bezradna matka z dzieckiem i mezem

Mąż zarabia ponad 5 tys miesiecznie.co tudzien przynosi z 1200 zl ale savtakie tygodnie gdzie tylko 600 zl na tydzien.Oddaje mi cala wyplate.Pracuje za granica.jego dzieci z pierwszego malzenstwa dokuczaja nam i okradaja nas.okradli przyrzady domowe,narzedzia itd.nic nie mamy w domu.Mamy stary dom maly jest plesn grzyb mamy dlugi male ale mamy.Dlugi sa przez to ze syn meza okradl nas.Policja nas wysmiala.zarabali nam cala wyplate a jego bronia bo ma wtyki w policji i jeszcze synowa jego ma zolte papiery.Mam 3 tug dziecko w domu.zimno mamy troche.meza ciagle w pracy okradaja jak zmienial co chwile.policja nic nam nie pomorze syn jego z synowa mieszkaja obok na naszym terenie i nie placa ani czynszu nam ani nic.wszystko maja darmowe i podatkow tez nie placimy.komornika providenta podatki itd leki dziecko pelno wydatkow.prosze o rade jestesmy bezradni:(

lec do meza, w samolocie poczytaj slownik.

Straszny chaos ta twoja wypowiedź.

OMG nic totalnie nic nie zrozumiałam, jak wy piszecie?

Nie rozumiem tego bełkotu

Napisz jeszcze raz. Tylko uzyj interpunkcji, przecinki, kropki. Kto cie okradł? jakim cudem? maz zarabia 5 tys daje ci wszystko a i tak nie stac cie na nic?? jak to?

Syn meza okradl cie.. skad wiesz ze to on? nie powstrzyalas go? Policja cie wysmiala ze cie okradl i jeszcze zabrali c****eniadze ale kto policja??? czy ten syn i jakim prawem?

Hehehe dobre wszyscy was okradaja syn meza meza w pracy okradaja policja was okrada macie pecha, czy jestescie po prostu glupi?

Sluchaj, jak taka madra bylas ze w providencie się zapozyczylas to gratuluje. Na kompa i internet jakos Cie stac.