w naszym ogródku chyba straszy

Z moim mężem zanim położymy się spać dwukrotnie upewniamy się czy aby na pewno , wyjście na ogród jest szczelnie zamknięte. Nigdy nie widzieliśmy tam nikogo , a pewni jesteśmy że ktoś z nami mieszka. Na początku zgłaszaliśmy to na policję. Mąż przed wyjściem do pracy zabierał ze sobą kuchenny nóż , lub szpadel i robil " poranny obchód ". Martwił się o mnie. Czasem opuszczał się w pracy. Do dziś nie potrafi wyjść z domu spokojnie. Po zmroku słychać wyraźnie czyjeś kroki. Czasem dźwięki jakby ktoś mazał po szybie palcem , nigdy nie zostawiając po tym śladów. Ostaniej nocy jak zwykle coś się działo. Szkoda słów. Wychodzę na zakupy , jak wrócę opowiem.

pamiętaj kup mężowi viagre

Może to demony. Nie miałaś nigdy do czynienia z okultyzmem, magią, bioenergoterapią, wywoływaniem duchów i wszystkim co mogło spowodować manifestacje demonów ?