Szukanie pracy co ja robię źle może ktoś poradzi

Od roku nie mogę znaleźć pracy. Szukam pracy biurowej ( w sektorze kadr, płac, jako pomoc księgowej, pomoc biurowa, pracownik administracyjno-biurowy, asystentka, sekretarka itp w urzędach w firmach prywatnych). Ostatnio już nawet nie zapraszają mnie na rozmowy. Miałam 2 letnią przerwę od pracy z powodów rodzinnych i zdrowotnych. Ale w trakcie tej przerwy zrobiłam kurs który nadał mi nowe kwalifikacje, zrobiłam prawko. Co ze mną jest nie tak.

wszystko z Tobą oki, pracy nie ma, jest pelno kandydatów takich jak Ty a prym wiodą znajomości a nie umiejętności

Moje doświadczenie zawodowe opiera się na stażach z urzędu pracy, zastępstwach i zleceniach. Może to jest przeszkodą? Ale co na to mogę poradzić jak nikt nie chce mnie zatrudnić? Złożyłam dokumenty do wszystkich biur rachunkowych w 4 pobliskich miastach, urzędów, prywatnych firm i nic. Były odezwy że by mnie zatrudniono, gdybym miała grupę ale nie mam.

up

Nic nie robisz żle. Tak jak ktoś napisał-znajomosci. Mam znajomą, która nawet PIT-u nie umie sama wypełnic, skonczyła jakiś denny humanistyczny kierunek, matme nie wiem czy ogarniała kiedykolwiek, a dzięki znajomością ma pracę jako księgowa (a nawet kursu nie ma).

http://free.amciu.com/news.php

Właśnie, nie mam znajomości. Nikogo, kto mógłby mi załatwić pracę. Patrząc po konkursach i naborach przeprowadzanych w urzędach w moim rejonie to większość jest po średniej, albo dostała pracę zaraz na pierwszym/drugim roku studiów.

Mogłabym iść na kasę do marketu na zlecenie, albo wykładać towar ale co mi to da? Parę groszy i do cv i tak tego nie wpiszę, bo nie będzie pasowało do mojego doświadczenia, które już mam ani wykształcenia.