Uwielbiam starszych, eleganckich mężczyzn

Są tacy seksowni, czarujący.. tylko.. ja nei lubię tych oblechów a przystojnych, seksownych z lekkim zarostem mężczyzn.. eleganckich i wg... jest mały problem. Bo... ja mam 14 lat! Mój wujek ma 49/50 lat i jest taki wesoły, męski, elegancki i wg... w moim typie. Tylko że to takie głupie :/ Ja wiem... małolata i wg, ale ja nie mówię tego po to, aby się tym chwalić tylko pytam się, czy można z tego wyjść? Lubię też mojego nauczyciela matematyki (ma jakieś 32 lata)... jest taki... szarmancki... to jest nie dobre, ja to wiem i dlatego pytam się, czy da się to jakoś.. powstrzymać,''wyleczyć'' ? :P Boję się, że tak zostanie mi na zawsze... chłopcy w moim wieku są dziecinni a ci starsi.. onieśmielają mnie (ci 15,16 i dalej)... czuję się przy nich jak dziecko a jednocześnie w ich wieku, boję się, że mogą mie wykorzystać i wg... Ja ogółem nie jestm jeszcze gotowa na związek.. czuję to. Umiem nawet gadać z chłopcami, ale jak tylko zaczyna się podryw czy chłopak po prostu powie mi, że wpadłam mu w oko to się rumienię i (wiem co powiedzieć, ale się zaklinuję ) nic nie mówię.. coś strasznego. Pewnie myślą sobie, że jestem jakaś nienormalna. Ci starsi mnie właśnie onieśmielają, ogólem jestem niepewna siebie i nieśmiała, ale daję radę, a gdy idzie o podryw to koszmar... ja nie jestem na to gotowa.. o czym bym miała z nim gadać? a jak wpadniemy w monotonność? a jeśli to jednak nie będzie miłość? i tak dalej.. nie potrafiłabym.. jeszcze nie. zresztą, cyz już muszę? mam 14 lat do jasnej *** i nie muszę mieć jeszcze chłopaka ;) Jedynym problemem jest to, że mnie starsi (ci 20+ - 40+ ) pociągają :/ Nie wiem, szukam w nich partnera czy może opiekuna? Niby jestem odpowiedzialna i samodizelną ale z drugiej strony nie daję sobie rady ze stresem i jak myślę, że muszę coś zrobić a jestem sama (nie ma przy mnie taty, mamy, babci, znajomych.. kogokolwiek) to panikuję i często kończy sięnawet płaczem lub dusznością. Ogółem nie radzę sobie ze stresem i pewnie bd musiała mieć mężcyznę, którym będę "kierować" ale tak naprawdę to on będzie nade mną czuwał a nie ja nad nim. Ja bd rządzić w związku, ale to on będzie moim opiekunem, takich trochę tatą a nie ja jego opiekunką.. myślicie, ze to realne? Skąd ten pociąg do starszych? Jak myślę sobie o głosie bruce'a springsteen'a albo o pierce'ie brosnanie to normalnie... eh :/

mi sie nie podobaja

Teraz dojrzewasz, może i nie jesteś gotowa na prawdziw związek ale twoja podświadomość już powoli marzy o jakiejś miłości, przywiązania, a że chłopcy w twoim wieku, jak to dobrze powiedziałaś, są dziecinni a starsi, no cóż, mogą onieśmielać lub też być lekko dziecinni.. oni wszyscy sprawiają wrażenie takich pewnych siebie, może to cię odstrasza.... że mogą cię wyśmiać (?), więc lecisz na tych starszy bo na kogoś musisz ;)) Ja w twoim wieku leciałam na koleżanki.. xd głupio się przyznać ale że były dorosłe, gadały o miłości tak dalej i przy tym brzydkie niektóre nie były to się o nich myślało ;) Ale mi przeszło, tobie pewnie też przejdzie. a może zostanie? Może będziesz miała 25 lat i umawiała się z 35 letnim mężczyzną? To takie złe? Doświadczony, nie jakiś stary piernik, elegancki, męski... dlaczego nie? :P Powodzenia życzę! ;)

Radzę nie podrywać nauczycieli czy wujków :P Może się to źle skończyć. Tak jak mówi os wyżej to może być jakiś okres przejściowy a jeśli teraz zaczniesz jakoś działać w tym kierunku to i ty mozesz się zawieść i możesz też innym przysporzyć problemów.. dajmy na to, że ktoś się dowie, że kręcisz z nauczycielem.. mogą go pozwać za pedofilię i wywalić z pracy lub nawet może do więzienia trafić a o tobie będą gadać! że hoho... A wujek? Rodzina może nie chcieć cię widywać, rodzice mogą z tobą nie chciec rozmawiać.. po prostu pogorszysz relacje z rodziną a jak jeszcze wujek nie będzie zainteresowany to możliwe, że nie będzie chciał z tobą utrzymywać kontaktów i jeszcze ty będziesz załamana..

oj dziewczynki, dziewczyki.. co się z wami dzieje... ja się zaczęłam interesować chłopakami w wieku 17 lat...