Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

idą święta Zaczyna mnie to wkurzac

Polecane posty

Gość gość

chodzi o prezenty, dopiero październik, ale żeby wyrobić finansowo zaczynam kupowanie prezentów już w sierpniu od 8 lat już jest tak, że ja kupuję prezenty dla 6 osób, każdy po ok.100-200zł, bo żeby coś kupić w miarę trzeba wydać kasę, a sama dostaję 2 tandentne, niepotrzebne... kupuję mamie, tacie, bratu, bratowej i 2 dzieci, a sama dostaję od rodziców - przeważnie niepotrzebne pierdoły ze sklepu za 5 zł, albo prześcieradło czy okropne, szorstkie ręczniki, których i tak nie używam. a od brata i bratowej zazwyczaj na szybko kupiony w douglasie czy jakiejś mydlarni zestaw kosmetyków których nie używam, bo mam wrażliwą skórę i mam swoje ksometyki. najbardziej przykro mi było kiedy dostałam płyn do kapieli, kulki musujące do kapieli i sól do kąpieli a doskonale wiedzą, ze nie mam nawet wanny tylko prysznic... ja zawsze staram się, aby prezent był wyszukany, często ręcznie zrobiony i porządny, żeby ucieszył daną osobę, no tak mam i nie potrafię inaczej, jest mi po rpostu przykro i odechciewa mi sie starać. chciałam sie tylko wygadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liuolu
Bo prezenty to kwestia upierdliwa i nielubiana przez dorosłych. Tak się więc ją traktuje, zwłaszcza gdy nie ma się nieograniczonych zasobów i czasu na wymyślanie i dobieranie. To lepiej powiedz jak to widzisz (nieco delikatniej) i ustalcie że dorośli dorosłym nie robią prezentów. Gwarantuję (bo wiem z doświadczenia) że odetchniecie a święta będą was bardziej cieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liuolu
Przeczytałam twój post jeszcze raz i uświadomiłam sobie że ty sama zapędziłaś się w taki ślepy zaułek i chcesz tam zapędzić innych, bo takie masz wyobrażenia i ma być po twojemu. Wyluzuj. Uprzedź że dorosłym już nie robisz prezentów, bo za dużo cię to kosztuje. Dzieciom zrób takie, na jakie cię stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jesteś sobie winna.Po cholerę kupujesz drogie i wyszukane prezenty,skoro sama jesteś olewana??? Też kupuj tanio i byle jak. Oni tobie po 5 zł a ty po 200? litości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas to nie przejdzie, juz kiedyś mówiłam mamie że to jest niesprawiedliwe dla mnie i że jak ma mi kupować badziew za 5 zł którego i tak nie potzrebuję, to lepiej niech nic mi nie kupuje, bo jets mi bardziej przykro kiedy dostaję bardziew niz nic, zwłaszcza ze sama się bardzo starałam u bratowej są prezenty i oni zawsze robią wszystkim i tak ma zostać, tylko że oni robią wypasione prezenty tacie i mamie, a mi jakieś g****o. Naprawdę często wolałabym nic nie dostać niż jakiś bardziej, bo wtedy dopiero jest przykro. Nie jest to kwestia budżetu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łatwo wam mówić co roku sobie obiecuję, ze kupię drobne coś i juz, ale jak zbliżają sie święta, to czuję wstyd, jak mam dać takie coś i zawsze coś dokupuję. takie są czasy, ze ciezko znaleźć prezent poniżej 100zł, którego bym sie nie wstydziła dać, a poza tym brat i bratowa zawsze mają wszystko co najlepsze,, bo mają kasę i ich nie zadowala byle jaka rzecz a co do rodziców, to zawsze mówię sobie, e to tylko święta, są raz w roku i chyba mogę rodzicom dac coś extra, bo są moimi rodzicami... i tak błędne koło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może sama nie trafiasz w ich gusta? co z tego, że wydajesz 100-200 zł na te kilka osób, dla nich to widocznie mało ważne za ile, z resztą wiesz, w dawaniu prezentów nie o to przecież chodzi :| ja też dostaje same tandety no i co z tego? liczy się pamięć i to, że jesteście razem na święta i się ciesz, bo niektórzy spędzają je samotnie lub w bardzo małym gronie, bo rodzina skłócona na maxa jak np u mnie, zwykle są to rodzice tylko (rodzeństwa i tak nie mam), a czasem jest to tylko mama, bo tato nie da rady wyrobić się z robotą i przyjechać do Polski...to jest dopiero smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha mam się cieszyć tylko dlatego, zę ty masz gorzej... poza tym nie chodzi mi o prezenty, bo co chcę to sobei sama kupuję, ale chodzi o sam fakt, ze ja się staram pól roku wcześniej a oni na ostatnią chwilękupią bez przemyślenia nawet jakąs pierdołę. i zawsze trafiam z prezentami, bo znam swoja rodzinę i wiem co kto lubi, zawsze sa mega zaskoczeni i zadowoleni, często robię rzeczy sama, np. ceramikę - dla bratowej biżuteria, patery artystyczne szkliwione, które uwielbia, dla brata coś retro itp. dla dzieciaków też zawsze mam fajne prezenty, nie takei oklepane, ale takie kreatywne, zawsze są mega zaskoczeni i mali i duzi, zawsze mi mówią 'ale ty to