Chciałabym się wyprowadzić od rodziców....

Ale nie mam gdzie! Pracuje jako cieciowa! Mało zarabiam! Mam rentę socjalną! Nie wiem gdzie powinnam się udać? Nie ma mi kto pomóc! Może wynająć jakiś pokój na stancji czy w hotelu robotniczym, by mieć w końcu święty spokój od awantur i popierniczyć to wszystko.

Nie mam siły na kolejne awantury, pretensje, wspólne życie z kimkolwiek, jestem załamana! Nie daję już sobie rady.

poznaj-zapoznaj chłopaka , razem rażniej. i wspołnie łatwiej się utrzymać i w zimę cieplej...

czemu cieplej, nie muszę się do nikogo przytulać, co to? kurtek już nie ma.

biedna jesteś a i lotna zbyt też nie jako cieciowa , ładna pewnie też nie bo ładne jako cieciowe nie pracują. to póki jest szansa , że ktoś oślepnie na Twój przeciętny widok to bierz., bo potem się nie trafi. a i zbyt biedna jesteś by być sama.

Często wyobrażam sobie jak wyglądałoby moje mieszkanie. Kuchnia, trzy pokoje. Duży pokój jest pokojem gościnnym, drugi pokój służy jako moja sypialnia, natomiast trzeci pokój jest coś w rodzaju biblioteki, obok kuchnia, łazienka, ubikacja a między wszystkimi pomieszczeniami przedpokój bez żadnych awantur rodziców i pretensji.

Dołóż się do domowego budżetu, a nie ciągnij kasy od rodziców, to pretensje się skończą.

Wspolczuje ci

Ale ciągle są pretensję, nawet nie mogę zwrócić matce, że telewizor jest za głośno. Ona ma to w d***e.