Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qweertyytrewq

Straciłam rok życia

Polecane posty

Gość Qweertyytrewq

Muszę się wygadać, bo myśli zaczynają mnie przytłaczac. Niemal rok temu rozstałam się z kimś, kogo kochałam (była to raczej moja wina, ale już mniejsza z tym). Po dwóch tygodniach wywlekłam się z łóżka, i przeszłam do pozornej normalności (praca, studia, zycie towarzyskie). Nie było dnia, żebym o nim nie myślała. Nadal czuję olbrzymi ból, ale zdałam sobie sprawę z innej konsekwencji: zmarnowałam prawie rok życia. Od tego czasu nie byłam szczęśliwa ani przez minutę, ale dlaczego? Jestem zdrowa, mam kochającą mamę i babcię, plany naukowe i zawodowe, chciałabym zwiedzić trochę swiata. Ten rok był jednak zastojem: wzięłam urlop dziekański, jedynie pracowałam w swojej "tymczasowej" pracy. Niedługo mam kolejne urodziny, i już nigdy przecież nie będę mieć z powrotem 23 lat. Przez ten czas żyłam przeświadczeniem, ze dla mnie zycie się skończyło. Jestem na siebie wściekła, bo nie mam czego wspominać, oprócz żalu, złości, goryczy, łez... Jak się zmienić? Jak przestać trwonic czas? Jak przegnac swoje "nieszczęście"? Boję się, bo jeśli świat zawali mi się tak naprawdę, to będę mieć do siebie jeszcze większy żal, i nie wiem, czy to udźwignę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ja po smierci ojca zrozumialam, ze zaden zawod milosny nie jest tak silny jak utrata kogos naprawde bliskiego. Milosc przychodzi i odchodzi, a rodzice czy rodzenstwo nimi pozostana zawsze. Przestan myslec wciaz o przeszlosci ani nie wynajduj sobie tragedii w przyszlosci. Rozumiem, ze masz 24 lata. Jestes mlodziutka. Znajdziesz prawdziwa milosc i wszystko sie ulozy. Skoro pracujesz itp to wszystko jest ok:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego kobiety polskie to takie glupie naiwne c**y wystarczy im powiedziec doslownie cokolwiek no nie wiem juz jak mozna tak naiwny umysl miec chyba schowany w c***e 555 www.youtube.com/watch?v=5DQzoWLDm7w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś zechciała logicznie pomyśleć, to pewnie doszłabyś do wniosku, że skoro "straciłaś", to tego już nie zmienisz i nie warto tym sobie tyłka zawracać. Życie płynie dalej. Podobno ;) masz "plany zawodowe i naukowe, chcesz zwiedzić trochę świata", więc REALIZUJ TO! Roztkliwianie się nad straconym czasem zatrzymuje cię w miejscu i niczego nie zmienia. Jeśli nic nie zrobisz, za parę lat będziesz zrzędliwą, nieszczęśliwą babą z pretensjami do świata za swoje "zmarnowane lata" dokopującą każdemu po drodze. Weź się w garść. Nie takie ciężary;) ludzie dźwigają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie takie :D no ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwertyytrewq
To jest właśnie mój olbrzymi problem, ze ciagle żyje przeszłością. Nawet teraz pisze o "zmarnowanym minionym roku". Tego już przecież nie zmienię, ze tkwilam we własnej c*****osci, a jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwertyytrewq
I choć nie jest to teraz głównym tematem, to rownież uznałam, ze takiego jak mój były już nie poznam. Ze mogłam wyjść za mąż za rok czy dwa, a tak nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro tak, to rób co chcesz. to twoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
grzech zawsze powoduje cierpienie mam na myśli sex przedślubny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie, trudno , stalo sie,ze zmarnowalas rok, ok, daj sobie prawo do bledow i po prostu ich juz nie popelniaj, sproboj stworzyc sobie ciekawsza przyszlosc, na razie zajmij sie tym,co masz teraz dostepne, mysl do przodu, skup sie na teraz :) dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanow sie czego od zycia chcesz i codzinnie rob chociaz jeden krok w tym kierunku, potem wejdzie Ci to w nawyk i pojdzie z gorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czlowiek moze zyc produktywnie nawet 90 lat, wiec jeden rok w porownaniu z tym,to jeszcze nie tragedia, sa ludzie,co i po kilka lat zmarnowali,chociaz jakby sie tak zastanowili,to przez ten czas kilka dobrych rzeczy tez zrobili, po prostu lubimy sobie oceniac wybiorczo :) zmien podejscie i po krzyku, powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ze nie wiecej.to co bylo juz nie wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×