masz pomysły, super to jest' i ja się z tych słów bardziej cieszę, niz z badziewia za 5 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"bo mają kasę i ich nie zadowala byle jaka rzecz" - Ciebie też nie zadowala, a jednak dostajesz! U mnie w rodzinie też prezenty dostają tylko dzieci i spokój święty jest i atmosfera przyjemna i świąteczna. Polecam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nieco rozumiem autorkę. Niektórzy mają poczucie że nie pasuje podarować jakiejś taniochy czy pierwszej lepszej rzeczy z półki bo swojego czasu postępowałam dokładnie tak samo. Mi pomogło przełamanie własnej głupoty kupując i zbierajając prezenty cały rok. Kiedy widziałam coś dobrego na wycenie, to kupowałam i odkładałam do czasu świąt. Wychodziło taniej i nie miałam parcia przedświątecznego. Z czasem nauczyłam się podawać mniej więcej takie prezenty jakie sama otrzymywałam. Dostałam komplet ręczników, to ten ktoś też dostawał komolet ręctników. Komplet kosmetyków do kąpieli? To oni też. Ba! Dla wszystkich :-) Dzieciom książeczki albo DVD film. Rodzice są od kupowania wypasionych prezentów. Nie chodzi o złośliwość, tylko o prezenty na moją kieszeń a nie o wydumane cuda. Do autorki-szorstkie (wilgotne) ręczniki są dobre do wycierania kurzy i mycia opon samochodowych , więc nie wszystko stracone . Serio :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha a mozę one właśnie miały być do opon a nie dla mnie haha dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprawka, *też dostawał komplet ręczników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wedlug mnie jestes stuknieta i to mocno:) Sama robisz prezenty po 100 pln i po kija oczekujesz tego samego? a niby dlaczego? Jak chcesz dac taki drogi prezent, to daj i nie wypominaj. A jak nie chcesz, to nie dawaj. Twoja sprawa, nie wymuszaj na innych drogich prezentow. To ze udaja zadowolonych, to nie znaczy ze sa zadowoleni, ludzie czesto udaja radosc, bo wiedza, ze tak nalezy sie zachowac, to jest kulturalne zachowanie. Masz problem z d**y, sama sobie go wymyslilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w*********j 14;58 nie umiesz czytać ze zrozumieniem to wróć do podstawówki kretynko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam problemu, to ty masz i to duzy:) nie skorzystam z Twojej propozycji:), powodzenia w szukaniu prezentowi:) i ocieraniu piany z ust, jak dostaniesz tanszy prezent:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zrozumiałam że przecież autorka nie wymusza na nikim odlotowych prezentów?! Chodzi o to żeby ktoś równie się trochę postarał, a nie kupował coś na odwal się byle by było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ucieszyły Was jako prezent słoiczek własnoręcznie zrobionych konfitur pięknie zapakowany? czy to raczej obciach? albo karafka nalewki j.w.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego ktos sie ma starac? bo ona sie stara i stresuje sie juz od sierpnia? to inni tez maja sie stresowac? moze skoro dawanie i otrzymywanie prezentow nikogo nie bawi, to trzeba POROZMAWIAC z innymi i ustalic ze nie robimy prezentow doroslym, tylko dzieciom. Albo wylosowac jedna osoba w roku i jej zrobic jakis "mega prezent". Oni nie maja ochoty chodzic po sklepach [przez pol roku i wymyslac, wiec niech autorka da im spokoj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie święta cie wkurzają ani prezenty - ale ty sama :) obrałaś pewą konwencję w prezentach i oczekujesz tego samego od innych :) a to tak nie działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego nie lubię świąt! zamiast cieszyć się nimi jest od ujaa roboty no i jeszcze te prezenty.. juz duzo wcześniej trzeba martwić się o kasę na nie , a potem dośc, ze nie ma na to czasu biegać po sklepach i szukać coś sensownego.. Do czasu, gdy nie miałam chrześniaka było jeszcze pół biedy, rodzice zawsze byli zadowoleni z prezentów, rodzenstwo też. Wiedziałam co lubią i przeważnie trafiałam w ich gust, natomiast teraz, gdy mam chrześniaka to istny cyrk.. Nie dość, ze jego rodzice są nadziani, to wszystko już ma.. ciązko coś poszukać fajnego , a w dodatku jeszcze nigdy nie widziałam, żeby bawił się tym co ode mnie dostał czy nosił któreś z ubranek, które kupiłam nie za małe pieniądze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za bardoz się napinasz :) mój siostrzeniec dostał kiedyś pod choinkę ...zdezelowany rozkręcony komputer - który mogł rozkręcać jeszcze bardziej :) i było to prezent roku - wedle siostry i siostrzeńca :D Każdy chiałby dostaać coś co sprawi mu przyjemność i będzie niespodzianką ale jesli nie ma w tobie radości - nic cię nie ucieszy i nie ma to związku z