Zrobiłam pyszne ciasto z owocami dla dzieci z przedszkola

To ze dostaly by "sraki" jak to piszesz, czy jakiegos uczulenia to nic. Moje dziecko zaczyna sie dusic, i musi dostac natychmiast zastrzyk, bo inaczej po prostu sie udusi. Ale wydaje mi sie ze autorka tematu nie ma zielonego pojecia o tego typu zagrozeniach. PS. moj maly dostaje do przedszkola suchy chleb, bo innego nie zje ;)

ale jak to ? narzucasz innym,paniom w przedszkolu oraz rodzicom swoje wlasne zywienie? owoce sa w porzadku ale moze te dzieci jedza w domu? wszyscy musza zawsze jesc jablka i banany czy co tam chcesz? skoro jedza w domu to nie musza tego samego przynosic do przedszkola. a poza tym nie wierze zeby dziecko w wieku przedszkolnym czyli 3, 4 lub 5 latek patrzył kto co z czym je i nawet do srodka kanapek zagladał ze tam niby tylko ser i szynka. oj kobieto chyba czas do lekarza.

Mieszkam za granicą i tutaj dzieci przynoszą ciasta do szkoły z okazji urodzin.Wszystkie żyją i maja sie dobrze. Dziękuję Bogu ze nie mieszkam w zacofanej Polsce.

Mieszkam za granicą i tutaj modna jest dieta paleo bez zbóż. My też na niej jesteśmy i nie pozwalamy brać chrupków kukurydzianych od dzieci które paleo nie są.

Gosciu, z 23.10 ja tez nie mieszkam w PL. A jednak duzy nacik kladzie sie tutaj na tego typu rzeczy. Ale wydaje mi sie ze masz dziecko bez alergii, dlatego tak lightowo podchodzisz do tematu.

Gdyby mi taka matka jak autorka powiedziała, że jej synek powiedział jej, że moje dziecko się źle odżywia to najpierw matka dostałaby konkretna zjebke, a później jej synuś za wtykanie nosa tam gdzie nie powinien. Autorko, G****O cie obchodzi w jaki sposób żyją inni. A gdybym się dowiedziała, że jakaś nawiedzona mamuśka chciała nakarmić czymś moje dziecko, które jest alergikiem, to narobilabym takiego rabanu, że szok. Całe szczęście przedszkolanki wykazały się rozsądkiem. Wiec dobra rada autorko. Nie wkładał nosa między drzwi, bo ci go ktoś kiedyś przytrzasnie.

Wredna, spokojnie, ten temat to musi byc prowokacja ;) Chociaz nie omieszkalam sie wypowiedziec :P

oczywiscie ze prowokacja. kraży tu taka jedna kobitka i wymysla rozne tematy co rusz, a najlepsze ze przedstawia się tez w róznych postaciach,raz jest tesciowa,raz synowa,raz siostrą kogos tam,w kazdym razie zawsze przesdtawia sie jako skrzywdzoną i wielce niesprawiedliwie potraktowaną osobę.

Takich egzemplarzy to akurat na Kafe jest wiecej ;)

Ja jestem bardzo spokojna ;) do czasu gdybym spotkała na swojej drodze taka nawiedzona mamuśka, która by chciała karmić moje dziecko :)

dobre! ale przynajmniej dostalam śmiechawki :D

zainspirowalam sie tematem matki wariatki chciacej wypiekac batony stad to prowo:P Innych tamatów tu nie zakładałam:D

O kurcze, z czego te batony?

A właśnie po przeczytaniu pierwszego postu chciałam napisać, ze to już było w okolicy września :)

Moje dziecko chodzi z kolei do przedszkola prywatnego (http://www.promyk.szczecin.pl/about-us/nasze-siedziby), ale tego typu inwencje twórcze też mam  Panie za zgodą rodziców pozwalają nam przynosić słodkości np.. na urodziny dzieci etc. Jest świetnie pod tym względem, bo to zawsze jakieś są atrakcje dla Dzieciaczków :)

Niestety takie są przepisy ale zawsze możesz pic dla innych jeśli lubisz. Jest fajny artykuł http://www.kreatywna.pl/styl-zycia/smaki/sezonowe-owoce-pod-kruszonka/