widac co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oooo i znalazła się ta od lotniska i wydanej kasy :) a do autorki... na twoim miejscu bym odwołał wyjazd do UK i zastanowił się czy warto być z takim dupkiem. Obcy kraj, obcy teren, późna pora... żaden kochający facet nie pozwoliłby na to aby jego kobieta była wtedy sama. Ja nawet po dziewczynę na przystanek wychodzę jak przyjeżdża do mnie wieczorem, choć od przystanku do mojego domu jest z 400m i na 99% bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jemu nie zalezy, zeby sie ztoba spotkac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro to dla niego strata czasu to zmien chlopaka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj facet zawsze mnie odbierał z dworca jak do niego przyjeżdżałam, nawet jak już z nim pomieszkiwałam czy mieszkam a wracam od rodziny to nadal mnie odbiera, a w grę wchodzi raptem parę godzin jazdy pksem po Polsce a nie lot za granicę i to po raz pierwszy do obcego kraju. Twój facet jest nie poważny. ja jakby miał do mnie ukochany przyjechać to bym czekała na lotnisku/dworcu/ czy stała pół dnia w oknie wyglądając czy to już z tęsknoty. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialabym jakos mu to wytlumaczyc, ale on nie chce mnie sluchac w ogole i mi mowi tylko, zebym dala spokoj. Bardzo mysle nad odwolaniem wyjazdu, ale jest mi szkoda, bo za nim tesknie cholernie, bo od poczatku obiecalam mu, ze przylece w grudniu. Z jednej strony otwiera mi to oczy, a z drugiej mi jeszcze gorzej, ze tak jestem traktowana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co zostala sama na lotnisku
hej gosciu! tak, to ja. az musialam tu napisac, bo sytuacja podobna do mojej tylko problem w tym ze ja tu mieszkam i znalam teren, dziewczyna nie.On chyba ma kogos albo sie wstydzi w warunkach w jakich mieszka. Faceci traca glowe jak tu przyjezdzaja , jest tu rozpusta, mowie ci , bo widze co sie dzieje na dyskotekach i nie tylko.zonaci faceci, zamezne kobiety odczuwaja, ze tu sa anonimowi i heja!moze jakbys chciala go sprawdzic, to moze powiedz mu ze nie przyjedziesz ale ....przyjedz, zrob mu niespodzianke.ciekawe, w jakich ramionach go zastaniesz. przykro mi to mowic,ale taka jest prawda. moj byly juz tez mnie oszukiwal w sprawach seksu, duzo by pisac, bo sytuacji mnostwo mialam. ja jestem taka, ze bym go sprawdzila i zrobila taka niespodzianke. mowie ci, facet zonaty przy mnie dzwonil do zony (nie znalam goscia,ale stal obok mnie, wiec wszystko slyszalam) , mial jakas laske, dotykal jej, a mowil do zony ze teskni!!taka jest prawda na emigracji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż po mnie do pracy przyjeżdża, zebym nie musiała komunikacją wieczorem wracać, w twojej sytuacji nawet nie musiałabym go prosić o to. Jak się kogoś kocha, to się o niego dba. Odwołaj wyjazd i sprawdz jak zareaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co zostala sama na lotnisku
w ogole topik dodaje do ulubionych, bede sledzila ten temat., jestem ciekawa, jaka decyzje podejmiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co zostala sama na lotnisku
jak ona odwola to bedzie mu na reke i wyjdzie szydlo z worka, ale ja bym zrobila taka niezapowiedziana wizyte, powaznie. jestem sklonna do takich rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam, że to ty autorko jesteś głupia wybierając się tam. Nie wiem, czy znasz język angielski bo bez tej znajomości możesz sobie nie poradzić. Odległości wszystkich lotnisk od Londynu są duże i trzeba z nich jechać autobusami , pociągiem do centrum Londynu, a w samym Londynie jeszcze na pewno busem albo metrem. Można też z lotniska zamówić polskie taxi, które podwiezie cię pod same drzwi mieszkania chłopaka, ale ta przyjemność jest niestety droga. Chłopak ma rację, że nie chce po ciebie przyjeżdżać na lotnisko. To rzeczywiście strata czasu dla kogoś, kto musi odrywać się od zajęć. Przemyśl czy dasz sobie radę, a jeśli nie to nie jedź bo będziesz miała kłopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, moja znajomość angielskiego jest na bardzo dobrym poziomie. Nigdzie nie napisalam tez, ze moj chlopak mieszka w Londynie i ze to wlasnie do Londynu musze sie sama dostac, wiec skad takie przypuszczenia? Chlopak od zajec by sie nie odrywal, poniewaz nie wyjechal tam w celach zarobkowych i nie tyra po 12 godzin na zmywaku, ale uczy sie tam i poza tym nie ma innych zajec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialabym jakos mu to wytlumaczyc, ale on nie chce mnie sluchac w ogole i mi mowi tylko, zebym dala spokoj x To teraz wyobraź sobie co będzie w przyszłości jeśli już teraz za bardzo mu na tobie nie zależy? Z kimś takim chcesz być, założyć rodzinę, mieć dzieci? Na takich facetach nie można polegać, nie gwarantują stabilności i bezpieczeństwa, więc szkoda na nich czasu. Nie warto być z kimś komu nie zależy, tylko dlatego aby nie zostać samotną. Olej faceta, odwołaj lot, a zobaczysz że pewnie nie zrobi to na nim większego wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Londynie nie ma lotnisk, są oddalone o kilkanaście km od niego. Poza tym Londyn jest bardzo dużym miastem i bez znajomości dzielnic sama się nie przemieścisz jeśli nie znasz języka i komunikacji. Radzę odpuścić sobie znajomość z chłopakiem i wyjazd tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopnij dziada w doopę. I tyle. To śmieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj co sama napisałaś: " bede lądowac w Londynie." Nie ma takiego lotniska! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym na jej miejscu powiedziala,ze nie jade a i tak kupila bilet, pojechala i potraktowala podroz jako cos sprawdzajacego.potem jakbys nie przyjechala to caly czas bys plakala,ze on tak daleko i ze tesknisz. Jak go przylapiesz albo tylko zobaczysz "jak sie cieszy" na twoj widok to bedziesz miala cazarno na bialym i brak sentymentow. a potem mozesz pozwiedzac londyn. a spac mozesz w hostelu, bedzie taniej . kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież napisała że ona nie jedzie do Londynu, tylko ląduje na lotnisku pod Londynem. Po drugie już nie przesadzajcie że sobie nie poradzi, bo podróż można zaplanować, ludzie jeżdżą na drugi koniec świata bez znajomości języka i jakoś sobie sami radzą. Ale to nie zmienia faktu że masz faceta kretyna i buraka, bo nigdy w życiu nie zostawiłbym swojej dziewczyny samej sobie w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W hotelu taniej? Chyba raczysz żartować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NAPISAŁA: BĘDĘ LĄDOWAĆ W LONDYNIE>czytaj uważnie. W życiu nie pojechałabym do takiego czubka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×