Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chłopak wchodzi mi do łazienki

Polecane posty

Gość gość

Żałuję, że zdecydowałam się na mieszkanie z nim. Nie szanuje mojej prywatności. Pali się światło a on włazi mimo to. Zamka w drzwiach nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla niego to coś normalnego, jeśli Cię to krępuje powiedz mu to jasno i wyraźnie, że sobie nie życzysz żeby wchodził do łazienki kiedy ty w niej jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale wchodzic mi jak na sedesie siedze? I nawet nie zwraca na to uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja dziewczyna często wpadała do kibla jak się odlewałem, zacząłem robić tak samo i przestała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xgość
Bo faceci to są takie głupki leśne. Sorry. Ich nie krępuje łażenie w brudnych ciuchach, bekanie, sranie po innych kiblach. Kręcą się pod girami bez celu. Mój też potrafi mi wleźć do łazienki/kibla. Odklejam podpaskę, a ten włazi, po co? I jeszcze robi głupie miny. To po co się gapi jak go to brzydzi. Czy ja mu wchodzę do łazienki, albo komukolwiek? Dla mnie nie ma wytłumaczenia "nie widziałem, że jest zajęte". Chyba widać przez szybę, zapukać można? Najlepszy hit był na wakacjach: w kiblu zepsuł się zamek. Robię swoje, zawsze mam na wakacjach problem z "dwójką", bo się blokuję psychicznie przy innych, a ten włazi i "co robisz?". A co można na kiblu robić? Później jeszcze focha strzelił, że ja się wkurzyłam i odpowiedziałam dosyć dosadnie :D, że sram. Wkurzam się o to, mówię mu, to jest zdziwiony i ma jakieś pretensje, że jestem wredna. LOL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez przy tzw. dwójce się blokuję, dlatego założyłam ten temat, bo szczerze, to odkąd mieszkamy razem to wysrac się jak człowiek nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zwróć mu uwagę, a jak trzeba opieprz porządnie i kup zamek do drzwi, niech go zamontuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xgość
No to musicie się dogadać. W końcu i tak wybuchnie z tego awantura :D. Mój do tego jest jeszcze zdziwiony, że mnie to irytuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedys siedze na sedesie a on wszedl i normalnie goli sie przed lustrem, a ja w trakcie... Jak mowilam ze ma wysjc , to mowil- oj... przestan, nie przesadzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak moja sika, to czasem zdarza mi się wpaść, ale robię to specjalnie, bo lubię patrzeć na jej skrępowanie... swoją drogą jej siusianie mnie podkręca nie wiedzieć czemu. Ale podczas załatwiania większej potrzeby nie wchodzę, bo to już przesada i wiem ze to by ją cholernie krępowało, mnie zresztą też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xgość
No, to chyba wymaga konsultacji psychiatrycznej :). Jak może kogoś jarać w sumie celowe robienie na złość osobie, którą się lubi, kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:39 idz sie leczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jara mnie siusianie, a nie że robię jej na złość... ale ona się wtedy tak słodko złości i nie widzę w tym odrazy czy takiej prawdziwej złości, bo niby jest zła, ale oczka jej się śmieją ;) Gdybym widział ze jest naprawdę wściekła, to bym tego nie robił, poza tym my mamy zamek w drzwiach, więc mogłaby się zamknąć, a jednak tego nie robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xgość
No cóż, co kto lubi. Mnie osobiście nie jarają dziwne zapachy i "widoki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety jak ktoś jest prostakiem i nie wyniósł z domu kultury to prostakiem pozostanie. Choć to nie znaczy, że masz się na to zgadzać. Ja bym nie odpuściła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne ;) SRAJ i tyle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bleee co za prostak i oblech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z chlopakiem nie mieszkamy razem ale normalnie wchodzimy sobie do lazienki jak jestesmy u niego czy u mnie w domu. Jak robie kupe to sie krepuje i wtedy go nie puszczam, chociaz dwa razy mi sie zdarzylo zrobic kupe przy nim. A on jak idzie lupe to czasem nawet mnie wola ze soba. Kolezanka z chlopakiem maja podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wchodzę chłopakowi do łazienki i nie widzę w tym problemu. Razem bierzemy prysznic, kąpiemy się, śpimy, uprawiamy seks, jemy itp. itd. to czemu nie mogę wejść do łazienki umyć zębów kiedy on robi siku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xgość
Tu nie chodzi o problem nagości, kompleksów, że uprawiać seks to możemy, a już pod prysznicem to trzeba się zasłonić. Mnie chodzi o sprawy fizjologiczne, a nie że nie może wejść podczas codziennej higieny. To, że wkurza mnie jak szykuję się do pracy, a on akurat teraz musi wejść pod nogi i wyciskać sobie pryszcza to druga sprawa. Sorry, łazienki w blokach nie są nie wiadomo jak pojemne. Dla mnie to są osobiste/intymne sprawy i szanuję innych prywatność - nie łażę pod kiblem, nie wchodzę w paradę. Poza tym sorry, ale kupa fiołkami nie pachnie, dla mnie to jest obleśne i nie zamierzam czyjejś wąchać, słuchać czy oglądać. A jak już muszę to chociaż pytam się czy mogę, a nie bezstresowo sobie zaglądam. Niektórych to krępuje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słonecznie z Poznania
My na szczęście nie mamy tego problemu, jeśli akurat mój facet chce wejść do łazienki coś zabrać, załatwić się czy umyć, to jak najbardziej moze. Czasami przychodzi tylko pogadać :D Nie widzę powodu, by wstydzić się drugiej osoby, która się kocha i spędza się z nią mnóstwo czasu. Nikt w łazience nie robi niczego dziwnego, są to normalne ludzkie sprawy. Poza tym nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, partner będzie chory, nie będzie mógł iść do ubikacji, będzie miał założony cewnik albo coś i nie pomogę mu, bo powiem, że to jest obrzydliwe? Albo ja będę mieć wypadek i nie będę mogła zmienić podpaski, to on powie, że nie wie jak albo że to mu się nie podoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xgość
Wiesz, różni ludzie mogą kierować się różnymi zasadami, mogli być wychowywani inaczej... Jednemu będzie przeszkadzać przeklinanie czy bekanie, a drugi będzie miał to gdzieś. Ja szanuję czyjąś prywatność i chcę, żeby inni moją też uszanowali. Jeśli chłopak wie, że dziewczynę to krępuje, z czego ona jest raczej w gorszej sytuacji, to czemu tego nie uszanuje? Nie patrzmy zaraz tak pesymistycznie. Oczywiście, że bym pomogła, gdyby był zdany tylko na mnie, ale jesteśmy zdrowi i jeżeli ja nie wchodzę komuś do łazienki czy wc to wolałabym, żeby mi też nie wchodził. Ja mam trochę inną sytuację, bo kibel mam oddzielnie i nie robię tragedii o łazienkę, ale no nie akceptuję po prostu wchodzenia komuś do kibla i tyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×