rezygnacja z drzemki okres przejsciowy,jak to wygladalo u waszych dzieci?

Moj syn ma 19 miesiecy i od jakiegos czasu spanie i zasypianie to maly koszmar. Przeanalizowalam juz wszystko i wychodzi mi na to,ze chyba powoli bedzie rezygnowac z drzemki w dzien. O ktorej by nie byla to potem nie moze zasnac wieczorem,udaje mu sie dopiero kolo 22-23. Jak zasnie wczesniej to sie budzi w nocy i nie moze spac. Potem rano zawsze odsypia do 8-8.30.odsypia nieprzesana noc albo pozne pojscie spac. Nie ma znaczenia tu dlugosc drzemki,ani godzina o ktorej jest. Dzis wstal 8.30 i dopiero zaczyna marudzic ale robilismy juz 3 podejscia do drzemki. Wiem ze.nie wytrzyma do wieczora ale chyba juz nie mamy wyjscia i musze go przetrzymac. Tak pozno to jeszcze spac nie chodzil w dzien. Ma ktos jakies rady,pomysly?

A i jak uda mu sie wczesniej wstac rano to wczesniej zasnie w dzien,potem albo uda mu sie zasnac wczesniej wieczorem o ile za dlugo nie spal w dzien ale wtedy w nocy sie obudzi i rano znow odsypia wiec sytuacja wraca do nienormalnej "normy". Nie mam pojecia jak moge go przestawic na wczesniejsze wstawanie i wczesniejsze chodzenie spac. Moze na prawde pora zrezygnowac z drzemki w dzien?

Nikt nie pomoze?

Coz,u nas wyglada to tak,ze

Ze syn jak nie zasnie o 13,to go przetrzymuje i idzie spac o 20 na noc,ale czasem sam zasnie wczesniej w poludnie,np.w wozku albo w aucie.Ma 21 miesiecy.Jesli jednak twoj po drzemce za pozno chodzi spac,to ja bym go przetrzymywala,po 2-3 tygodniach powinien sie calkiem odzwyczaic.Bedzie trudno,ale potem sie wszystko ureguluje.

Jedynym wyjsciem jest mu jakos fajnie czas zorganizowac po poludniu,zeny nie marudzil.

Nie bardzo rozumiem określenie- odsypia do 8:00- 8:30- a chciałabyś żeby wstawał wcześniej? Po co? Mój 3,5 roku spał do 9:00, nawet to lubiłam, mogłam albo dłużej pospać albo wstać wcześniej i zjeść na spokojnie, poszedł do przedszkola to się przestawił... Ale kładzie się faktycznie późno. U mnie przejście na czas bez drzemki zaczęło się kiedy zasypianie w dzień przeciągało się na coraz późniejszą porę i nieraz wstawał z drzemki dopiero po 17:00, czasami nawet o 18:00. A potem wiadomo, szaleństwo, bywało i do północy, tym bardziej że po ciemku już z nim na spacer nie pójdę żeby się wyszalał. Przetrzymałam jeden i drugi dzień i zaczął się w końcu kłaść wcześniej i spać 12 godz. jednym ciągiem. Był jeszcze młodszy od twojego, później drzemki zdarzały się tylko w czasie jakiś infekcji albo w podróży.

Chce go przestawic dlatego,ze jak moze.wczesniej bedzie wstawal to wczesniej wypadnie drzemka i nie bedzie szalal do nocy. Bo nawet jak go probuje polozyc wczesniej to jest masakra,bedzie sie przewracal 2 h a przed 22 nie zasnie.wiec to bez sensu. Ja i tak chodze do pracy,wiec tyle ze w weekend moge sobie pospac:P ale tu nie o to chodzi. Uwazam,ze jednak takie male dziecko powinno troche wczesniej chodzic spac. Jeszcze jakis czas temu zasypial o 21 a.wstawal o 7 z minutami. To juz lepsza opcja. Dzis wyszlo bez drzemki. Ok 16 mial maly kryzys,zabralismy go na spacer,zabawilismy i jak na razie ma dobry humor. Zobaczymy jutro o ktorej wstanie i jak to sie ulozy.