prezentami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wow, jednak autorka to pusta, materialna lala :) to jaki ty chcesz dostać prezent hm ? może od razu dom ci wybudować czy co roku na święta jakaś bryka extra? wtedy to będzie ok ? kogo to obchodzi ile wydajesz na prezent i jak wcześnie o tym już myślisz, nie o to chodzi w dawaniu prezentów i myślę, że rodzina ma racje kupując ci tandetę na ostatnią chwilę, sama bym tak robiła, żeby ci coś pokazać :) Jesteś zawistna i materialna, sama też zazdrościsz bratu i bratowej pieniędzy jak pisałaś. Wstydź się kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zawsze kupuje też droższe prezenty - lubię dawać ludziom prezenty - sprawia mi to niesamowitą przyjemność - najbardziej lubię robić paczki ludziom bezdomnym i tak z nienacka wyskakuje z kartonem różności albo jak mnie ktoś poprosi o jedzenie to już wgl nie mam serce i kupuje naprawdę spore paczki. Rodzinie też nie żałuje ale od jakiegoś czasu prezenty robimy tylko dzieciom których jest sztuk 2 :D ja mimo że na forsie nie śpię zawsze dla każdego kupuje jakiś drobiazg w postaci najczęściej kosmetyków nawet głupi tusz to rzęs za 40-50zł. Na twoim miejscu nie skupiałabym się tak na cenie ale na geście - kupuj drobiazgi ale z serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem problem jest też w osobach obdarowywanych przez nas... Niekiedy kupi się coś na prawdę wyszukanego, fajnego, z sercem ( juz mniejsza o to, czy coś drogiego czy nie) a ta druga osoba nie potrafi tego docenić.. Nie lubię dawać prezentów komuś, kto zachowuje się, jakby wymagał o wiele więcej, co się nie kupi jest źle... Z kolei mam przyjaciółkę, której wystarczy, że dam najmniejszy drobiazg i cieszy się jak dziecko !! To jest przyjemność dawania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a dlaczego ktos sie ma starac? bo ona sie stara i stresuje sie juz od sierpnia? to inni tez maja sie stresowac? X X Nie będę się z Tobą sprzeczać. Jesteś wybórcza z tego co napisałam. Nie widzisz całości. Człowiek się stresuje (zazwyczaj) właśnie dlatego że się stara. Nikt nie mówi o stresowania się innych z przymusu. Jedni potrafią kupować i nie stresować się, a drudzy stresują się przy zakupie żywności. W tym przypadku chodzi o trochę serca, o wysileniu się przy wyborze prezentu a nie koniecznie o kosztach. Może Ty masz takiego farta że nigdy nie zastanawiasz się co kupić sobie lub komuś bliskiemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ucieszyły Was jako prezent słoiczek własnoręcznie zrobionych konfitur pięknie zapakowany? czy to raczej obciach? albo karafka nalewki j.w.? Mnie na pewo. Sama nie potrafię zrobić. Jednak ludzie co raz częściej cierpią na jakieś alergie ( tępi się cukier) to w końcu trudno określić co kto lubi. Chyba że Ty dobrze znasz taką osobę i wiesz że ta osoba doceni Twoją pracę i zje/wypije ze smakiem, a nie wyrzuci/wyleje do zlewu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"prezent słoiczek własnoręcznie zrobionych konfitur " mnie tak i to bardzo, zwłaszcza jeśli byłoby to od babci :) z resztą dostałam coś podobnego, cały rok "jechałam" na babcinowych konfiturach, coś pysznego, na pewne święta dostałam kilka takich konfitur, w bardzo ładnych słoiczkach i w takim ręcznie robionym drewnianym pudełku, takie dziwne coś, ale b. ładne zrobione przez dziadka? nie wiem jak to określić, ale to było jednocześnie śmieszne i genialne :) dla kogoś obciach, a dla mnie pyszności ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 15:23 Nie zrozumialas chyba tematu. Autorce nie chodzi o prezent w postaci nowego auta czy chalupy! To nie musi byc drogi prezent ale taki, ktory moglby sie spodobac lub przydac! Bliska rodzina ma o tyle lepiej bo chociaz mniej wiecej wie co kto lubi. Slonik z porcelany za 5 zl moze sie okazac swietnym prezentem jesli ktos je powiedzmy kolekcjonuje ale sol do kapieli dla kogos kto ma tylko prysznic swiadczy raczej o olewatorskim podejsciu do sprawy i o tym chyba byl post autorki. Jesli mozesz to wyjasnij prosze o co w takim razie chodzi w dawaniu prezentow hmm??? Mnie zalezy na radosci obdarowanego a to oznacza ni mniej ni wiecej, ze musze sie troche postarac no ale Ty najwyrazniej uwazasz inaczej. nawet jesli nie jestes ''materialna'' to ''zawistna'' juz na pewno. Kupuj wiec swojej rodzinie tandete na ostatnia chwile, zeby COS pokazac...tylko co? brak szacunku chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już nie kupuję prezentów bo tylko wydam ciężko zarobione pieniądze a potem i tak wszystko leży i się kurzy. Tacie kupilam porządny skórzany portfel a i tak nie używa. Kosmetyków też nie używają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×