Przyszli teściowie

chcą nam kupić mieszkanie. Dla mnie to jest upokarzające. Czy przesadzam a narzeczona ma rację ?

nie jest to upokarzające,tylko pomocne

to też zależy co między wami tak naprawdę jest,czy coś sensownego czy wymęczonego,czy tytuł własności tego mieszkania zostawią przy sobie ( skoro twoi rodzice się nic nie dorzucają),ale dlaczego nie mieliby wam pomóc

jak naprawdę macie szansę stworzyć coś fajnego to czemu nie,ale tak na siłę się przyssałeś do dziewczyny z zamożniejszego domu,to ten sponsoring wyjdzie ci czkawką

jak naprawdę coś sensownego łączy,to trzeba brać taką pomoc,ale jak to jest z desperacji,na siłę,to cię zgnoją prędzej czy pózniej

Ja tam z teściami problemów nie mam. Są spoko. Jedynym błędem jaki popelnili, to to, że rozpieścili córeczkę, do tego jedynaczkę. Tacy są kochani. Dosłownie. Jej się wydaje, że jej się wszystko należy a rodzice nigdy nie odmówią. Dlatego zadałem pytanie; Kto ma rację, ja, czy narzeczona ?

przecież mieszkanie kupią córce, ty będziesz tylko tam mieszkał, nie licz, ze w razie rozwodu dostaniesz połowę.