Kto z was uważa, że wiernosć ne jest niezbędnym elemenetem związku?

kto z was kocha itd, ale uważa, że wierność fizyczna nie jest konieczna, bo pożądać mozna wielu osób i nie ma sensu sie od tego powstrzymywac, bo w rodzinie są ważniejsze rzeczy od pilnowania jednej dziury i siusiaczka

up

brak odpowiedzi jak widać też jest odpowiedzią :)

kobieta musi być wierna fizycznie facetowi, uczuciowo nie musi być, facet musi być wierny uczuciowo i finansowo kobiecie, ale może stukać na boku kurtyzany (w gumce)

a cóż to za teoria? a swoja drogą: dlaczego latami potrafi wam nie przeszkadzać np. czyjś pracoholizm, ale brak wiernoci fizycznej już tak? czemu wyżej cenicie czyjeś gonady niż serce i umysł?

dla mnie jest wazna

przyjaciel nie zdradza

skoro przyjaciel nie zdradza, to czmu jesteście dla siebie najwazniejsi tylko do momentu jak się urodzi dziecko? dlaczego zradę rozumiecie tylko fizycznie, a w między czasie akceptujecie, że jesteście na drugim planie po rodzicach, dzieciach, czasem znajomych i pracy

up

nie lubie zdrajcow

czyli zony nie lubisz, o ile ma dziecko

Bez wierności fizycznej nie ma związku, bo seks jest tylko dodatkiem do więzi duchowej (czyt. miłości) :)

ja jestem wierny pojeciu malzenstwo, a ze se z******* na boku od czasu do czasu to zaden problem przeciez

i tak właśnie takim ludziom dalej mamy aids nawet w Afryce pokazali ze wiernosc jednej partnerce ograniczyło ta chorobę z 22% spadło do 3% i to nie dzięki prezerwatywom bo kture panstwa postawiły na gumkę tam zachorowalność wzrosła

up

up

milosc wymaga wiernosci

Dla mnie wierność jest ważna. Nie potrafię sobie wyobrazic, abym mogła kłaść się z kimś do łózka i mieć świadomość, że on np. wczoraj, czy tydzień temu uprawiał seks z inną. Chyba bym zwymiotowała... Podobnie nie wyobrażam sobie, abym to ja mogła zdradzić, uprawiać seks z kimś obcym. Ale być może są osoby, którym to nie przeszkadza, jeżeli dwie takie osoby się dobiorą i nie ranią wzajemnie, to ich sprawa.

ale dlaczego wy wierność rozumiecie tylko fizycznie!!!! zdrada fizyczna wam przeszkadza, ale niefizyczną potraficie latami tolerować!!!!

Na obecnym etapie życia nie wymagam od partnera bezwzględnej monogamii. Byłoby to w moim odczuciu pozbawianie tego człowieka wolnej woli. Co innego, jeśli sam ślubował wierność przed ołtarzem- wtedy mogłabym oczekiwać, że nie będzie biegał za innymi kobietami. Na koniec- krępowanie siłą nikogo nie uszczęśliwi :)

mnóstwo ludzi jest wiernymi z przymusu, np, by dzieci nie stracić lub źródła utrzymania;-/ zaczynam rozumiec broken

Nie chce zdardzac meza zarowno psychicznie jak i fizycznie. Nawet gdyby cokolwiek moglo sie urodzic ucinam taka relacje w zarodku. Nie wyobrazam sobie tego. Fizycznie jak moge oddawac cialo, dzielic sie takimi doznaniami nie z nim? Seks bardzo laczy ludzi a chce sie tak laczyc tylko z kims dla mnie najwazniejszym. Nie rozumiem tez stwierdzenia ze zdradza sie mezczyzne psychicznie z innymi czlowlnkami rodziny. Jakas bzdura. Zupelnie inny rodzaj milosci ma sie do dzieci i do faceta. Nie mozna tego porownywac to chore

a jednak wiele osób porównuje mówiąc, ze np. dziecko kocha bardziej. akurat od rodziców powinno się swoją rodzinę kochać lepiej, ale wobrębie własnej rodziny?

up

up