Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość respected

czy powiedzieć kobiecie, że jest zdradzana?

Polecane posty

Gość gość
Jeśli laska, nazwijmy ją X, powie żonie o zdradzie, to niewierny mąż może powiedzieć że kiedyś X mu obciągnęła, ale on jej nie chciał i teraz X się mści. Więc powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym chciala wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna powiedziec anonimowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram żona winna być poinformowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie śledztwo , przecież jeżeli to zakład to wiele osób o tym wie, a być może nie wiedzą że żona wie i już raz wybaczyła dała szanse a dalej jest oszukiwana . Ludzie gdzie wasza odwaga!!! Czy chciał by jeden z drugim być na miejscu tej kobiety!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym podejrzewala, ze jakies dziecko jest molestowane, bite czy inaczej wykorzystywane, nie wahałabym się zareagować szybko i zdecydowanie. tutaj dotyczy to dorosłych ludzi, którzy sobie psuja relacje . "może nie wiedzą że żona wie i już raz wybaczyła dała szanse a dalej jest oszukiwana"- no wlasnie, nie wszystko wiedza, ale chcą reagować. Pamietajcie, ze pieklo jest wybrukowane dobrymi checiami. Nie popieram zdrad, żeby nie było. Nie jestem niczyja kochanka, ale mysle, ze ta zdradzana kobieta nie jest warta interwencji, bo jeżeli ona sama się nie domysla, to szkoda fatygi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żona wybaczył za pierwszym razem, bo meżulek pewnie błagał ją na kolanach, kochankę wyzywał od najgorszych i przysięgał, że nigdy więcej nie zbliży się do tej kretynki co mu w firmie ob/cią/ga/ła po kątach. może nawet wprowadził żone w błąd kłamiąc, że kochanka już z nim nie pracuje, bo wyleciała z firmy dlatego żona jest spokojna i nic nie podejrzewa. poinformuj żonę w jakikolwiek sposób najbezpieczniejszy dla ciebie, ale zrób to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym wolała wiedzieć. Co prawda watpię, żeby ona odeszła, skoro wybaczyła wieloletni romans. Pewnie boi sie zostać sama, albo to ta z tych co po prostu chcą mieć meza, nic więcej. Ja bym powiedziała. Anonimowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te co piszą, zeby zony nie informować, bo zdradę powinna wyczuć to typowe suki - kochanice żonatych facetów tylko nie mają odwagi się przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak poinformować i to jak najszybciej i z dowodem (zdjęcie, naganie). Wyślij anonimowo wtedy pan maż i jego kochanka będą mogli cię pocałować tam gdzie słońce nie dochodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze uwazalam , ze lepiej sie nie wtracac .Jakis czas temu dowiedzialam sie, ze maz kolezanki prawdopodobnie ja zdradza i prawde mowiac bilam sie z myslami czy jej nie powiedziec ,bo stwierdzilam ze to jest jawne krycie zdrajcy i ulatwianie mu zdradzania .W koncu nic nie mowilam , bo pomyslalam ze moze on sie ogarnie i mogl sie wystraszyc ze ktos go widzial .Kolezanke rzadko widuje .Zreszta nie wiem czy wtedy juz doszlo do zdrady czy dopiero zaczynal .Ja mialam sytuacje kiedy byla dziewczyna chlopaka mieszala w moim zwiazku i moja kolezanka i kiedys ich widziala. Na drugi dzien zadzwonila do mnie i mi powiedziala , a ja bylam jej za to wdzieczna , bo wiedzialam jak postapic z frajerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedziec ja tez bym chciała;-) a w momencie, kiedy już wcześniej wiedziałam, ze maz mnie zdradzil, bylabym co najmnie czujna. Mam wrazenie, ze nie znacie psychiki kobiet: ta zdradzana zona pewnie i tak wybaczy kolejna zdrade, bo wygląda na to, ze ona wypiera z siebie nawet jakiekolwiek podejrzenia.,ktore sa naturalne, po przezyciu pierwszej zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy chcialbys o tym wiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykład Widzisz "kolegę" obsciskujacego " koleżanke" w ustronnym miejscu w pracy, sytuacja jest jednoznaczna. Dzielisz się spostrzeżeniami z inną jeszcze osobą bo do końca nie wierzysz w to co widzisz . Kolejne osoby nie są zaskoczone. Myślisz ale palant... Ale napewno ma żone zolze ciężkie życie itp Za jakiś czas spotykasz tego " kolege" w kinie z rodzina wygląda jak najuczciwszy człowiek świata, na dodatek przedstawia ci żonę rozmawiacie chwilę stwierdzasz że kobieta wygląda na sympatyczną . Myślisz " ale świnia" Ale świata zbawiac nie bedę po co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś już wcześniej dobrze napisał i nie ma problemów ze zrozumieniem tekstu! Ona dobrze o tym wie, większość kobiet wie, nawet jeżeli autorka uważa, że nie wie. Po prostu nie chce wiedzieć. Ja mimo wszystko podrzuciłabym jej jakieś dowody, anonimowo. Z litości i nadziei, że może się opamięta. Chciałabym coś takiego dostać jeśli kiedykolwiek tak bym zgłupiała i oślepła :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość respected
No właśnie, ja też chciałabym wiedzieć. Część znajomych, z którymi rozmawiałam twierdzi tak jak część z Was, że każdemu należy się prawda. Część jednak uważa, że nie należy żony uświadamiać, bo to ich sprawa, można się narazić na nieprzyjemności a poza tym możliwe, że żona wie i jakoś z tym żyje a to, że ktoś ją poinformuje wywoła taki skutek, że będzie się czuła w obowiązku zareagować, poniekąd wbrew sobie (dlatego, że inni wiedzą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie wolimy wiedzieć niż nie wiedzieć. Najgorsza prawda jest lepsza niż kłamstwo bo i tak wyjdzie na jaw i wtedy jeszcze bardziej boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość respected
no a jeśli chodzi o dowody, to nie mam zdjęć czy nagrań, natomiast wszyscy w pracy wiemy, że to nadal trwa, on codziennie do niej przychodzi, dzwoni itp. Nie wiem, czy sama informacja o tym żonie wystarczy. Ani jak jej to przekazać. Słyszałam o takim serwisie w necie, za pomocą którego można powiadomić osobę zdradzaną niby anonimowo o tym fakcie. Ale czy to rzeczywiście jest anonimowe? Tego nie wiem. No i czy w ogóle uwierzyłaby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie gadanie, że zdradę się czuje, że się wie. Nieprawda, NIC się nie wie i nic nie wyczuwa. Żona może być nieświadoma że jest zdradzana, gdy NIC na to nie wskazuje, nikt jej nie powie, nie ma żadnych dowodów, a zachowanie męża wobec niej to absolutny kamuflaż i dyskrecja, okraszona jak "najuczciwszym" zachowywaniem się męża, bo zdradzający mąż nie wypada z roli kochającego męża. Bynajmniej nie oznacza to że żona jest głupia czy naiwna, ona nie ma szans aby zobaczyć w czym tkwi . NIKT jej nie powie, ale wszyscy albo się wyśmiewają w plecy albo litują, milcząc skwapliwie. Taka sytuacja może trwać latami, a wam się wydaje że żona wie , albo może udaje że nie wie. Jakoś nie przyjdzie wam do głowy, że zdradzana żona może nie wiedzieć, ani nawet nie domyślać się czegokolwiek,i ta niewiedza nie wynika z głupoty czy naiwności, raczej z prawości, tyle wiemy i wykrywamy do czego sami jesteśmy świadomie zdolni. Kłamstwo jest wykrywalne jedynie wtedy gdy się go spodziewamy i wypatrujemy. bardzo czujnie. Trzeba byłoby męża z założenia traktować nieufnie i mieć pewność że oszukuje i kłamie, nawet jak NIC na to nie wskazuje. Jak trafi na winnego to zapewni wykrycie prawdy, jak trafi na niewinnego to zniszczymy człowieka i małżeństwo swą nieufnością traktując go jako zbrodniarza przez całe życie, jak tak żyć? Polecam powiadomić żonę o zdradach męża, anonimowo można, co ona z tym zrobi to jej wybór, Ale będzie mieć wybór i o to chodzi. Nie należy stać po stronie zła i umywać ręce, że to nie moja sprawa, niech żona w magiczny sposób sama się dowie . Jakim sposobem ma się ona dowiedzieć?