Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gameover

życie po śmierci vs życie pozaziemskie

Polecane posty

Gość gość
Ani jedno ani drugie. Umieramy, wszystko gaśnie i koniec, nie ma nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co wybierać między jednym a drugim. L. Ron Hubbard, twórca scjentologii, zgrabnie połączył obydwie koncepcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardziej przemawiają do was opowiesci o zjawjskach nadprzyrodzonych czy o UFO? jak wracacie nocą do domu przez kompletne zad***e to czego się obawiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mormonów Bóg był kiedyś takim samym człowiekiem jak każdy z nas, ale dzięki życiu zgodnie z przykazaniami swojego Boga stał się nowym Bogiem. Podobnie ma być z ludźmi żyjącymi obecnie - jeśli będą postępować zgodnie z naukami (mormońskiej) Ewangelii i zawrą przymierze w jednej z ich świątyń, też będą mogli stać się Bogami i stworzyć własne planety z ludźmi, którzy to również będą mogli stać się Bogami itd. w nieskończoność. To ciekawe, bo również łączy wątek życia po śmierci z istotami pozaziemskimi. W mormońskim kanonie Pism Świętych (szerszym od chrześcijańskiego) jest księga o nazwie Księga Abrahama i tam są podstawy do takiej doktryny, a sporo na ten temat mówił i pisał drugi z kolei przywódca mormonów Brigham Young.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszechświat jest olbrzymi więc nie należy wykluczać możliwości życia na innych planetach, nie koniecznie musza być ona zbudowane podobnie do nas. Przykładem są chociażby organizmy czy bakterie żyjące w ekstremalnych warunkach jak kratery wulkanów czy lody arktyki.A jak jest to ja nie wiem, tylko gdybanie. Zycie po śmierci... Cóż patrząc z fizycznego punktu widzenia energia nie znika w przyrodzie a jedynie zmienia postać... Po śmierci moje ciało zjedzą robale, co da kolejne życie więc w pewnym sensie... Po za tym wszystko co robię ma jakiś wpływ na kolejne pokolenia. Zapiski, to czego nauczyłam innych, pamięć bliskich. To jest swego rodzaju życie po śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natomiast według Mary Baker Eddy, założycielki Chrześcijańskiej Nauki (Christian Science), śmierć to tylko złudzenie umysłu. Tak naprawdę istnieje tylko Duch, a żadnej materii wcale nie ma. Zaś Duch jest synonimem Boga, a Bóg jest doskonały, nieśmiertelny i niezniszczalny. Na żadną śmierć nie ma więc miejsca, tak samo zresztą jak na choroby, dlatego nie należy chodzić do lekarzy i zażywać lekarstw, bo w ten sposób coraz bardziej pogrążamy się w kłamstwie, że choroby, cierpienie i śmierć są prawdziwe. A nie są - bo Bóg jest miłością i nic złego od Niego nie pochodzi. A skoro od Boga pochodzi wszystko, co istnieje, to w takim razie jeśli obserwujemy cokolwiek złego (jak np. grzech, choroby, śmierć), to tylko złudzenia, których należy się wyzbyć i spojrzeć na siebie jako na doskonałe i nieśmiertelne dziecko Boże. Polecam książkę "Nauka i zdrowie z kluczem do Pisma Świętego". W związku z powyższym istnienie lub nieistnienie ufoludków nie jest istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kośćufa
Ani jedno, ani drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×