Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kategoria życia

Pracuję z byłą kochanką męża. Jak przez to przejść?

Polecane posty

Gość Kategoria życia

Jak w temacie, nie wiem co zrobić. W dodatku w najbliższym czasie przechodzi do mojego działu i będę ją widywać na korytarzach, a nawet z nią bliżej współpracować. Chyba sobie pokupuję ładne sukienki i szpilki żeby dobrze się czuć w jej towarzystwie. Jak przez to przejść? Udawać, że nic się nie stało? Normalnie z nią rozmawiać? Brać leki uspokajające żeby nie myśleć o tym co się stało w jej towarzystwie? Starać się jej nie zauważać, czy też starać się odgrywać pewną siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odgrywaj pewna siebie i traktuj ja z pogarda. Nie daj po sobie poznać zakłopotania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej pindę Miej ją gdzieś Nie zwracaj na nią uwagi, ewentualna rozmowa tylko na tematy służbowe A kiecki i szpilki sobie kup, poprawi ci to nastrój, niech ci mąż fundnie, jak naskrobał, to niech sie trochę postara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jesteś na wyższym stanowisku to traktuje ja jak totalne dno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kategoria życia
Dzięki. Postaram się zrobić tak jak piszecie. Bardzo mnie zastanawia co u niej w życiu się dzieje, ale będę starała się rozmawiać tylko na tematy służbowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądź sobą i nic nie rób ze względu na nią. Było minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kategoria życia
Niestety to ona jest na wyższym stanowisku. Jest starsza ode mnie, ambitna, zadbana. I zawsze ładnie wygląda. Chyba muszę jej jakoś dorównać, przynajmniej jeśli chodzi o wygląd. Koniec z dżinsami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja dobra nie jestem, i w takiej sytuacji niszczyłabym kochankę wszystkimi metodami, nawet najbardziej wulgarnymi i wrednymi, ale tak aby współpracownicy nie widzieli tego co niezbyt piękne. Uważałabym że mam do tego prawo i korzystałabym z tego prawa. Jednocześnie bym perfidnie manipulowała wszystkimi w otoczeniu aby traktowali kochankę jak wroga i do odstrzału. byłby mobbing aż sama zwieje. Zaszczułabym sukę na śmierć. Potrafiłabym, ale ja nie jestem dobrotliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj to jeśli ona jest na wyższym stanowisku to lepiej się pilnuj :D Bo teraz to raczej ona będzie cię traktować z pogardą i jak totalne dno. Zależy w jaki sposób "rozstała się" z twoim mężem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kategoria życia
Aż się miło czyta takie słowa. Chyba nie mam do tego możliwości, przynajmniej na razie. Ale miło sobie to wyobrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kategoria życia
On ją rzucił. Podobno ona oddziela tę sprawę od pracy, ale kto wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to lepiej bądź wobec niej neutralna bo jeszcze pracę stracisz. Współczuję sytuacji i męża k****arza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ją rzucił. Podobno ona oddziela tę sprawę od pracy, ale kto wie... Tak Ci pewnie Mezus powiedzial :D a co do szefowej bym sie nie martwila bo na pewno Nie bedzie sie wyzywac ,na pewno zal jej zes taka glupia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kategoria życia
Raczej aż taką jędzą ona nie jest żeby bezpośrednio zrobić mi krzywdę. A mąż, owszem... poleciał na nią jak pies na sukę z cieczką. Niestety nie wymienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kategoria życia
Jakiej szefowej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej byś się zwolniła bo tym samym zaczną odżywać przykre dla ciebie uczucia ciągłe porównywanie się mąż wrócił do ciebie ale może bedzie chciała to sobie odbić skoro jest na wyższym stanowisku, będzie to wyczerpujące psychicznie ale skoro tego chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety Nie wymienie-a niby dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw dalas sie wyroochac przez Meza ,a teraz bedzie Cie dymac jego ex kochanka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze to nie daj się absolutnie wyprowadzić z równowagi i poznać