///???????? Jasnowidzem jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taka jedna Pania ktora maz zdradzal 5 lat z inna kobieta. Mimo ze z tamta spedzal cale dnie i weekendy zona nic nie podejrzewala (co jest conajmniej dziwne) A gdy w koncu zdrada wyszla na jaw maz zdrajca nawet nie musial przepraszac bo ona juz mu wybaczyla ;) Maz byl grzeczny 2 tygodnie teraz robi to samo czyli zdradza nadal a zonka udaje ze nie widzi. Takze autorze nie wiem czy warto mowic.Niektorym zonom to pasuje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio czytalam wywiad z jednym z seksuologow i wlasnie czasami jest tak ,ze facet sie zmienia jest oschly , zamyslony , nie ma seksu itp. lub odwrotnie jest wlasnie bardzo czuly , kochajacy , zasypuje prezentami i ma wieksza ochote na seks , wrecz idealny . w tym drugim przypadku ciezko wyczuc ,ze zdradza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak się dowiedziała o pierwszej zdradzie? Ktos jej powiedzial? Maz się przyznal? I przeszla nad tym prawie obojętnie, bo jak Misiek powiedział sorry, to dzidzia mu uwierzyla i wie, ze ma uczciwego mężusia obok siebie? O matko i córko...myslec kobiety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj zdobyć np.jej nr tel i poinformuj telefonicznie np nie przedstawiaj się tylko dla sprawdzenia namow jeszcze kogoś uczciwego żeby potwierdził twoje slowa. Podaj przykłady kiedy się spotykają itd . Będziesz miała czyste sumienie że zrobiłaś wszystko co mogłaś , a ona zrobi już co będzie chcieć to dalej już jej sprawa . Jak będzie chcieć to go wywali albo będzie z nim żyć . Ale to już nie będzie Twoja sprawa, postąp uczciwie tak myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też sądzę, że facet jest przykładnym mężem w domu, troszczy się o rodzinę i w ogóle. A równolegle prowadzi drugie życie, które w zależności od potrzeb bardziej lub mniej ukrywa. Pewnie nie chce tracić tego, co sobie przez lata małżeństwa poukładał, czyli żony, dziecka, domu itp. W miłość do żony po kilku latach romansu raczej nie uwierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie powinna poinformowac , bo tamta dala szanse . jezeli za drugim razem nic z tym nie zrobi to juz jej problem . ale powinna wiedziec ,bo zaufala , a ten nadal jej rogo doprawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się w 100% z gościem z 21.18 !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość respected
za pierwszym razem ona mu chyba coś w komórce znalazła i się przyznał do jednorazowego wyskoku. Ona chyba też wcześniej coś miała na sumieniu i dlatego wybaczyła. Tak przynajmniej słyszałam. Tym razem to inna sprawa bo to trwa już całe lata, więc można założyć, że poza zdradą fizyczną doszło do emocjonalnej, dla większości z kobiet gorszej. Zresztą sam fakt, że facet mimo tego, że przystał na warunek żony (rozstanie z kochanką) nie zakończył romansu o czymś świadczy. Prawda? Z mojego doświadczenia wynika, że facet przyznaje się do romansu gdy jest w niego poważnie zaangażowany i nie potrafi sobie poradzić z dalszym prowadzeniem podwójnego życia. Tu mogło być podobnie. Facet wtedy mówi żonie i na nią zrzuca decyzję co do tego co dalej. Bo sam nie ma odwagi odejść, zresztą nie chce tracić dotychczasowego wygodnego życia. Lepiej przecież mieć poukładane małżeństwo i kochankę jednocześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczciwosc napewno nie jest wygodna, ale nie można pozwolić żeby kłamstwo wygrywało , nikt nie zasługuje na śmiech obcych ludzi nie mając pojęcia że się jest pośmiewiskiem za sprawą nawet najbliższych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×