Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego nie potrafię się zgodzić ?

Polecane posty

Gość gość

otóż przyszłym roku mój brat ma wesele. Wraz z narzeczoną poprosili mnie żebym została ich starościną czy jak to tam się zwie..mam 21 lat i powiem tak.. jestem strasznie nieśmiała, małomówna i dopiero kiedy kogoś baaardzo dobrze poznam to robie się bardziej otwarta, więcej i odważniej rozmawiam itp. No stwierdzam że są różni ludzie, ja jestem cicha, zawsze na boku chociaż przyjaciół mam sporo ale tak jak mówię każdego no muszę dobrze poznać bo inaczej za nic się nie otworzę.. a rola w którą chcą mnie "wkręcić" na ten ślub wymaga tak mi się wydaje odwagi.. tam trzeba "wykupić"pannę młodą, zagadywać jeśli ktoś zagada i wgl..nawet nie wiem na czym to dokładnie polega.. mi nie za bardzo pasuje ta rola bo czuję że po prostu ni jestem odpowiednią osobom i tylko wszystko bym zniszczyła przez tą niesmiałośc i zamiast zabawnie i na luzie to ja bym się spięła jeszcze gorzej.. i nie wiem co robić..czy im odmówić czy co...trochę głupia sytuacja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie ja nie wiem czy to tak się nazywa ale mam być tą osobą która stoi za Panną i Panem Młodym w kościele a później w trakcie wesela pilnuje np. spraw związanych z alkoholem, odpinanie welonu na oczepinach itp... Nie druhna i nie starsza druhna.. albo ja coś pomieszałam.. widzicie ja nawet nie wiem jakbym miała się za to zabrać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, świadkowa, po prostu teściowa brata tak to nazywa i jakoś mi się tak przyjeło ;) chodzi o świadkową oczywiście :P przepraszam ;) jednak to nie zmienia mojego podejścia do tej sytuacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz doskonale cię rozumiem. Uważam że powinnaś szczerze porozmawiać o tym z bratem ,jeśli czujesz że brat może cię nie zrozumieć to poproś o wsawiennictwo mamę lub kogoś ci bliskiego. Na weselu powinnaś się bawić a nie przeżywać tortury ,więc nie ma sensu się tak poświęcać , gdyż i tak nikt tego nie doceni bo nie wie ile cię to kosztuje .Mogą jedynie mieć jakieś pretensje że nie stanęłaś na wysokości zadania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie rozmawiałam z bratem i powiedział że wolałby żebym ja byla i widzę jak mu nie pasuje kiedy mówię że ja się po prostu do tego nie nadaję.. i głupio mi i skzoda mi ich i boję się czy przyszła bratowa się nie obrazi.. jak im mówię to co o tym myśle to jest :oj dasz radę" "poradzisz sobie" "nie będzie tak źle" i nic do nich nie dociera.. rozmawiałam o tym z tatą i mówi to samo co oni.. a ja naprawdę mam specyficzną osobowość a gości z tamtej strony wgl nie będę znać i wszystko popsuję bo będę cicho siedzieć zamiast ich jakoś zabawiać..tak już mam niestety. Mi też jest przykro ale wolę żeby znaleźli odpowiednią osobę na tąą :posadę: a nie mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staroscina to taka dusza towarzystwa. Zagaduje, zartuje z goscmi, wszędzie jej pelno. To musi byc kobieta po 30tce, najlepiej męzatka,znająca zycie malzenskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powinna byc jakas ciotka, kuzynka, osoba doswiadczona i energiczna. Wazna funkcja na weselu. Nie daj się wkręcic, bo jestes za mloda do tej roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzicie ale z tamtej strony będzie brat a tu chcieli siostrę czyli mnie. ja zabawiać gości ? dusza towarzystwa ? po paru głębszych owszem :P matko, to nie dla mnie ratujcie co ja mam im powiedzieć i jak do nich dotrzeć tak żeby się nie obrazili.. i tak wiem że potem wszyscy krzywo będą na mnie patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic na siłę, brat powinien zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak wiem że potem wszyscy będą krzywo na mnie patrzyli , to są twoje słowa .No widzisz to znaczy że tak i tak będzie żle , niezależnie jaką decyzję podejmiesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisalam juz jako gosc, kilka dni temu... Jestes za mloda na staroscinè. Sama musisz siè ratowac, i z całą stanowczoscią odmówic. Zagroź bratu, ze jezeli bèdzie siè przy tym upierał, rozchorujesz siè przed weselem, i wcale nie pójdziesz. Sytuacja jest paskudna, bo wszyscy wiedzą od ciebie lepiej, i wmawiają ci, jak w chorego jajo. Znasz swoje walory, atuty, ale i osobowosc, która nie lubi publicznych wystąpień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję, może rzeczywiście powinnam stanowczo powiedzieć "nie" i tyle. Jakakolwiek bby to nie była decyzja to albo ja będę się źle czuła na tym weselu, będę ciągle spięta będąc tą świadkową, albo oni się obrażą (choć mam nadzieję że mnie zrozumieją)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, dlatego poruszylas ten temat na forum, by, kto chce, wypowiedział siè. Jest jeszcze bardzo duzo czasu, by poprosic o pełnienie tej funkcji inną osobè z rodziny. Nie wyobrazam sobie, by brat, bratowa, rodzina, mieli siè na ciebie obrazic. Przeciez to nie jest przymusowe! Skoro tego nie chcesz, to masz do tego prawo. I swoje osobiste powody. Musisz bardzo stanowczo wyrazic swoje zdanie, by w rodzinie zaczèto ciè szanowac. Niedopuszczalna jest sytuacja, ze ktos wie lepiej ode mnie, jak ja siè czujè, i czy dam sobie z czyms radè, czy nie. Pamiètaj, ze jezeli siè jednak ugniesz pod presją rodziny, czeka ciè koszmar, którego nie zapomnisz do końca zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starościna???! Jaką się pełni funkcje na weselu.To mi cuchnie rytuałem wiejskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×