Jakieś głupie rzeczy sprawiaja, że mam myśli samobojcze

Jak gdzieś nie pójde, bo się spóznie, jak ominę zajęcia na uczelni, jak coś mi nie pójdzie, jak zrobię coś niemądrego to od razu się zaczyna - myśli samobójcze, "jestem nic nie warta", nic mi się nie uda, nie skoncze studiów, wyrzucą mnie, moje życie jest bez sensu.. i tak w ten deseń. Zawsze. Czy ktoś też tak ma? A poza tym wszystko wydaje się być takie bez sensu. Nie wiem czemu.. Ciągle chce m się płakać.

depresja to sie leczy

Depresja? czylli nigdy nie będe normalna

to pytanie do twojego psychiatry a nie do mnie ja tylko zapytam co to znaczy byc normalnym

a jakie relacje miałaś z rodzicami ? jak cię traktowali ?

po prostu idź się leczyć, a nie proś innych o radę bo inni mogą mieć bardzo ograniczoną cierpliwość do takich ludzi jak Ty.

podwazaj kazde jedno zdanie w druga strone, zawsze, poczytaj o The work = babka opisuje jak sobie poradzila z depresja wlasnie, cztery zwykle pytania na kazdym kroku, konsekwentnie

th ework brzmi ciekawie, ale to chyba całkiem sporo pracy