po sobie że coś jest nie tak. To Ty jesteś żoną i może Cię cmoknąć w pompkę co najwyżej. Cycki do przodu, głowa do góry, zacznij o siebie bardziej dbać. Pokaż p*****e że masz klasę i nie dasz się onieśmielić kobiecie która się wpieprza w cudze małżeństwa. To świadczy paskudnie tylko o niej i ja bym ją traktowała z kulturą i klasą pod którą kryje się głęboka pogarda. p.s. wiem, że nie o to pytałaś ale takiego męża powiesiłabym za jaja i oblała wrzącą smołą. Szybciutko oduczyłby się takich zachowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam kiedyś podobna sytuacje ale w odwrotnych rolach,ja bylam kochanka. Bylam wtedy mloda i naiwna(uwierzylam ze sie rozwodzą,tak pieknie bajerowal,mialam 22 lata), nie wiedzialam tez ze obie pracujemy w tym samym miejscu i tej samej zmianie bo jego zona byla na chorobowym.gdy wrocila wszystko z czasem sie wydalo.ona bardzo mnie oczernila do innych pracowników,ale ja nigdy nie powiedzialam na nią zlego slowa,mimo iz jej maz dużo mi o niej opowiadal niekonicznie pochlebnie,a ludzie mnie lubili bo nikogo nigdy nie obgadywalam, z tym,ze to ja zawsze dobrze wygladalam,mlodsza,szczupla,podobalam sie wielu facetom z pracy. To dawalo mi trochę pewnosci siebie wiec myślę ze smialo mozesz kupić sobie kilka fajnych ciuszków i nie dać po sobie poznać ze cię to bolalo,pokaż jej ze jestes fajna i towarzyska,dużo sie uśmiechaj i bądź pewna siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kategoria życia
Dziękuję Wam dziewczyny. "Cycki do przodu, głowa do góry"! Rozumiem, że wspólne wyjście na papierosa nie wchodzi w grę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto szanuj się! Jakie wyjście na papierosa? :o traktuj ją z pogardą ale jednocześnie z kulturą. Pokaż że masz klasę w przeciwieństwie do niej. I żadnych wspólnych plotek, prywatnych rozmów, czy wyjść na papierosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet ktory to wie
Autorka mnie zaciekawiła....czy Ty nie chcesz sie w jakiś sposób z nią zakumplować?..odpowiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupie prowo tępej zdziry co ją kochaś kopnął w zad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jeden sposób żeby poczuła się jak g****o : BĄDŹ DLA NIEJ MIŁA! nie żartuję. Po prostu zabij ją swoją słodkościa, sztuczną przerysowaną słodkościa. Poza tym ubieraj się atrakcyjnie i traktuj z wyższościa. Pokaż że jesteś lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
CO TO ZA WYDUMAMNE TEMATY dziś ktos zmyśla?!😡Zebralo się komuś na powtarzanie tematów o kochankach męża!!!! To juz zaczyna byc nudne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy autor tego postu nie musi pójść dzis do szkoły? DURNY TEMAT i co chwile wymyslasz podobny.PROWOKACJA idiotyczna!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kategoria życia
facet ktory to wie 2014.10.27 "Autorka mnie zaciekawiła....czy Ty nie chcesz sie w jakiś sposób z nią zakumplować?..odpowiesz?" Może i w mojej podświadomości jest taka iskra. 'Ale to już było' i 'Kasia44', wypraszam sobie takie teksty. Zdaję sobie sprawę, że część osób wymyśla tematy i prowokuję, ale ja do nich nie należę. To że temat jest trudny i niecodzienny, nie oznacza, że sobie go wymyśliłam. Sztuczna, przerysowana słodkość - dużo mnie to będzie kosztowało. Ale nikt nie mówi, że życie jest łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrady małżeńskie nie biorą się z powietrza, To przynoszą je granatowe motyle. Nie ważne, że Ty psychicznie jesteś lepsza, A On miewa słabości - "kolorową chwilę". One przędą się jak kokon - latami, Nici niechęci, niezrozumienia i szykan. Niby razem, ale samotność jest z wami, Często czułości oraz rozmów unikasz. Uważaj, schowaj niechęć a czułość okaż, Do kolacji we dwoje nabierz ochoty. Przytul, bo czuły gest na wagę złota, Wtedy nie przyfrunie granatowy motyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądź twarda, nie odpowiadaj na zaczepki. Jeżeli coś ma się stać, to tylko z twojej inicjatywy. Pamiętaj - ty dyktuj warunki, przynajmniej na podłożu prywatnym. Przytłum ją własną pewnością siebie (może być nawet udawana)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×