Mam już tego serdecznie dość...

2 lata starania, setki złotych na testy ciążowe, owulacyjne. Monitoring który nic nie dał a niby wszystko jest w porządku. Zresztą mam już jednego synka. I moja durnota. Zrobiłam dziś sama nie wiem dlaczego test po obiedzie i dwóch szklankach soku. Nie wiem na co liczyłam, może na cud? A @ ma przyjść w piątek. Wiem, że robi się go w dniu spodziewanej @ ale człowiekowi odbiera zdrowy rozum... Mam dość. Chyba już się nie doczekam

A ile masz lat? Spokojnie, nie poddawaj się. Poza tym już 1 cud masz, czemu masz nie mieć drugiego? Głowa do góry, tu na wielu topikach kobietki się po kilka, kilkanaście lat starają i nie odpuszczają, będzie dobrze!

robiłas jakieś badania?

Tylko monitoring bo ginekolog stwierdził, że pęcherzyki pięknie rosną i pękają więc jest ok. @ mam regularnie. Czeka mnie operacja ginekologiczna skrócenia szyjki macicy ze względu na paskudną nadżerkę. Cytologia jest na razie dobra ale lekarze ( bo byłam u kilku) namawiają mnie żeby to zrobić dla swojego bezpieczeństwa. No i kazali w ciążę zajść przez tym. Mam 29 lat. Powtórzę drugi test w piątek rano choć nie wiem po co... :( Płakać mi się chce...

... setki zlotych na testy ciazowe , owulacyjne... " Hmm a jakbys wydala kilkanascie tysiecy na leki, leczenie etc a i tak nie zaszlabys w upragniona ciaze to co bys powiedziala ?

Wyslij meza na badanie nasienia. Przeciez to nie z Toba musi być cos nie tak. Życzę powodzenia !

Iwona no to czekamy razem ,ja też mam mieć w piątek @ i też staram się przeszło rok z drugim dzieckiem, mam synka,który ma 5 lat, tylko różnica w tym,że ja stara jestem,bo 36 lat na karku i się obejrzałam późno za rodzeństwem dla małego.

a gdzie badania hormonów? nasienia?

a moze odpuść i w yluzuj? wszystko jest w głowie, u mnie pomogło.

gość dziś Ja też mam synka 6 lat :) Zaufałam ginekologowi. Jak twierdzi , że w porządku bo pęcherzyki pękają. Ale chyba jutro sama pójdę i zrobię. Jaki hormony? Prolaktynę? Coś jeszcze?

A mąż się badał? Bo do tanga trzeba dwojga, wiesz :)

I wcale nie stara :) Pracuję w szpitalu. 36 - 38 latki teraz do porodu to norma :)

prolaktyna, progesteron, tsh, ft3, ft4, estradiol, testosteron, lh (oczywiście w odpowiednich dniach cyklu) no i badanie nasienia koniecznie

Gin mówi, że jeszcze popróbujemy bez badania jego żeby się nie zestresował. A jak to nie pomoże to wyślemy i jego.

A ile kosztuje prolaktyna i progesteron tak z ciekawości? U was? Bo tarczycowe mogę z pracy machnąć

to zmień ginekologa, bo badanie nasienia to podstawa i nie ma na co czekac, bo jak z nasieniem jest coś nie tak, to na jego poprawę trzeba minimum 3 miesiące

Dziś 40% problemów z poczęciem dziecka leży po stronie mężczyzny, co za głupi lekarz, nie słuchaj go, mąż ma się przebadać, bo to może wszystko jego wina, a ty osiwiejesz z nerw.

ja wydalam na lekarzy badania okolo 1000zl lacznie. Po tym stwierdzilam ze moze badania nasienia facetowi by trzebabylo zrobic. Okazalo sie ze mimo iz ma juz dziecko jest nieplodny.takze najpierw badania nasienia bo to najtansze badanie. Kosztuje max 100.zl

Jak widzisz masz odpowiedz na swoja frustracje ! Zbadaj męża i zmień tego weterynarza, bo się zamęczysz psychicznie i fizycznie, akurat pieniądze moim zdaniem są mało istotne w tym przypadku.