Czy można od kasjerki wymagać znajomości języka obcego?

I płacić jej najniższą krajową?

Nie. To duża przesada.

Nie można. Chyba, że sprzedajesz w sklepie Chanel ale tam podejrzewam zarabia się więcej. Jeszcze czego, niebawem Panie sprzątające (z całym szacunkiem do tych Pań, bo o pracę jest ciężko i żadna nie hańbi, tym bardziej, że często są najsympatyczniejszymi osobami jakie spotykamy w naszym zabieganym życiu) Ale w spożywczaku, na kasie w supermarkecie? nie, nie, nie

Niebawem Panie sprzątające będą musiały może znać jeden język obcy*

Jeśli jest to praca przy granicy to myślę, że pracodawca może wymagać. No ale chyba nie za najniższą krajową.

to niech ucieka na szczaw

Tylko niestety teraz jest tak, że pracodawca może sobie przebierać w pracownikach, i i tak za tą najniższą krajową z wymaganiem języka, ktoś by się znalazł i poszedł do takiej pracy.

w Polsce

u nas , choc to male miasto na pomorzu , mieszka paru murzynow, czesto przyjezdzaja niemcy i inne narodowosci na wycieczki , wiec mysle ze to konieczne , jezeli ktoras by chciala pojsc do pracy , mnostwo kasjerek nie zna nawet podstaw angielskiego , wiec mysle za to raczej nie zaproponowaliby minimalnej

A mnie śmieszy wymaganie cv ze zdjęciem do każdej pracy, nawet na sprzataczke, wpisywanie danych, magazyniera, grafika, i to za 7zl na h musisz im mordę pokazać w cv, inaczej wywala je do kosza.. hahaha

szczegolnie u nas na pomorzu koniecznie ja obcy dla obcych :P

to sie nie pcha za kase

j. obcy obowiązuje na prawie na wszystkich szczeblach(oprócz kleru ) ,przynajmniej jeden

haa to sie nie pcha :D:D idiotko.Pchaja sie wszystkie z kilkoma jezykam ,nie tylko angielskim ,bo roboty nie maja

jezykow, to raczej nie ma problemu ze znalezieniem pracy.

Macie trochę racji, np w takim kołobrzegu pełno niemców więc taka kelnerka powinna trochę znać niemiecki.

Ostatnią znajomą która poznała język obcego była Ripley. Reszta została rozczłonkowana.

odpowiednia podstawe

Nie, nie mają takich wymagań

Kelnerka i języki? :D one nawet dobrze w swoim jezyku nie mówią

Gość 23:15 niestety, ale panie zatrudniane w serwisach sprzatajacych hotele, muszą znaj jeden język obcy. Podejrzewam, że pokojowki również. Tak nawiasem to my jesteśmy w Polsce i to obcokrajowiec powinien się martwić jak sie z nami dogadać. Z jakiej racji my musimy znać język obcy jak gdzieś jedziemy i znać język jak ktos tutaj przyjedzie? Włosi to mają gdzieś, Francuzi tym bardziej. Xx Do autora. No chyba cię pokopalo gdzieś.

na kasie nie bedzie sie uczyl jezykow.

kiedyś byłam w firmie Procter and Gamble w Belgii i wyobraźcie sobie że cieć który siedzi na bramce i wpuszcza auta mówi w w czterech językach - flamandzkim, francuskim, niemieckim i angielskim - a na pewno nie zarabia tyle co dyrektor!

w szkole od najmlodszych lat