Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ZNIECZULENIE przy porodzie

Polecane posty

Gość Lala122
Po pierwsze znieczulenia do porodu w Polsce nie chcą dawać, wymyślają że za późno że za wcześnie prawda jest taka że brakuje anestozjologów i ciężko dostać znieczulenie nawet za opłata, po drugie znieczulnie wydłuża akcje porodowa i dziecku grozi niedotlenienie, i jak źle zrobią to kobieta partych nie czuje nie prze i dziecko kleszczami wyciągają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaWredna
Olaboga jednak w Raszei ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko na temat znieczulenia do porodu - m.in. o tym, że każdej z nas należy się i to BEZPŁATNIE! oraz o bezpieczeństwie stosowania tutaj: http://dumnamama.pl/porod-bez-bolu/ Serdecznie zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam w PL, w moim mieście w 2 szpitalach podają ZZO. Dostałam bez problemu na porodówce ale troche wczesniej sie nacierpiałam bo nie mieli miejsca na porodowce i skurcze przelezałam na patologii a tam nie chcieli mi dać znieczulenia, była noc z soboty na niedzielę wiec nie było planowanych cesarek i anestezjolog był. Cóż, ja mimo ZZO urodziłam zbyt szybko, porwało mi szyjkę macicy, wiec to nie jest zawsze prawda z wydłuzeniem akcji porodowej. Polecam z całego serca, wiem, jaki to ból BEZ i jak sie czujesz po podaniu znieczulenia i naprawdę nie warto się meczyć, bo ból ten jest tak wielki że odbiera zmysły. Po podaniu ZZO nie czułam bólu nic a nic, zartowałam z położnymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj mam nadzieje że uda się z tym znieczuleniem straszycie mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie miałam, ale jakoś szybko poszło aż wszyscy mówili ze mój poród był taki jak powinny mmieć wszystkie pierworódki - owszem bolałao, ale jednak dałam radę i cieszę się ze tak wyszlo - była ze mna moja mama, nie mąż - własciwie to i dobrze. Żeby przygotowac sie do porodu masowałam krocze, trochę póbowałam ciwiczyć, ale ciążko mi było, piłam zioła baby mama med - napar z liści malin i bywałam od czasu do czasy na basenie, zeby zmniejszyc napięcie mięsniowe - nie wiem czy cos z tych rzeczy pomogło czy raczej chodziło o moja budowę i szczęście, ale nie było tak źle - jak mówią ile kobiet tyle porodów :) myślałam ze będzie gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×