Kumpel brata

Cześć, mam pewien "problem" i potrzebuje niezależnych opinii :) Chodzi o kumpla mego brata. No więc brat ma ekipę koleżków, w zasadzie wszyscy z sąsiednich osiedli,znają się długo i jak łyse konie. Od jakiegoś czasu podoba mi się jeden z jego kumpli (ja 22l, on 25), trochę się już znamy, ale nie jakoś super dobrze. Wcześniej jakieś grille, coś tam gadaliśmy, jakieś uśmieszki itp itd. Ogólnie mam do niego straszną słabość, może nie jest szalenie przystojny, ale ma to coś. Tydzień temu byliśmy właśnie tą ekipą na baletach, i w zasadzie wszyscy byli sparowani tylko my sami. No to z kolegą zaczęliśmy się razem bawić, on wyszedł z tą inicjatywą i tak przetańczyliśmy praktycznie cały wieczór i pół nocy. Później koleżka spał u brata i jego żony, ja też. Oni poszli spać a my z kolegą gadaliśmy do rana. Ogólnie chciałam go już położyć spać i powiedzieć dobranoc, ale zaczął prosić, że nie, że mam nie iść, że pogadamy itd. Gadaliśmy praktycznie o wszystkim, od pierdół po raczej poważniejsze sprawy, to raczej on się przytulał do mnie, on inicjował raczej "kontakt fizyczny". Nic poza przytuleniem, żeby nie było. No, później leżeliśmy, gadaliśmy, on mnie przytulił i po jakimś czasie zasnął, ja próbując się oswobodzić, żeby też pójść spać, znowu słyszałam, że mam zostać, że prosi itd. Ale wszystko wszystkim jakoś udało mi się go położyć spać, rano wstaliśmy, cześć cześć, nie było za bardzo jak pogadać nawet, bo i brat i jego żona chyba nas bacznie obserwowali. Po kilku dniach wysłałam mu zaproszenie na fb, i jeszcze jednemu naszemu kumplowi dla niepoznaki :P następnego dnia on napisał, coś tam ogólnie, coś na temat imprezy i na koniec, że naprawdę bardzo udany wieczór. Następnego chyba dnia ja zagadałam co tam i w ogóle, pogadaliśmy chwile i od kilku dni cisza. Potrzebowałabym chyba bardziej męskiego spojrzenia i oceny tej sytuacji, bo nie wiem czy dla was facetów coś to oznacza, czy po prostu fajnie się gadało z siostrą kumpla. Jego koledzy, 4-5 starsi czasem dalej traktują mnie jak młodszą siostrę kumpla. Koleś naprawdę spoko, normalny i oczywiście już nas kilka osób wyswatało na baletach. :) no, i czy to coś znaczy, czy powinno, czy po prostu dobra zabawa i 'czekamy' do następnej, czy powinnam np znowu napisać. Tylko nie chce, żeby wyszło, że kurde siostra kumpla się mnie czepiła :P i czy kumpel brata to nie za dużo, bo może to dziwna sytuacja. Co powinnam zrobić?:)