Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bół przeszłosci

Polecane posty

Gość gość

witam pisze tu gdyż nie wiem co mam juz robić. Nie potrafie sobie poradzić z przeszłościa... Mam 21 lat pochodze z rodziny dla której liczyły sie przedewszystkim pieniądze, moi rodzice nie mieli czasu dla mnie opiekowala sie mna siostra a jak skończyłam 6 lat juz radziłam sobe sama sprzatałam szykowałam sie do szkooły obiłam jeść, bylam ciagle sama w wielkim domu, czułam sie taka samotna. moja mama nigdy nie była doobrą mama dreczyła nas psychicznie i fizycznie a tato zawsze ja tłumaczył, z siostra spałysmy razem bo sie bałysmy ze cos nam zrobi, ona sama ma problemy psychiczne. w szkole podstawowej przeszłam poraz pierwszy depresje przez co przytyłam i byłam wyśmiewana, gdy trafiłam do gimazjum z 54 kilo zeszłam do 45 ale dalej byłam szara myszką miałam zazdrosna kolezanke ktora błuntowała wszystkich przeciwkomnie bylam dalej wyzywana, pozniej ona sie wyprowadziła, wiec oprafczyni znikneła chłopak ktoy mnnie wyzywał pzeprosił mnie, byłam nim zauroczona. a moj własny chlopak mnie zdradzał rostaliśmy sie nie bylo to nic specjelnego. awantury i problemy w domu ciagle trwały. ojciec zwiał za granice gdy miałam 7 lat mama pozniej tez na rok, ale wróciła zostalam z nia podczas gimnazjum tata przyjezdzal raz na 4 miesiace. znowu czułam sie samotna, gdy patrzylam w lustro nie nawidziłam tego co widziałam ale któregos dnia sie zmieniłam wszystko sie zmieniło nie bylam juz szarą myszka po prostu zaczełam udawac kogoś innego, makijaz szpilki zaczelam eksponowac swoja urode zmieniłam osobowość w ciagu roku stałam sie ta ładna popularna dziewczyna któa wszyscy znaja która ciagle sie usmiecha a swoje sekrety zatrzymuje la siebie. zaczełam podrywac innych chlopcow bawic sie nimi chciałam zeby cierpieli tak samo jak ja kiedys moglam miec karzdego i to mi sie podobało czułam sie lepsza. w liceum czułam na sobie spojrzenie karzdego zazdrosnych dziewczyn chlopców których moglam zniszczyc, zdradziłam wtedy swojego chłopaka ale mysle ze zdradzałam go całuy czas przez 2 lata zwiazku flirtujac z innymi. nie układało nam sie, cały czas miałam problemy ze soba w 2 klasie gimnazjum zaczełam sie okaleczc stałam sie agresywna zaczełam sie bic z dziewczynami ktoe miały cos do mnie, udawaam kogos innego silnego choc w srodku rospadałam sie na kawałki manipulowałam ludzmi trwało to az do 1 klasy liceum, na poczatku było ok, ale złe wspomnienia powracały po nocach matka, szkooła , przezwiska, śmiechy, załamałam sie, poznałam pewnego chłopaka oczywiscie byłam tak przejeta soba i moja depresja ze nie zauwarzyłam ze on tez ma probleby wykorzystywałam go zeby poczuc sie lepiej a przynajmniej on tak uwazała ja poprostu nie chciałam byc sama chciałam z kims pogadac usmiechac sie fałszywie i udawac ze jest ok ze jestem radosna pogodna osoba ale nigdy nia nie byłam. on nie chcial byz zabawka o przestał sie odzywac a ja nic mu nie wytłumaczyłam, ciagle sie czuje nic nie warta, poznałam wówczas mojego obecnego meza x zerwałam wówczas ze swoim chłopakiem, przy x czułam sie inna odrazu zobaczył ze cos jest nie tak widział ze muj usmiech jest fałszywy pomógl mi uporac sie ze swoimi koszmarami czułam sie spokojna po raz pierwszy szczesliwa ktos mnie rozumiał nigdy nie zapomne jak godzinami potrafilismy lezec patrzec sie na siebie i płakac czułam ze ciezarr spad mi z pleców wiec dalam sie ponies tym uczucia uolnil mnie od samotnosci ale wówczas tamten chlopak popelnił samobujstwo do dzis dna czuje sie winna ze nic nie zauwazylam. dzis mam wspaniałego synka z x powinnam byc szczesliwa ale koszmary wciaz wracaja nie moge patrzec na siebie jak okropna moge byc osoba brzydze sie soba, ciagle sni mi sie przeszłosc i czasami ten chłopak w którym byłam zauroczona i mnie przesladowal ciagle nie moge sie pozbyc mysli ze mogłam go teez poderwac wiem ze dała bym rade i wtedy go zranic jak on mnie ranił mnie wtedy bym zapomniała, ciagle sni mi sie prrzeszłoośc nie chce spotkac ich niedlugo swieta pojade do domu i napewno spotkam wredne kolezaniki i cało reszte nie chce znów czuc sie gorsza. nie moge na siebie patrzec mam bulimie czuje sie gruba chce byc idealna pod kazdym wzgledem ciałoo twarz włosy zachowanie wszystko czuje ciagle presje waze 48 kg 158 chce 43 ciagle sprawdzam jak wygladam czy przytylam czy nie juz mnie to wszystko meczy jeszcze przeszłośc mąż nie rozumie ze nie moge tak po prostu zapomniec o wszystkim nje potrafie. aczasem zdaje mi sie ze wogóle sie nie zmieniłam ciagle potrafie manipulowac ludzmi i nim nawet jak sie kłócimy w głowie wszystko dokładnie przemyslam jak mine zrobic kiedy siie rozpłakac zeby on czuł sie winny, czaem czuje sie jakbym miiała dwie osobowosci ta ktora pokazuje innym i ta obrzydliwa ciemna która prubuje ukryc, ale czasemto nie wychodzi jestem wredna przebiegła potrafie byc agresywna zmieniac osobowosc jak mam byc dobra mama jak nie potrafie sbie poradzic z sama soba a musze byc obiecałam sobie me mooje dzieci nie beda miały takiego dzieciństwa jak ja ze eda szcześliwe,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojejku jaka biedna jesteś po prostu jesteś egocentryczna masz osobowość narcystyczną musisz być przecież zawsze najlepsza ale oczywiście ty nigdy nie jesteś niczemu winna to wina rodziców otoczenia no i przede wszystkim twoich koleżanek :D idź na jakąś terapie czy coś ty nie masz depresji ty masz po prostu taki charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki z wsparcie ja nie chce taka być , chce cieszyc sie swoim zyciem byc po prostu szczesliwa nikogo nie udawac o juz sama nie wiem jaka naprawde jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×