Chwycę cię za włosy a potem pocałuję w usta

Zainspirowany wątkiem o dominacji faceta postanowiłem robiąc konkurencję dla Koke i jego bodyguarda (zobaczymy z jakim skutkiem) kontynuować tu moje przygody i fantazje z tym związane. Zapraszam...

Powodzenia ;)

Hmm Cos tu nie tak, Chyba chwyce za wlosy i sprowadze do parteru? A nie tam buzi,buzi:-D

Dzwonie do ciebie i instruuję co masz przygotować na mój powrót. Wiem że jestem okropny ale daje ci zadanie trochę na wyrost, którego wiem, że nie zdążysz wykonać do końca. I już się cieszę na karę którą dla ciebie mam przygotowaną. Wracam i natychmiast sprawdzam jak się spisałaś. Tak jak myślałem- nie zdążyłaś. Przypominam ci jakie miałaś zadanie i podkreślam, że nie zrobiłaś tego o co prosiłem. Tłumaczysz się a ja słucham z niewzruszoną miną twoich tłumaczeń. Mówię żebyś oparła się o poręcz fotela z wypiętymi pośladkami i dłońmi opartymi na podłodze. Czeka cię kara. Wiem że też cię to kręci ale z drugiej strony jesteś zażenowana, zawstydzona i trudno ci się przełamać. Patrzę jak się czerwienisz. Powtarzam co masz zrobić po raz drugi, głośno i dobitnie. Rozbierasz się powoli, zawstydzona sytuacją ale tez podniecona. Powtarzam znowu jaką pozycję masz przyjąć- natychmiast! Szybko opierasz się na fotelu wypinając kusząco pośladki. Wyciągam pasek ze szlufek, zginam go na pół. I dotykam dłonią twojej c*pki. Jest już mokra. I sekundę później pierwsze uderzenie ląduje na twoich pośladkach pozostawiając czerwone pasmo. I natychmiast dwa kolejne, dość mocne... Cicho krzyknęłaś, widzę twoje zaskoczenie. Dotykam cipki. Jeszcze bardziej mokra. Każę ci mocniej wypiąć pośladki i natychmiast uderzam znowu kilkakrotnie, zostawiając czerwone pasma...

Oczywiście o to chodziło- o sprowadzenie do parteru ;-) Ale przed tym mały pocałunek nie zaszkodzi. Żebyś wiedziała.

Pocaluj mnie w dziub :(