Nie śpię i mam głupie rozkminy

tak sie składa, że do 13 roku życia mieszkałam na Śląsku, w Zabrzu. W 1999 roku na jednej z głownych ulic Zabrza zagineła w biały dzień 9 letnia dziewczyna, Sylwia Iszczyłowicz i do tej pory sie nie znalazła, ostatni raz widziano ją jak wracała z kościoła i była już 150 metrów od domu po czym zniknęła, rozpłyneła sie w powietrzu. Nawet detektyw Rutkowski powiedział że to jedna z najbardziej tajemniczych spraw z jakimi sie zetknął. tu jest opis tego zdarzenia: http://adlu.pl/5Ca ja miałam wtedy 5 lat. Co by było, gdyby to na mnie padło a nie na nią? Gdybym to ja tak zagineła, spotkałbym mnie jakiś straszny los, i nigdy nie miałabym okazji być dorosła, rozwijać swoje pasje, przeżyć cokolwiek, pierwszą licealną miłość? to strasznie tragiczne zginąć w tak młodym wieku. Kto wie, co sie stało z ta dziewczyną. :(

gdyby na ciebie padło, kafeteria byłaby wolna od twojego szaleństwa

Wiesz, ze nie ma szatanistow, a sataniści? :D :P

Nie rozumiesz sarkazmu krowo?

Ja miałam wtedy 20 lat ale do dziś boję się świrów najbardziej jak się nasłucham o tych wszystkich porwaniach i innych nieszczęściach

Wylizałbym Ci liłe kotku

Kto podnosi prehistoryczny temat sprzed roku? :) Też jesteś z Zabrza? :)

I tak najbardziej niebezpiecznym osiedlem na całym Górnym (i Dolnym też;)) Śląsku, est bytomski Bobrek.

Zamknąłem jom w piwnicy i ruuchaam w d***la.