Jak z nim rozmawiać?

Taka sytuacja: jestem mężatką mamy 2.5 roczną córkę...ja jestem na wychowawczym a mąż za granicą,trafiła mi się okazja żeby na 8 godzin zastąpić koleżankę w pracy i zarobić parę złotych,nawet 100 zł na ulicy nie leży ( córka zostanie z dziadkami ) jest nam ciężko bo mamy sporo długów ..a mąż myślałam że się ucieszy jak mu powiedziałam , no to usłyszałam słowa: żeby dziecko wołało mamę jak mnie nie będzie...! sprawił że dostałam wyrzutów sumienia , nie ucieszył się wręcz przeciwnie ,czuję że powoli nie potrafię z nim rozmawiać bo takie sytuacje zdażają się conajmniej raz w tygodniu kiedy kiedy mnie dobija

nie przejmuj się, skoro dziecko ma z kim zostać to jest najważniejsze i do tego nie z byle kim, bo z dziadkami :) myślę, że Twój mąż jest zbyt dumny, żeby Cię teraz pochwalił czy coś, wiesz, męskie ego się odezwało :) widocznie Twój mąż chciałby sam naprawić domowy budżet, ale kiedyś Ci podziękuje lub da znać na swój sposób, że fajnie, że też jesteś, że tworzycie dobry tandem i razem nie zginiecie, pozdrawiam i życzę powodzenia.

Chciałabym w to wierzyć...ale on za każdym razem podcina mi skrzydła,to nie jest pierwszy raz , co powiecie na to że po długim czasie poszłam do fryzjera i nie było mnie 2 godziny a mąż : Turystka wróciła !!! oczywiście z nerwami

widocznie jest troche zazdrosny ale to dobrze tak jak post wyzej doceni to

Wiecie zazdrość to nie tylko troska o osobę ale też brak zaufania tak myślę , coraz trudniej mi z tym żyć

Zazdrość i zaborczość. Lepiej postaw na swoim i idź do tej pracy, jak go przyzwyczaisz że łatwo ulegasz - rozbucha się mocniej. Ja swojemu mężczyźnie daję odczuć, że stawiam też i na swoim, że czasem może mnie i cały dzień nie widzieć bo chciałam kupić sobie buty, bez tłumaczenia się. Odrobina zazdrości podtrzymuje związek, byle się to nie przerodziło w kontrolowanie ;) Żeby nie było, ja mogę np. pójść na piwo z kumplami, ale jemu też o to nie robię słowa wyrzutów.

wiesz kapellus ...ja mu ulegałam...i chyba się przyzwyczaił ale takie sytuacje to wywołują u nas ciche dni i ciężko jest....jeśli mu się sprzeciwię ,czesto słyszę:rób co chcesz i tyle a ja już wtedy jestem taka malutka przy tych słowach

ja mu nie bronię i nie broniłam ale on na to : mi się niechce nigdzie chodzić

Specjalnie tak robi żebyś wyrzuty sumienia miała :) Postaw na swoim dziewczyno, nawet trochę wbrew sobie. Macie małe dziecko, związek poważny, ulegając będziesz coraz mocniej sfrustrowana... a po co narażać to wszystko na szwank. Powalcz z tym a wam obu to na dobre wyjdzie. Facet będzie próbował na ile pozwolisz, i na tyle cię ograniczy, bo samce tak mają że swojego podwórka pilnują. Powodzenia życzę ;)

powalczę , powalczę dla siebie...co do sfrustrowania to uwierz że ja i tak jestem w takim dołku że teraz zaczynam mieć swoje zdanie ale liczę się z tym że mąż i jego "cudowna" rodziną i tak odwrócą kota ogonem np: że latać mi się zachciało,że jak panienka się czuje bo tak już bywało

Ale przecież doskonale wiesz, że nie robisz nic zlego (wyjście do fryzjera to standard) albo nawet coś dobrego (praca - dodatkowe pieniądze, wyrwiesz się z domu, dziecko ma świetną opiekę) wiec olej jego zdanie. Kiedyś ci za to podziekuje. Powodzenia

dobija mnie słowami : a jak cię bedzie wołać? a jak będzie płakać to będziesz grzała do domu.... wydaje mi się że chce wywrzeć na mnie presję ponieważ uderza w najczulszy punkt

Postaw na swoim. Mój mąż mówił:nie idź do pracy bo dzieci małe, później nie idź bo np. kto je na basen bd woził,budowaliśmy dom więc nie idź bo kto się zajmie kaflami , panelami itd. I tak minęło 18 lat! I co? Przy każdej okazji mówi że gdyby nie on to z głodu bym zdechła i jedyne co umiem to brać jego kasę! Nawet nie wiesz jak teraz żałuję że dawno temu nie przeciwstawiłam się jemu! Może teraz nie zastanawiałabym się nad rozwodem.

świnia nie mężczyzna i tyle!

Przy każdej okazji mówi że gdyby nie on to z głodu bym zdechła i jedyne co umiem to brać jego kasę! xxx a wy jak zwykle wielce zdziwione! przecież od zawsze wiadomo, że polski facet to manipulant i świnia bez honoru! a kobietę ma zawsze za śmiecia!

jak z nim rozmawiać? chrząkając! świnia inaczej nie zrozumie i jeszcze jedno małe pytanko - dlaczego dajecie się tak facetom poniżać?

Jak ktoś ci wmawia że sama sobie nie dasz rady to wkońcu w to wierzysz! I boisz się jak cholera że zostaniesz sama z dzieciakami. Wiem że to głupie ale prawdziwe!

Macie rację w 100 %, dziś mi powiedział czy za mało pieniędzy mi daję? ale nie o to chodzi ... moje własne zarobione pieniądze mój wkład mały bo mały ale ważne że się chce pracować

co drugi temat tu to o zasranym bachorze co na glupiego polaczka w********i 333 www.youtube.com/watch?v=5DQzoWLDm7w